Duży, kudłaty wilczur grasuje po ulicy Prusa. Komu to zgłosić żeby się tym zajął?
Znów trzeba czekać aby doszło do jakiejś tragedii?
czytałem, ze w Bodzechowie zginął taki i ta Pani poszukuje go m.in. w Ostrowcu i okolicy. Jest post ze zdjęciem na forum.
Zgłoszone do Straży Miejskiej. Wilczur znajduje się w rejonie ogródków działkowych.
trzeba gaz nosic. Ja mam i juz zaden pies mnie nie przestraszy. Dziala nawet na najwieksze. Uciekaja bez patrzenia przed siebie az sie jeden uderzyl w slup.
Moim zdaniem -dim- powinieneś kałasznikowa nosić. Pewnie rozbawiło cię to, że uderzył w słup (...).
Zapewniam Cię, że ten pies jest bardzo nieszczęśliwy i szuka swojego miejsca. Nie spotkałam psa bezdomnego w mieście, który byłby agresywny, nawet amstaf jadł kiedyś z mojej ręki. Psy czasem tylko wyczuwają złych ludzi...... .
P.S. do założyciela wątku: słowo "grasuje" ma dosyć pejoratywne znaczenie i bardziej pasuje do tygrysa. A może Ty jesteś Stefek Burczymucha...?
Widziałam tego psa. Biegał jak oszalały, z chodnika pod koła jadących samochodów. Było to bardzo niebezpieczne. Nie wiem jak się zachowywał w stosunku do ludzi idących. Był to wilczur długowłosy.