Ja uważam, że teraz jest o niebo lepiej w naszej parafii. Jest miła i zyczliwa atmosfera. I coś się dzieje! Trzeba tylko chodzic do kościoła a nie siedzieć w domu i narzekac. Chociażby niedzielny koncert kolęd, naprawde parafia odżyla...
Koncert jak koncert, a co z resztą?
O dwa nieba. Ciemno, zimno i tyle sukcesów. Pozostaje tylko pośpiewać z radości
Zgadzam się z Tobą gościu 22:01. Niedługo będzie następny koncert ;)
Nowa sala koncertowa w mieście
Milczenie pochlebców najlepszą odpowiedzią.
Jakie milczenie? Ileż razy można pisać to samo. Dla mnie teraz jest lepiej i zdania nie zmienię. Wszystko działa jak trzeba, niedługo będą wybory do rady parafialnej więc Ci co krytykują niech zgłaszają swoją kandydaturę i pokażą co i w jaki sposób chcą zmienić. Ja ze swojej strony nie zauważyłem nic, co by było na minus natomiast plusów jest wiele, największy jak dla mnie to ten, że skończyły się rządy jednej pani.
Jest bardzo dobrze, malkontentów nic nie zadowoli więc nie ma co brać ich zdania pod uwagę.
Kolejny "bardzo dobrze" A konkrety gdzie? Po ciemku ale ze śpiewem na ustach
Nadal ciemno przed kościołem wieczorową porą, niechby lampy choć 15 minut przed mszą zaświecili. Ogrzewanie też nie działa. Coraz gorzej
Poważnie tylko po południu? Bo jakoś nie dosłyszałem.
A mnie denerwują chłopcy, którzy chodzą z księdzem i wchodzą razem z nim do mieszkania oczekując kasy. Co to za jakieś nowe zwyczaje w parafii??? Nie dość,ze to Ksiądz wyznacza, kiedy "go zapraszam", to do tego on decyduje kto z nim do mnie wejdzie. Wcale się nie dziwię że coraz mniej ludzi przyjmuje taką wizytę, bo jak można porozmawiać o swoich bolączkach z księdzem, kiedy obok słucha tego jakiś obcy małolat z wyciągniętą ręką po kasę?
Z tymi ministrantami to faktycznie jakaś dziwota
Gościu wczoraj 14:29 dlaczego piszesz bzdury? Ministranci pukają przed księdzem i pytają grzecznie czy masz ochotę go przyjąć. Gdy już przyjdzie są tylko podczas modlitwy i wychodzą. Nie siedzą razem z księdzem i nie słuchają tego, o czym się rozmawia. Ręki po kasę też nikt nie wyciąga. To ludzie sami dają, bo myślą że tak trzeba a to wcale nie prawda. Nie chcesz to nie przyjmuj księdza ale nie pisz też bzdur i nie oczerniaj nikogo bo piszesz nieprawdę!
No chyba jednak nie takie bzdury ...
http://swjadwiga.ostrowiec.pl/?p=main&what=24
7. W czasie wizyty duszpasterskiej księżom towarzyszą ministranci, dzięki zebranym ofiarom chcą oni dofinansować wyjazd do zakopanego za każdy dar jesteśmy bardzo wdzięczni.
W tym roku chodzą starsi, ale w poprzednich latach chodzili mali chłopcy i rzeczywiście zdarzały im się wpadki, że się zagapili i zostali na wizycie ;)
Towarzyszą ale tak jak pisałem, nie przez cały czas. Pukają przed księdzem i pytają czy chcemy go przyjąć. Gdy przychodzi zostają na modlitwę i wychodzą. Ofiary są dobrowolne, nikt nikogo do niczego nie przymusza.