Witam
Prawdopodobnie zaskoczę wiele osób, ale nie mam poglądów zbieżnych z Ruchem Palikota.
To, że chcę racjonalnych i nieuniknionych zmian w polskim prawie (zmian, które i tak prędzej,czy później nastąpią), nie oznacza, że popieram np. naśmiewanie się z jakiejkolwiek religii. Nie wszystko jest tylko czarne, lub tylko białe, byłoby super gdybyśmy w końcu to zrozumieli...
Jeśli chodzi o związki homoseksualne, to nie ma co "tego popierać, albo nie" Konstytucja gwarantuje równe prawa wszystkim, nieważne jakiego są wyznania, orientacji seksualnej bądź koloru skóry - uważam, to za kwestię oczywistą. I nie chodzi tutaj o taką, bądź inną ideologię, tutaj chodzi o prawo...
Przepraszam,że odpisuję dopiero teraz, ale miałem pracowity tydzień.
Jedno zdanie do Pana Wiktora - demokracja to rządy większości z poszanowaniem głosu mniejszości.
Niestety taka demokracja o której Pan pisze, czyli dyktat większości to demokracja kulawa, a w zasadzie fasadowość demokracji.
W "demokracji", którą Pan tu przytoczył może zaistnieć sytuacja iż wiekszość zażyczy sobie eutanazję np. mańkutów.
Będzie zachowany dyktat więszkości? Będzie. Ale ile to będzie miało wspólnego z demokracją?
Z takim tokiem myślenia równie demokratycznym ustrojem był nasizm wybrany w pełni demokratycznych wyborach przez niemiecki naród.
To taka drobna uwaga. Na inne tematy pozwoli Pan, że nie będę się wypowiadał.
Pozdrawiam i dziękuję za uwagę.
pisio - największą fanaberią demokracji jesteś ty. Ale cóż. Czasami warto poznać skrajnoci żeby wiedzieć dokąd prowadzi źle rozumiana wolność myśli i przekonań.
pisio - no martwię się o ciebie. Cóż poradzić, taka moja altruistyczna natura.
Panie pytlak idac pana sposobem myslenia nie karajmy surowo morderców i innej masci łajdaków.Przecież "uczeni" w prawie mówią że wyzsze kary nic nie daja.Nie przekładaja się na rozboje i morderstwa w wiekszosci.
Konstytucja też definiuje małżeństwo jako związek mężczyzny i kobiety. Tak ma być!
Tak, zgadzam się- demokracja jest dyktatem większości nad mniejszością przy jednoczesnym poszanowaniu mniejszości oraz POSZANOWANIU PRAWA(na szczęście). Jedyną zaletą demokracji jest to, że aby wprowadzać diametralne zmiany potrzeba zdecydowanej większości- a to, Nam Polakom nie grozi ;-) m.in. dlatego tak ciężko zmienić Konstytucję. Więc możemy być spokojni zalążki rządów autorytarnych (bądź totalitarnych) będziemy mogli powstrzymać w zarodku (puki będą przeprowadzane w sposób zgodny z prawem, tak jak to miało miejsce w końcowych latach Rep. Weimarskiej).
Pismen w skąd wiesz, że osoby chcące liberalizacji prawa to mniejszość? masz może jakieś statystyki, czy to kolejny argument wyssany z palca? W takich sytuacjach nie ma wyjścia- potrzeba ogólnokrajowego referendum, wtedy politycy wszystkich partii muszą zgodzić się z wolą narodu.
Jeśli chodzi o zabójców odsiadujących prawomocne wyroki sądowe- kara śmierci nie jest karą dla Nich, mającą ich czegoś nauczyć, nie! kara śmierci ma na celu odciążenie społeczeństwa (bo niby dlaczego krewny ofiary miałby przez 40lat karmić jej/jego mordercę?) Ale to już oczywiście zupełnie inny temat, i są na pewno osoby bardziej kompetentne, które powinny o tym decydować...
Ale konstytucja mówi też o wolności sumienia- w śluby kościelne nie można ingerować, to jest sprawa oczywista, ale śluby cywilne dla osób tej samej płci powinny być legalne.
Pozdrawiam.
nie inaczej..reszta to chore kombinacje..
Gość_Atlanta Masz rację, przepraszam za błąd- *póki :-) Mimo wszystko cieszy mnie fakt, iż są osoby które z takim poświęceniem analizują moje wypowiedzi i są skłonne do wyłapywania wszystkich, nawet tych najdrobniejszych pomyłek.
Podobno jesteś politykiem, czy aby wizerunek nie jest istotny? Dla mnie Twój wizerunek tworzy między innymi też Twoja znajomość polskiej ortografii. Jeśli masz zamiar, a na pewno masz, zajść dalej, to nie uważasz, że to ważne, by się pilnować w takich niby drobnych sprawach? Ortografia to część naszej kultury! W TVN jakiś czas temu ktoś napisał, że XYZ urodziła "cureczkę". Niezbyt to eleganckie. Złapałam się za głowę.
Świadczy, to tylko o prezydencie... A i również pośrednio o wyborcach, którzy oddali głos na tę, jakże ,,światłą osobę". Osoba pełniąca funkcje publiczne, tudzież do nich pretendująca nie powinna popełniać tego typu gaf. Dlatego w całej rozciągłości zgadzam się z Atlantą. A sformułowania w stylu ,,nawet Pan Prezydent robi błędy i co?" stanowią bezpodstawne usprawiedliwienie oraz przysłowiowe ,,wyrównywanie do dołu".
Witam!
Przepraszam,że odpisuję dopiero teraz, ale długo nad tym myślałem, i na prawdę ciężko jest się odnieść się do osoby, która po roku rozmów i 11 stronach postów zauważa tylko jeden błąd i na podstawie tego buduje opinię o danej osobie. No, ale rozumiem, że takowe osoby też się zdarzają.
Pani/Panie @Atlanta Dziękuję za czujność, ale jeśli jest taka możliwość, to osobiście wolałbym, abyśmy skupili się na problemach merytorycznych, a nie technicznych.
Oczywiście dziękuję, za pomoc, ale nie ma potrzeby tłumaczenia tego błędu tym, że prezydent/b. premier Kaczyński albo ktokolwiek inny także popełnia gafy- myślę, że sztuczne pompowania rzeczy drugoplanowych jest co najmniej niepoważne.
Pozdrawiam!