Nie pytam o formułkę tylko o różnice praktyczne. Nie ma żadnych - będąc na bezrobociu masz wolne i nie dostajesz za to nic (o ile już skończył ci się zasiłek) oraz będąc na bezpłatnym również masz wolne i nie dostajesz żadnych pieniędzy. Trudne, nie? Ale was tam oświecają na tych uczelniach, że najprostszej rzeczy nie potraficie pojąć.
Nie wiem po co pytasz jak zaraz uważasz że znasz odpowiedź.
Nie bulwersuj się tym że ktoś ma racje. Trzeba być wyrozumiałym i tyle :)
Przede wszystkim polecam czytanie, nie tylko tobie ciemniaku ale i innym. To prawda że po małym zusie gówno jest ale przecież o wszystkim mówi Pani w okienku podczas rejestracji oraz Pani w UP, a na potwierdzenie wszystko można przeczytać i nie tylko na pismach ale i w internecie.
Wszystko jest dla ludzi, kredyty, pożyczki, alkohol ale wszystko należy brać z głową a czasem wystarczy coś przemyśleć 3 razy.
Nikogo nie namawiam a ni nie kieruje, piszę odpowiedzi te proste :):)
Różnica praktyczna między bezrobociem a niepłatnym urlopem podczas prowadzenia działalności jest taka, że po pierwsze termin i długość urlopu zainteresowany wybiera sobie sam a po drugie w każdej chwili może wrócić do pracy i zarabiać. Na bezrobociu nie ma żadnego wyboru ani możliwości przerwania go w dowolnym momencie.
Jejku ... naprawdę?? Ile fakultetów kończyłaś, żeby do tego dojść? To same dobrodziejstwo. Po co mi umowa o prace i urlop wypoczynkowy płatny jak mogę sobie wziąć darmowy urlop bezpłatny i też wypoczywam.
Ciekawe kto po 2 tygodniach wróci uśmiechnięty z Tunezji - ja kiedy wypoczęty pójdę do banku po pieniądze, które wypłacił mi pracodawca za czas mojego urlopu czy ty, która w banku zastanie puste konto - w końcu byłaś na urlopie bezpłatnym.
prze pierwsze 2 lata tanszy zus.............dobre......tyle ze ten tanszy zus można sobie w d.... schować
po tańszym zusie nie należy ci się zasiłek dla bezrobotnych, tzn. należy się ale po 2 latach a nie po roku, do emerytury tez te 2 lata sa zapsiywane po polowie, ....
no widzisz .. a gość i kaśka udają, że tego nie wiedzą.
Wcale nie udajemy, po prostu odpowiadamy na pytania Panie ciemniaku. Jeżeli oczekujesz od kogoś odpowiedzi to nie wymagaj aby ta odpowiedź była tak jak byś chciał.
Własna działalność to nie tylko praca ale i odpowiedzialność za coś co się wykonuje, masz na głowie księgowość, przepisy itd itd.
Należy posiadać również wiedzę a ona sama nie przyjdzie więc dla czego rokujesz pretensje nie znając przepisów.
Czy przechodząc przez czerwone światło możesz się usprawiedliwiać że jesteś daltonistą ?
Czy otrzymam zaraz kontratak ? a może wymówki ?
Więcej optymizmu :) i uśmiechu życzę :):)
Łał! Ciemniak, zaskoczyłeś mnie, naprawdę. Twoja wiedza na ten temat jest naprawdę imponująca. Dotąd myślałem np. że ZUS pomniejszony do kwoty 400zł przysługuje tylko i wyłącznie osobom uczącym się do 26 roku życia. A tu proszę. Można mieć nawet 100 lat i ZUS przez pierwsze 2 lata będzie wynosił 400zł. Pięknie.
Uświadomiłeś mi też ryzyko, jakie niesie za sobą otworzenie takiej działalności gospodarczej. Fakt, jeżeli Twój zleceniodawca zbankrutuje, to Ty zostajesz na lodzie bez kasy, z komornikiem na karku. Raczej nie jest to przyjemne. Ale jak to mówią, kto nie ryzykuje ten nie żyje.
Można jeszcze się sugerować dotacjami unijnymi, ale to już raczej dla wytrawnych graczy.
Podobnie można ryzykować robiąc skok na bank skoro taka mentalność w życiu ci przyświeca - a kasa większa. Pracuję więc dostaję za to pieniądze, a nie modle się, czy zleceniodawca łaskawie mi coś wypłaci, żeby przynajmniej na opłaty starczyło.
Ale Wasza sprawa - wasze tyłki do których dobiorą się później komornicy .. he he :)
Jak zakładasz działalność to zakładasz ją dla siebie, żeby działać we własnym zakresie, a nie specjalnie dla jakiejś firmy, której wygodnie i taniej jest mieć podwykonawców, bo żadnych kosztów i problemów z tego tytułu nie ponoszą, bo przerzucają je na inną osobę. Na taki układ i warunek "własna działalność gospodarcza" można iść jeśli już ma się biznes i szuka dodatkowego zajęcia żeby zdywersyfikować sobie zajęcia. Inaczej to samobójstwo.
Widać, że jednak poza "gimbusami" są na tym forum ludzie myślący.
Biznesmen, który pisze "dla czego". Może najpierw szkoła?:)
Dorobek w biznesie, bez gruntownej wiedzy w danym temacie...?, to raczej jakiś abstrakt, lub fikcja typu Dyzma. Oczywiście mam tutaj na myśli, realia czasów obecnych : )
12:09 ale pesymista aż chłodem wieje. Zakładasz działalność . Idziesz do US wybierasz zasady korzystne dla danej działalności , w ZUSie wszystko ci też powiedzą i żadna filozofia. Pracujesz jak masz ochote i chęci i masz zysk . A jak tyłka sie nie chce ruszać zysku nie ma o i cała prawda. Nie zniechęcaj człowieka jak sama jesteś nierozgarnieta , i jakie przepisy bhp?????
Ludzie dajcie spokuj!!!!!! Pisałem przecież że mam posadę kierowcy tylko że na własnej działalności gospodarczej polegającej na ryczałcie!!!!!!! Ja jako firma będę wykonywał usługi w zakresie transportu!!! Oprócz płacenia ryczałtu i zusu żadnych kosztów nie będę ponosił bo po pierwsze nie będę jeździł swoim autem, po 2 paliwo też nie jest moje. Co do zusu to przez pierwsze 2 lata działalności jest się na małym zusie i obojętne jest to czy mam 100 czy też 200 lat. Nie słyszałem o przepisie że mniejszy zus przysługuje osobą uczącym się do 26 roku życia.