Dziś byłam świadkiem dość niecodziennej sytuacji, poszłam do sklepu w celu zakupu regalika, podczas gdy jedna ze sprzedawczyń mi doradzała, na dole trwała niesłuchana kłótnia wyraźnie jedna z Pań krzyczała wniebogłosy na drugą. Domyślam się, że to jakaś przełożona na pracownice krzyczała. Bardzo nie podobała mi się ta sytuacja, poniżej krytyki szkoda mi tych ludzi jeśli jest tak częściej, zamiast zaprosić pracownika gdzieś i wyjaśnić nieporozumienie to publicznie takie kłótnie. A może klienci nie mają ochoty na takie sceny?. Mam nadzieje, że ktoś zareaguje.
Tam tak jest częściej i wydaje mi się że to nie problem z pracownikami. Nie chce mi sie wierzyć że wszystkie osoby pracujące tam są takimi złymi pracownikami. Kierowniczka może ma za duże mniemanie o sobie i wymyśla. Za bardzo lubi rządzić i psuje atmosferę. Gdyby to pracownicy byli źli to ktoś z klientów poruszyłby ten temat. Pracownicy boją się zwolnień i nie reagują. Przykra sprawa.
Swojego czasu też bylem świadkiem podobnej sytuacji. Kupowałem meble akurat poprosiłem o obsłużenie mnie kierowniczkę ale niemiło odburknęła że nie może inny pracownik mnie obsłuży potem słyszałem kłótnie w biurze zero skrępowania wobec obcych ale cóż widocznie to jest powszechna praktyka dostaną odrobinę władzy i palma im odbija ale nie widzą że słoma z butów wystaje...
pewnie rabatu nie dostałeś heheh polaczki cebulaczki , wredne trole za monitorami heheh załość i tyle .wezcie sie do jakiej roboty, ja bym was pozwał za te bluzgi , slabe to.
W tym mieście jest jak jest każdy boi się prace i milczy nawet jeśli coś jest nie tak. Wydaje mi się, że wiele osób ma tak samo, że ma nad sobą przełożonego który gnoi pracownika czy zasłuży czy nie bo on jest wyżej postawiony i nie ważne czy to jest firma x czy y. Najważniejszą kwestią jest to czy kierownictwo zdaje sobie sprawę z tego, że jeśli w zespole panuje dobra atmosfera to lepiej i przyjemniej się pracuje, ma się lepsze osiągi i trzeba pamiętać będąc żmiją można zatruć się własnym jadem.
to trzeba nagrywać takie osoby sam kiedys tak zrobilem facet (kierownik) wyżywał sie pracowniku najpierw dyskretnie to nagrywalem później juz na beszczela kierowniczkowi to sie niespodobalo i próbował skoczyć do mnie ze sobie nie zyczy ze nie mam prawa go nagrywać ze to nie moj interes i ze moge go w d....e pocałować ale po chwili rozmowy (ja mowilem on krzyczał) i uświadomienia go jestem świadkiem przestępstwa (mobbing) rurka mu zmiękła...nie wiem jak sie ten pan kierownik ma ale teraz ma świadomość ze i pracownicy mogą go nagrywać ...a jak sie wyda to bedzie mial zapis w papierach ja wiem w ostrowcu jest ciężko z praca i dla tego tak sie dzieje ze ludzie sie boja ale w końcu ktos trafi na bystrego który pójdzie do psychologa ze boi sie chodzic do pracy ma leki stany nerwowe ...i sprawa sadawa o odszkodowanie gotowa jesli wiedziała o tym firma i tolerowała takiego (kierowniczka) to gorzej dla niej .dla tego trzeba zglaszac bo inaczej bedziemy miec obozy pracy
Moja znajoma tam pracowała. Razem z Tą dziewczyną zaczynała w ogóle prace. Narzekała na nią niesamowicie. Podobno najlepiej było jej przytakiwać bo ona była najlepsza we wszystkim nigdy się nie myliła, tylko reszta była niedobra, popełniała błędy. Mojej koleżance z racji tego, że sobie nie pozwalała to załatwiła oddelegowanie z BRW do drugiego ich sklepu DEK. W końcu sama odeszła bo nawet tam odczuwała piętnowanie przez nią teraz pracuje u konkurencji i jest zadowolona. Mówi, że pieniądze podobne ale zgnilizny w powietrzu nie ma. Z tego co słyszałam to niejedną osoba dzięki niej zrezygnowała lub została zwolniona.
Każdy kij ma dwa końce. Może to się odbywać zawsze w dwie strony, ale wróćmy do meritum - czy właściwym postępowaniem jest upominanie, piętnowanie czy krzyczenie na pracownika na forum ogólnym. Czy tak powinien zachowywać się przełożony. Sam pracuje w firmie można powiedzieć typowo rodzinnej gdzie kierownikiem jest brat szefa. Nie jest to duża firma człowiek też ma swoje humory ale osobiście ani nie doświadczyłem ani się nie spotkałem, żeby ktokolwiek z załogi dostał jakiekolwiek upomnienie przy innych pracownikach nie mówiąc już nawet przy obcych osobach jak wyżej napisano - klientach. Moim zdaniem to karygodne zachowanie. Nie byłem świadkiem i nie mam pewności jak rzeczywiście jest ale czytać potrafię i po adresach ip wyraźnie widać, że to różne osoby piszą jednak.
właśnie każdy kij ma dwa końce , ich sprawa niech sobie zalatwiaja we własnym gronie , możne myśleli ze nikogo nie ma w sklepie,w zespole zawsze są jakieś kłótnie i darcie kotów u mnie w pracy bez przerwy dziewczyny sie kluca miedzy sobą,zazdrosne sa o wszystko i dra koty a faceci nigdy zawsze sie jakos dogadaja, nie wiecie jak jest, moim zdaniem bez powodu afery nie bylo, a sprawiedliwy to jakiś zacięty bardzo jest, pozdrawiamy go serdecznie.
Wątek umarł a pracownicy cierpią dalej. Tu nie chodzi o obsmarowanie kogoś tu chodzi o ratowanie tych osób. Prywatny folwark sobie ktoś robi. .Byłam świadkiem odnoszenie się do pracownicy tej pani to uwłacza ludzkiej godności naprawdę. A powtórzenie tego nie wypada. nie jestem jak widzę jedynym świadkiem. Będę śledziła dalej ten temat i w razie konfrontacji jestem dziewczyny do waszej dyspozycji.
cieszą się w arkad.....konkurencji bo wielu ludzi rezygnyje po tym co widzą. dziewczyny miłe i kompetentne aż serce się kraje. a popatrzcie na czerwony ryj z zawiści.....sami ocencie.