Witam wszystkich na forum, czy was też dopadł wirus grypy co robić żeby szybko przeszło.
ZASZCZEPIĆ SIĘ OD GRYPY PRZED, ECHH.... Jeśli to prawdziwa/prawdziwa grypa/ to do lekarza jak najwcześniej. Zadecyduje czy potrzebny tamiflu.
Wydaje mi się że grypę trzeba wyleżeć, przetrzymać gorączkę, wypocić się, do tego naturalne produkty jak czosnek, miód, kurkuma, imbir, witamina C w dużych dawkach. Jeżeli weźmiesz leki i nie pozwolisz organizmowi się bronić to licz na to że niebawem sytuacja się powtórzy. Organizm jak się sam obroni, wytworzy przeciwciała i będziesz uodporniona.
ja zalecam cwiartke na szybko i do lozeczka z cytryna koniecznie
Już od drugiego dnia świat mój mąż choruje lek przeciw wirusowe i od gorączki i łóżeczko .
Mnie też dopadła grypa i leżę w łóżku , katar,kaszel wstrętne chorubska
ja też cierpię, zaczęło się od bólu gardła, potem bol mięśni i kaszel.Po drodze biegunka.Okropny ten wirus.
Poczytajcie sobie o Chemtrails.Tam jest odpowiedz własnie skąd sie biorą choroby Może wkoncu ludzie uwierzą co z Nami robią i kto nas truje!
"Nami"? Naprawdę jesteś zdania, że ten zaimek należy tak właśnie napisać?
Ja już od tygodnia leżę w łóżku,pierwsze cztery dni były najgorsze teraz trochę lepiej,ale siły brak.Każdy organizm inaczej znosi chorobę.Pozdrawiam i życzę zdrówka :)
Grypa to nie przeziębienie. Do lekarza marsz!
Wczoraj o g. 14-tej doznałem nagłego ataku grypy.To było tuż po godzinnym spacerze w koszulce,w zimny poranek. Zaczęło się od gorączki,położyłem się ,serce waliło jak oszalałe,po godzinie zaczęły boleć mięśnie,głowa,serce kłuło,nie mogłem usiedzieć w miejscu ,ani stać nieruchomo wszystko mnie bolało.
Pierwszą rzeczą którą zrobiłem ,wiedząc od dawna o urynoterapii było oczywiście wypicie własnego moczu, nie było wiele.Potem duży kubek gotowanej wody. Organizm zaczął intensywnie walczyć,objawy były jeszcze silniejsze i dotkliwsze, leżenie ,spanie z przebudzeniami ,w międzyczasie znów wypiłem cały mocz i znów łóżko,obudziłem się o 2 w nocy a tu nic mnie nie boli,tylko lekkie zawroty głowy i kłucie okolicach serca-to się utrzymywało aż do dzisiaj do południa. Godzinę posiedziałem,obejrzałem tv i oczywiście kolejny kubek moczu wypiłem i gotowanej wody.Był ohydny,gorzki,jak nigdy ,ale miałem pewność że żadnego leku ani pokarmu nie jadłem więc bez obaw to wypiłem,nie mdliło mnie po tym w odróżnieniu od próby wypicia herbaty wcześniej aż prawie zwymiotowałem,.Herbata na pusty żołądek bywa groźna ,nie polecam.Mocz na pusty żoładek jak najbardziej.
Dzisiaj od rana zdrowy jak ryba,lekka gorączka jeszcze,ale już sobie dałem spokój z tym moczem,jak do jutra całkiem nie minie ,to powtórzę kurację.
Wszedłem na wikipedię a tam pisze że grypa(bo to ewidentnie była grypa) utrzymuje się około tydzień przy tradycyjnym leczeniu lekami .Wiele osób które znam potwierdzają że trwało to u nich wiele dni,te same objawy,przebieg,nie mogli dojść do siebie No to teraz macie dowód na skuteczność urynoterapii, pewnie dzis nadal bym leżał i kwiczał ,gdyby posłuchał lekarzy i farmaceutów