myślę, ze to nie właściciel terenu śmieci na tych nieużytkach , lecz ludzie tam mieszkający. Jak jest wiatr, z balkonów lecą worki foliowe, reklamówki , itd. Spacerowicze właściciele psów , nigdy nie sprzątają po swych pupilach , a jestem pewna , że nie wszyscy właściciele prywatnych posesji posiadają umowy na segregację śmieci. Więc gdzie się da , rzucane są butelki po spożywanych napojach , sokach , butelki i kapsle po alkoholu. Gdyby częściej straż miejska kontrolowałaby ten teren, oraz teren obok sklepu przy ulicy Ogrodowej, odpowiedź byłaby prosta i winni by się znaleźli. Jestem za zlikwidowaniem meliny pijackiej, gdzie spotykają się wszyscy smakosze trunków wyskokowych, a są to dorośli mieszkańcy osiedla jak i młodzież szkolna. Ludzie macie to pod nosem i nie reagujecie , a szukacie właściciela terenu. Zacznijcie od siebie przestrzegać prawo i dbać o czystość wokół swojego miejsca zamieszkania.
co tu dużo mówić, 70% populacji naszego miasta stanowią osoby przyjezdne z okolicznych wsi lub potomkowie tych osób, mieszkających zwłaszcza na osiedlach stawki, rosochy. Nawyki wyniesione z domów rodzinnych jak widać są głęboko zakorzenione.