Zmarł dziś. Żegnaj mistrzu, razem z Agnieszką Osiecką piszecie utwory dla anielskich zastępów. (*)
Cóż, młody nie był. Mnie zawsze żal tych młodych a nie tych co żyli tak długo.
Mój kolega zmarł tydzień temu. Miał 39lat, a pan młynarski około 80. Ile miał żyć?
Niektórzy odchodzą wcześniej inni później ,każdego szkoda.
Artystyczne geny po p.Młynarskim odziedziczył jego syn Janek, który jest wyjątkowo uzdolnionym muzykiem i wokalistą.Szlagiery dawnej Warszawy w jego wykonaniu( w końcu Warszawiaka z krwi i kości) to prawdziwe perełki, a Warszawskie Combo Taneczne, którego jest założycielem ma już od kilku lat szerokie grono fanów.Dobre, cenne geny nie zaginą, a my będziemy mogli dalej podziwiać i wspominać mistrza Młynarskiego.
Córki też inteligentne przecież. Szczególnie Paulina.
nie on pierwszy nie ostatni,taka kolej rzeczy.Każdy by chciał żyć jak najdłużej i cieszyć się dobrym zdrowiem,ale niestety koniec musi kiedyś nadejść.
Pogrzeb Pana Wojciecha Młynarskiego odbędzie się w piątek 24 marca o godz.13:40 na warszawskich Powązkach(Aleja Zasłużonych)."Jeszcze w zielone gramy, jeszcze wzrok nam się pali, jeszcze się nam pokłonią, ci co palcem wygrażali.My możemy być w kłopocie, ale na rozpaczy dnie jeszcze nie, długo nie."- "Jeszcze w zielone gramy" słowa Wojciech Młynarski.
"Róbmy swoje, by te paranoje znieść.Róbmy swoje, wróćmy słowu sens i treść.Twarz wróćmy słowu, bo bez twarzy, największe słowo nic nie waży.Dlatego róbmy swoje......" Trzeba być mistrzem słowa, takim jak Wojciech Młynarski, aby treść słowa miała wagę ponadczasową.
Żył,żył,żył i umarł,mimo faktu że trzymał z komuchami to ...szkoda chłopa,mógł se jeszcze pożyć na tym łez padole.
taa ,wie z kim trzymać...Młynarszczonka w telewizji się wypowiedziała że ona to 1 tysiąc złoty wydaje na rajstopy na jeden wieczór bo musi ładnie wyglądać. Drażni bidnych ludzi swym majątkiem,dżga po oczach aż nieładnie
10:03. "A dokładnie informować babci nikt nie śpieszy.Po co babcie denerwować, niech się babcia cieszy".