W niedzielę pierwsza msza jest o 7 a ostatnia o 18 nie wierzę, że nie masz czasu iść, nawet jeśli pracujesz. To tylko kwestia chęci i organizacji.
Wczoraj ksiądz się na ogłoszeniach tak zamotał, że dla jasności prosił o sprawdzanie na stronie w internecie lub w gablocie przed kościołem.
Jakie porażki? Dla mnie bardzo "równy" człowiek i super kapłan. Zmiana wyjdzie tylko na dobre. Przy tym starym zbyt dużo do powiedzenia miała organistka. Teraz jej się urwało i to uważam za największy plus. Kolęda przebiega tak jak zwykle. Co z tego że tylko po południu? W ubiegłych latach większość ludzi wywieszała kartkę z napisem "W", rano mało kto księdza przyjmował. Zwykle chodził jeden bo reszta w tym czasie była w szkole. Uważam że teraz jest OK.
W moim bloku akurat większość wywieszała R, bo większość to starsi ludzie.
A mnie denerwują chłopcy, którzy chodzą z księdzem i wchodzą razem z nim do mieszkania oczekując kasy. Co to za jakieś nowe zwyczaje w parafii??? Nie dość,ze to Ksiądz wyznacza, kiedy "go zapraszam", to do tego on decyduje kto z nim do mnie wejdzie. Wcale się nie dziwię że coraz mniej ludzi przyjmuje taką wizytę, bo jak można porozmawiać o swoich bolączkach z księdzem, kiedy obok słucha tego jakiś obcy małolat z wyciągniętą ręką po kasę?
Z tymi ministrantami to faktycznie jakaś dziwota
Gościu wczoraj 14:29 dlaczego piszesz bzdury? Ministranci pukają przed księdzem i pytają grzecznie czy masz ochotę go przyjąć. Gdy już przyjdzie są tylko podczas modlitwy i wychodzą. Nie siedzą razem z księdzem i nie słuchają tego, o czym się rozmawia. Ręki po kasę też nikt nie wyciąga. To ludzie sami dają, bo myślą że tak trzeba a to wcale nie prawda. Nie chcesz to nie przyjmuj księdza ale nie pisz też bzdur i nie oczerniaj nikogo bo piszesz nieprawdę!
No chyba jednak nie takie bzdury ...
http://swjadwiga.ostrowiec.pl/?p=main&what=24
7. W czasie wizyty duszpasterskiej księżom towarzyszą ministranci, dzięki zebranym ofiarom chcą oni dofinansować wyjazd do zakopanego za każdy dar jesteśmy bardzo wdzięczni.
W tym roku chodzą starsi, ale w poprzednich latach chodzili mali chłopcy i rzeczywiście zdarzały im się wpadki, że się zagapili i zostali na wizycie ;)