Możecie Państwo ustawić opcję wyświetlania zablokowanych komentarzy
(na dole strony należy szukać "4 posty w tym wątku zostały wyłączone z wyświetlania ze względu na sprzeczność z Zasadami Forum lub czasowo. Możesz wyświetlić wątek wraz z tymi postami.") - to na poparcie moich słów.
Panie wiktorze wkradł się panu błąd logiczny do dyskusji ;) Huczna impreza czy ciekawa ceremonia to nie wyróżnienie a fanaberia ;) Mnie chodziło bardziej o to, że Ci ludzie, którzy decydują się na małżeństwo nie boją się odpowiedzialności i już za samo to powinni być uprzywilejowani. Zresztą nie chodzi mi o zakazy, bardziej boję się tego aby nie być kiedyś zmuszanym nazywać rodziną parę homoseksualistów. Nie to, żebym nie był tolerancyjny ale jakieś granice muszą być..Pozdrawiam.
Konkubinat, kohabitacja – naturalny związek dwóch osób, podobny do małżeństwa, jednak nieformalny z uwagi na brak rejestracji cywilnej bądź bez religijnego usankcjonowania związku.
Z praktyki orzeczniczej wiadomo, że jako konkubinaty traktowane są związki, w których trudno ustalić powiązanie stosunków osobistych z majątkowymi przy jednoczesnym istnieniu więzi fizycznej i wspólnym mieszkaniu.
Kobietę w takiej parze nazywa się konkubiną, mężczyznę zaś konkubinem lub konkubentem. Słowo konkubinat ma w polskim języku potocznym zabarwienie pejoratywne. Stosowane na świecie i w polskich naukowych publikacjach socjologicznych jest słowo kohabitacja.
Obecnie konkubinat w niektórych krajach świata jest bardziej rozpowszechniony niż małżeństwo, np. w krajach skandynawskich[potrzebne źródło]. W niektórych krajach świata (Holandia, Belgia, Luksemburg, Francja, Szwecja, Finlandia) ze względów na ich nasilenie istnieje możliwość zarejestrowania konkubinatu, co powoduje podobne skutki prawne jak ślub (tzn. prawo dziedziczenia, możliwość pozywania o alimenty od konkubenta itp). Zazwyczaj różnica między zarejestrowanym konkubinatem a ślubem w tych krajach polega na tym, że do tej rejestracji nie potrzeba organizować uroczystej ceremonii z przysięgą lecz tylko złożyć zgodne, pisemne oświadczenie w stosownym urzędzie, oraz nie trzeba przeprowadzać sprawy rozwodowej w razie chęci zakończenia tego związku, lecz również złożyć po prostu stosowne oświadczenie przez jedną ze stron. Oświadczenie to jest zwykłą umową cywilnoprawną, która może zawierać szczegółowe ustalenia zakresu wzajemnej odpowiedzialności prawnej i majątkowej. W razie sporów majątkowych rozstający się konkubenci mogą dochodzić swoich praw na normalnej drodze cywilnoprawnej w oparciu o podpisane przez siebie wcześniej oświadczenie.
W innej grupie państw (USA, Kanada, Australia, Wielka Brytania i większość pozostałych państw Unii Europejskiej) nie ma co prawda możliwości formalnego rejestrowania konkubinatu, ale istnieje możliwość dziedziczenia po konkubencie i dochodzenia od niego alimentów po przedstawieniu rzetelnych dowodów (świadków, dokumentów o wspólnym mieszkaniu, posiadaniu wspólnego konta bankowego itp.) na istnienie tegoż. W Australii udowodnienie istnienie takiego związku może być podstawą do uzyskania prawa stałego pobytu i ubiegania się o obywatelstwo. Związek taki nazywa się "de facto married", w języku potocznym używa się zwrotu "de facto" lub "spouse". Wyrażenia te nie są pejoratywne.
W Polsce, aktualnie, nie ma możliwości rejestrowania konkubinatów ani praktycznego dochodzenia praw spadkowych (chyba że z testamentu), alimentacyjnych dla konkubenta i jakichkolwiek innych z tytułu pozostawania w konkubinacie. Konkubenci jedynie są dla siebie osobami najbliższymi w rozumieniu prawa karnego, co rodzi pewne skutki w postępowaniu karnym (np. możliwość odmowy zeznań wobec konkubenta).
Ograniczenia wynikające z pozostawania w konkubinacie uniemożliwiają wspólne przysposobienie dziecka czy wspólne sprawowanie funkcji opiekuna.
Współwłasność majątkowa konkubentów może powstać na ogólnych zasadach prawa cywilnego. Przyjmuje się, że podstawę roszczeń majątkowych stanowią wzajemne porozumienia, nazywane umowami konkubenckimi. W doktrynie podkreśla się, że zasadnicza różnica między umowami konkubenckimi a zwykłymi umowami majątkowymi wynika z założenia, że w sytuacji konkubinatu dochodzi do formowania się stosunków osobistych, podczas gdy w umowach majątkowych podstawowym założeniem jest osiągniecie celu gospodarczego.
Ach szkoda ze w Polsce tego nie ma :(((
Mam nadzieje ze ludzie o takich pogladach jak Pan, Panie Wiktorze zmienia to w Polsce.Powodzenia i zaglosuje na Pana!!!
