A pomyślałeś że ludzie pracują ? I kiedy mają urlop bądź wolny weekend na placu jest pusto bo dzieci z rodzicami spędzają czas poza domem.
Natomiast na tygodniu nie w każdy dzień można dzieciom zorganizować wyjazdy bo ludzie poza pracą mają też obowiązki domowe i w tym czasie dzieci bawią się pod blokiem. Czy uważasz że 10 letnie dzieci muszą mieć na każdym kroku przy sobie rodzica ? Nie powiem że mi nie wrzaski nie przeszkadzają ale z podkowy to dzieci grających w piłkę jest 3 może 4 reszta to dzieci które przychodzą z innych bloków i tam fakt rodzice mają ciszę i spokój.
I nie jest prawdą że drą kopary od rana do wieczora bo wychodzą na plac nie wcześniej niż o 17.
20:49 drą się jak opętane nawet w weekendy. Ten kto pisze nie zwraca na to uwagi. Opiekun ponosi odpowiedzialność za te bachory, które przeklinają wrzeszcząc i krzycząc non stop.
Jedna z uk ma 7 dzieci. Chyba jej się opłaca tu być. Na jakich zasadach oni dostają mieszkania? Polacy czekają na nie.
Praca nie zwalnia od odpowiedzialności za dzieci i ich wychowanie. Nie dziwne, że ktoś wyzywa te bachory drące się cały dzień. Nawet małych dzieci nie pilnują, tylko prowadzą rozmowy na ławce. Nie interesuje ich drący się bachor. Może w końcu coś się stanie.
Jakim trzeba być człowiekiem żeby dziecku życzyć żeby coś się stało ! Widać że swoich dzieci niemasz a jeśli masz to zapewne zakomleksiałego mola komputerowego który niema kontaktu z rówieśnikami. A co życzysz dzieciom to ja życzę tobie ! Łatwo na forum pisać bzdury anonimowo.
A inni nie pracują? Nawet na zmiany i chyba mają prawo do odpoczynku we własnym domu. Weź sobie te rozwydrzone dzieci do domu i słuchaj ich non stop jak się drą. Oby w końcu straciły głos.
Do buraka z 20 ;02 to najgorsze , co życzysz Ciebie spotka pustaku złośliwy!
Ciekawe jak wy się zachowywaliście. Rodzice pewnie w piwnicy was zamykali...
Rodzice uczyli kultury i reagowali na to co mówią sąsiedzi. Obecnie to tylko pyskówki niewychowanych madek na jakiekolwiek zwrócenie uwagi. Potomstwo puszczane samopas, które wychowuje ulica i podobna patologia. Rośnie chore społeczeństwo bez zasad i kultury. Niedługo rok szkolny, oby dał w kość rodzicom i dzieciom.Na nauczycieli pyskują, a sami nie potrafią zajmować się bąbelkami.
Na Ogrodach to samo.Mają skwer z placem zabaw przy boisku na Dziewulskiego,drugi nowy plac do wypoczynku obok kortu.Ale im pasuje wysiadywać z dziećmi przed klatkami w bloku.Darcie mordy do późnego wieczora non stop.Chamstwo to jest zbyt delikatne określenie na zachowanie tych rodzinek.Bo mamusia a i dziadek i babka tych wrzeszczących na całe gardło dzieci też zachowują się tak jakby mieszkali w swoim jednorodzinnym domu.I nie interesuje ich że w klatce mieszkają inni ludzie.
Trzeba sprawdzic te rodziny czy nie wystepuje problem alkoholowy, skoro dzieci biegaja do poznych godzin wieczornych to brak opieki
Wrzeszczą do 22 niestety. Ten blok to kopyto, nie wszyscy się znają.
8.30 to wiejskie nawyki przesiadywania na ganku
Zlikwidowac ławki przy klatkach
Też mi się cisną na usta najgorsze epitety słuchając wrzasków non stop. Madkom nie chce się ruszyć parę kroków dalej. Na Ogrodach jest fajny plac zabaw, czasem tam byłem z dzieckiem. Są boiska, a tu zrobili sobie na trawniku. Coś okropnego po prostu. Trawy już prawie wcale nie ma. Rośnie chore społeczeństwo, coraz więcej problemów w przedszkolach i szkołach.