Szkoda slow dla tej szkoly... Dowiedziec sie nic nie da. Oferta korzystna jedynie podczas prowadzenia rekrutacji. Szkoda...
Co inni sadza o tej uczelni? Uczycie sie duzo? Jak z obecnosciami?
Panie z dziekanatu maja wieksze wladze niz sam rektor ...
wredna baba, w ogóle same chamidła w dziekanacie nie da się nic załatwić, oszukują ze stypendiami.odradzam ta szkołe
Brawo! To jest śmieszna szkoła.
21.58 po ortografii wcale sie nie dziwie ze poszlas na studia prywatne gdzie nie ma egzaminów, mature tez wymeczyłaś wieczorowo???
Wykładnikiem jakości uczelni jest możliwość uzyskania po niej dobrze płatnej pracy. Owszem ostrowiecka szkoła zasiliła swoimi absolwentami (po znajomości) niestety nasze urzędy, a spora część zasiliła hutę w robotników fizycznych i PUP. Pytanie: po co generować sfrustrowanych magistrów?
Żeby się zbytnio nie pastwić powiem - jaki koń jest każdy widzi.
Gość 12:08
Bardzo merytoryczna wypowiedź. Ja także studiowałam tutaj licencjat, a później w innych renomowanych /państwowych / magisterkę i podyplomówkę. Kto jest dojrzały intelektualnie i świadomy, co to znaczy "STUDIOWANIE" to nawet w domu, poprzez samokształcenie zdobędzie wiedzę w toku studiów eksternistycznych... I takie też będą egzaminy!
Kim trzeba być, aby takie wydawać opinie... Brak słów.
Wczoraj był program z udziałem polityków, którzy byli jednomyślni w kwestii źle funkcjonującego szkolnictwa wyższego, w szczególności jakości kształcenia uczelni prywatnych, a Ty gościu z 12:28 zaklinasz rzeczywistość. Szkoły prywatne te nisko płatne są obliczone wyłacznie na zysk jak w każdym przedsiębiorstwie.
Tja. Szczególnie mój ulubieniec z THM :) Za moich czasów ów pan kazał nam kupować książkę na zaliczenie z informatyki. Teraz jest "adminę" w Wyższej Bycia i Picia :) Serdecznie (nie)pozdrawiam :)
Co nie zmienia faktu, że tak było u pana od konspektów i potrójnego, a nawet więcej przepisywania zeszytu:)
21:00, raczej podstawówka się kłania. "Nie miłe", "poszła bym". No comment. Ludzie z wyższym wykształceniem :/
Skończyłem starą, dobrą, hutniczą szkołę w mieście Krakowie. Z czego jestem dumny, bo udało mi się spełnić zawodowo i na szczęście nie musiałem nikomu sprzedawać swoich wypocin zlepionych z kilkunastu książek - jako własnych oczywiście.
Zastanawia mnie jedno, jeśli studiowałaś pięć lat więc musiałaś skończyć 3 letni licencjat i później podjąć 2 letnie studia magisterskie więc dlaczego podjęłaś je własnie na tej uczelni jeśli tak Ci ona nie odpowiadała? Po za tym z tego co mi wiadomo nie ma przymusu studiowania na danej uczelni, w każdej chwili można zmienić na inną, więc chyba jednak coś musiało przemawiać za tym żeby na niej właśnie zostać i studiowałaś aż 5 lat.
To bardzo proste gościu_absolwentko, niezbyt dobry wynik z matury, nie dający przepustki na dobre dzienne studia lub kwestie materialne związane ze studiowaniem w dużym mieście lub jedno i drugie.l Innego uzasadnienia nie ma.
Oj zdziwiłbyś się gościu 23:05.
Ja tam robiłam licencjat na WSBiP a magisterkę na Uniwersytecie Ekonomicznym w Krakowie. Nie widziałam żadnej różnicy.
Po prostu znalazłam tam dobrą pracę. Dlatego zmieniłam uczelnię.
Opinie są podzielone, teraz jest wojna o studenta a wpisy na forum to najlepsze lub najgorsze sidła. Jedno jest pewne Wyższa szkoła to ułamek Państwowych studiów a tam teraz się można dostać znacznie łatwiej jak dawniej.