Popieram akcje "nie głosuj na jedynki"! Głosuj na młodych! Zmieniaj układy!
takiej dyskusji mi brakowało! super temat, mimo tych nieciekawych komentarzy na początku ciekawe rozwinięcie. Żałuję tylko,że więcej osób nie potrafi docenić tego co ma przed samym nosem... ;( może dla wielu osób Pan Wiktor nie jest idealny, ale kto jest? ja,mój mąż i znajomi swój głos oddamy właśnie na niego, bo jeśli nie damy szansy młodym, to kto zmieni tą Polskę?
zaluje ze dopiero teraz znalazlem ta dyskusje, chlopak troche mlody a poza tym szkoda ze nie startuje od palikota, ale program ma niezly. wedlug mnie moze cos z niego byc
Przeczytałem w Pana programie,że popiera Pan legalizację marihuany, nie rozumiem dlaczego jedynie sprawa homoseksualistów poruszyła mieszkańców Ostrowca, przecież narkotyki też są dzisiaj poważnym problemem.
Nie powinniśmy zgadzać się na legalizację narkotyków!! Coś, co staje się legalne, w świadomości większości ludzi uważane jest za dobre i właściwe. Zatraca się pewna bezpieczna granica i potem jest tragedia. Argument, że państwo na tym zarobi wcale mnie nie przekonuje. Te same albo i większe pieniądze będą potem szły na leczenie narkomanów (bo będzie ich znacznie więcej). Dlatego każdy kandydat, który proponuje coś takiego jest dla mnie skreślony..
Witam
Moi drodzy, ten kto mówi,że narkotyki będą problemem dopiero wtedy kiedy je zalegalizujemy tak naprawdę albo nie wie co mówi, albo mieszka w jakimś wymyślonym przez siebie świecie hermetycznie oddzielonym od rzeczywistości który go otacza. Otóż narkotyki są problemem TERAZ, obecne prawo nie spełnia swoich podstawowych funkcji- nie uderza w gangi narkotykowe, uderza natomiast w drobnych konsumentów i ludzi uzależnionych. Te pieniądze które- jak uważa gość_wyborca będą szły na leczenie teraz są wydawane na utrzymywanie w więzieniach młodych osób, lub na akcje policji które nie mają najmniejszego sensu (bo jak możemy nazwać udaną akcją policji sytuację, w której zatrzymany zostaje "diler' który ma przy sobie 5g marihuany)
Otóż jeśli chodzi o mnie -chcę sprecyzować, nie popieram zażywania narkotyków- ale uważam, że te pieniądze moglibyśmy(a nawet powinniśmy) wykorzystywać w inny sposób. Idealnym przykładem jest kampania medialna dotycząca zapinania pasów- odpowiedzcie sobie szczerze, ile osób z Was zaczęło to robić po tym jak usłyszało słynne "... chcesz mnie zabić? ... ".
Dodatkowo już nie biorąc pod uwagę oczywistych profitów takich jak zyski z akcyzy, powszechnie wiadomym jest fakt,że jedynie prowadząc oficjalne statystyki państwo będzie znało realne rozmiary problemu narkomanii i dopiero wtedy będzie mogło z nim walczyć.
Co nas prowadzi do ostatniej kwestii- leczenie uzależnionych? - jasne,jeśli tego potrzebują to dlaczego mam Ich spisać na straty? dlaczego np alkoholizm traktowany jest jako choroba, a już narkomania jako najgorsze piętno któremu "sami są sobie winni"?!
Pozdrawiam.
Co za głupoty. Rząd traktuje was wszystkich jak bydło, a wiecie dlaczego? Bo tylko bydlętom czegos się zakazuje żeby sobie krzywdy nie zrobiły! A my chcemy, żeby traktowano nas jako osoby odpowiedzialne i wybór zostawiano nam. To samo dotyczy aborcji!
Od soli więcej osób umiera z powodu nadciśnienia tętniczego niż od marihuany. Albo od zwykłego cukru. Skoro więc nie zakazujemy spozywania cukru i soli to dlaczego marihuana jest zakazana? Ludzie, obudźcie się!
o wódzie i fajkach nie wspominając, za legalizację mój głos ma!
Stary to napewno dobrze nie wróży, trzeba młodym szansę dać!
No właśnie oto chodzi! Jakby marihuana była krajowym produktem nr 1 to na wszystkich ścianach wieżowców wisiałyby bilboardy mówiące o tym jaka to jest smaczna, zdrowa, poprawia inteligencję, raka leczy itp. Nie dajcie się oszukiwac więcej hipokrytom, którzy pewnie w kuluarach Sejmu niejedengo skręta dla relaksu wypalili!!!
Najwieksze spustoszenie wsrod ludzi robi alkohol.Wszystkie szpitale psychiatryczne sa wypelnione alkoholikami i nikt nic z tego sobie nie robi.Ile sie slyszy o pijanych dzieciach.Nikt z tym nic nie robi.Alkohol jest legalnym srodkiem wiec czemu nie zalegalizowac narkotykow(nalozyc odpowiednia akcyze i siup)?Kto chce to pije,kto chce to pali a kto chce ten niech bierze!Wolny kraj!!!I problem z glowy!!!