Przez tą ustawę będzie więcej wypadków na przejściach dla pieszych , a to dlatego że piesi będą na siłę wchodzić bez oglądania na lewo czy prawo jak za dawnych lat , a kierowcy jak kierowcy jeden się zagapi , drugi bedzie gadal przez telefon trzeciemu zawioda hamulce ( zlosliwość przedmiotów martwych ) inny będzie naćpany , a konsekwencje poniesie pieszy bo nowa ustawa ochroni go przed pędzącym samochodem .Wierzę bo muszę.
Jestem za tym żeby pieszy miał pierwszeństwo nawet w momencie dochodzenia do przejścia ale ciekawe jak to będzie wyglądało na skrzyżowaniu ul. Denkowskiej i Okólnej w dzień targowy
tylko kto na tym lepiej wychodzi ? połamane kości,ból,cierpienie i satysfakcja że mam pierwszeństwo ?.. a tu zagięta blacha,pęknięty zderzak i 400zł mandatu
Gdyby samochód jechał z dozwoloną prędkością,a nie pędził jak na wyścigach, zdążył by wyhamować.
19:18 co ty bredzisz-jechałeś kiedyś samochodem? uczyłeś się kiedyś fizyki? bo mi się nie wydaje
akurat.....
haha, dobre. Problemu nie mam, po mieście nie przekraczam 50 km/h i nie czuję się królową szos. Próbowałam uświadomić takim jak Ty, że nawet przechodząc na pasach trzeba zachować ostrożność i się rozglądać, że nie można wybiegać zza samochodu- dobrze, jak już musisz przejść tam gdzie nie ma przejścia i wyłazisz zza jakiegoś pojazdu to się r o z e j rz y j i ucz tego swoje dziecko- że wtargnięcie bez rozejrzenia się prosto pod maskę samochodu nie kończy się dobrze. Zdrowy rozsądek i myślenie potrzebne jest i kierowcom i pieszym. I dobrze by było, gdyby piesi zdawali sobie sprawę, że pierwszeństwo pierwszeństwem, ale warto się rozglądać, dla własnego bezpieczeństwa, ten ruch głową naprawdę nie boli. ps. mam świadomość, że niektórzy kierowcy uważają się za wszechwładnych, wszechmocnych i wymagających schodzenia i zjeżdżania im z drogi, tak jak są piesi, którzy włażą na jezdnię nie na pasach i nie zerknąwszy nawet czy coś jedzie- i głównie do takich kierowałam swoje wywody. Ludzie, samochód nie stanie w miejscu i nawet jak jedzie 20km/h i w was wjedzie to i tak może się wam stac krzywda. Myślenie nie szkodzi- ani kierowcom ani pieszym.
Otóż nie zawsze.
Tych zasad, o których wspominasz uczyli mnie w szkole 35 lat temu. Problem polega na tym, ze kierowcy uwazaja sie za panow. Stoi pieszy na przejsciu to niech stoi, ja sobie jade. Teraz to sie zmieni i BARDZO DOBRZE. Sam jestem kierowca i uwazam, ze to jest bardzo dobry przepis, a i policja sobie poprawi statystyki.
W innych krajach przejścia nie znajdują się w odległości mniejszej niż 200 m. U nas jest to standard, ze względu na przepis zabraniający przechodzenia w miejscu nieoznakowanym jeśli najbliższe przejście znajduje się nie dalej niż 100 m.
Bardzo dobry przepis,ja jako pieszy stoję przy przejściu na pasach czasem i 10 minut i nikt się nie zatrzyma,niosę ciężkie zakupy,pada deszcz,ale dla kierowców nic to nie znaczy(siły nasze nie są równe)i wyjątkowo im się spieszy.
Wielkim zdziwieniem było dla mnie kiedy będąc w Kielcach ledwie zbliżyłam się do pasów a już dojeżdżające auto zatrzymywało się i nie był to jednostkowy przypadek.
Widocznie w tej naszej wioseczce jaką jest Ostrowiec panuje inna kultura,ale miło dowiedzieć się że przepis to zmieni.
Sygnalizacja świetlna aż się tam prosi.
Czas się kultury nie tylko jazdy nauczyć i u nas drodzy kierowcy.
Zdecydowana większość ruchu drogowego odbywa się w miastach i przepisy powinny być dostosowane do bezpieczeństwa i PŁYNNOŚCI (która także wpływa na bezpieczeństwo) ruchu właśnie tam. Z resztą nie wyobrażam sobie, że poza miastem, gdzie ograniczenie pozwala mi jechać np. 80km/h nagle pieszy wchodzi mi przed maskę bo ma pierwszeństwo...
13:13 konkretny argument? Pierwszy i jedyny - zdecydowanie mniej potrąceń i wypadków śmiertelnych na przejściach. Dal mnie ludzkie życie jest najważniejsze. Pamiętaj 13 :13 i nie tylko ty, gdyby wypadek dotknął kogoś z waszych bliskich inaczej byście śpiewali, grzmielibyście na kierowców. Zawsze mówię, jeśli ci się spieszy wyjedź 5, 10 czy 50 minut wcześniej. I tak jesteś na lepszej pozycji niż ten pieszy bez auta. Ktoś napisał o starszych osobach wchodzących pod koła. To jest nieprawda, akurat starsi zawsze się wahają zanim postawią nogę. Najgorzej jest z młodzieżą. Ona wchodzi nie patrzy. Tak czy siak BRAWO za ustawę. gdyby kierowca uczciwie jechał 50 km/godz zatrzyma się. Widać, że tak nie jeżdżą. Przykładem jest Sandomierska, 11 listopada. Zasuwają często 70.
Kierowco, najpierw myśl potem pędź.
Bzdura gościu 7:15, totalna bzdura.
Jestem i kierowca i pieszym.
Pomijam tu przypadki skrajnie rabniętych kierowców i pieszych. Mówię o normalnych :)
Uważać powinni i jedni i drudzy, z tym że konsekwencje zawsze ponosi kierowca.
Pieszy święta krowa. I to doslownie. Widzi pasy to mu sie jakies tajne zapadki w głowie otwierają. Włażą jak świnie w pomidory, nie rozgladają się, idą spacerkiem po pasach spogladając kątem oka jak reaguje na to kierowca, przechodząc przez jezdnie gadaja przez tel, itp.
Uważam, że wielkim błędem jest wpajanie pieszym, że są swięci. Błąd powielany od wielu lat. Stąd ich lekkomyślność.
Pomijam tu rowerzytów, bo ci sa też dobrzy.
Zastanawia mnie brak OC dla rowrzystów i dla pieszych. Dlaczego ich nie mają. Dlaczego jak wtargnie na pasy czy na jezdnie i ja np gwałtownie z tego powodu zahamuję /przy żadnej prędkości samochód nie stanie od razu w miejscu/ i ktoś mi w tyl walnie to sprawca wtargnięcia nie ponosi kosztów. Zawsze wtedy jest na tego kto walnął. Pieszy często spitala, że czasem go ktoś nie dorwał.
Wiele jest takich przypadków niestety.
Najlepiej by było, że tak jak ma uważać kierowca to i pieszy i rowerzysta. Nie nap.... na kierowców. Spojrzeć nieco krytycznie na pieszych jak oni się zachowuja w ruchu drogowym.