Na jeden z koncertów (darmowych) były wejściówki.
Czy to jest "Country Club"
za pieniądze podatnika?
Na jakiej podstawie ta selekcja w mieście?
Dni Muzyki w Ostrowcu nie było od trzech lat a tegoroczne zorganizowane naprędce w przedwyborczym zrywie były żenujące. Frekwencja na koncertach świadczy o tym ,że mieszkańcy Ostrowca chcieliby posłuchać również coś innego niż Sławomir itp. ale poziom artystyczny jaki prezentowali zaproszeni artyści był mierny. Pan organista rutynowo i beznamiętnie odtwarzający utwory najwybitniejszych kompozytorów i smętnie zawodzące na lutni Panie zakończyły te duchowe trzydniowe przeżycia. Może organizatorzy powinni się przyjrzeć jak robi się takie imprezy nawet w dużo mniejszych miastach i wyciągnąć wnioski . Dni Muzyki powinny się kojarzyć z KULTURĄ przez duże K a nasi miastowi decydenci nie wyrośli jeszcze z krótkich spodni.
Zapracowany pan w krótkich spodenkach nie popisał się.
Dlaczego na publiczne koncerty są wejściówki?
Na jakiej podstawie ta selekcja?
A może ty jeszcze z pieluchą biegasz?
Człowiek na stanowisku powinien umieć się ubrać i wyłowić. Przecież reprezentuje urząd i miasto.