To jeszcze np. czytanie "Gry w klasy" Cortazara podczas grę w klasy przed blokiem ;)
Nie śmiej się Gienek, przy dziecku człowiek odnajduje w takich rozrywkach samego siebie :-) A Cortazara najlepiej czyta się po pijanemu, szczególnie od tyłu, więc odpada :-)
Ale ja się nie śmieję, takie zabawy są fajne. Sam bym poskakał, gdybym nie był takim połamańcem ;)