Nikt tak nie potrafił niczym iluzjonista coś zdematerializować(niezależnie od wagi, gabarytów czy ilości), tajemniczo się uśmiechnąć i za parę godzin mieć to w garażu lub na wsi. Słynne sa opowieści ze znikającą herbatą, cukrem,papierem toaletowym ale były też majstersztyki ważące kilka ton.
Dziś już tacy ludzie się nie rodzą...
szkoda gościa-będziemy o nim pamiętać!!!!!!!!
Proszę napisać jeśli ktos wie kiedy i gdzie pogrzeb. Pracowaliśmy wiele lat razem.
Zawsze wesoły, usmiechniety, a ze miał takie zdolnosci to tylko pozazdroscić