Ostrowiec Świętokrzyski - Widok na fragment miasta

Ostrowiec Świętokrzyski www.ostrowiecnr1.pl

Szukaj
Właściciel portalu


- Reklama -

Logowanie

- Reklama -
- Reklama -
- Reklama -
Zaloguj się, aby zbaczyć, kto jest teraz on-line.
Aktualna sonda
Czy masz zaufanie do ostrowieckiego szpitala?
Aby skorzystać
z mailingu, wpisz...
Korzystając z Portalu zgadzasz się na postanowienia Regulaminu.

Wiktor Pytlak

Ilość postów: 312 | Odsłon: 32197 | Najnowszy post | Post rozpoczynający
                        • Odp.: Wiktor Pytlak

                          Czy ja gdzieś oczerniałem? Pytam z czystej ciekawości. Jeśli nie wie Pan co chciałem osiągnąć moim pytaniem to podpowiem. Chciałem dowiedzieć się co "młodzi,aktywni ludzie" robią?

                          Bawiąc się w politykę trzeba być na takie pytania potencjalnych wyborców przygotowany. Jeśli nie ma Pan czasu na pochwalenie się tym co udało się Panu bądź całej grupie dokonać, to po co ten numer tel. i zaproszenie do rozmowy. Widzę tu pewną nieścisłość.

                          Pana "portfolio" każdy oceni sobie we własnym zakresie. Ja dodam jedynie, że Kielce to nie jest "całe województwo", ale faktycznie pijarowsko brzmi to lepiej.

                          Nie staram się o głosy, nie zamierzam zbawiać świata więc pozostawię Pana z wiedzą którą już ma.

                          Gość_Kapsel
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Post nadrzędny dla poniższego posta o numerze 172

                          Odp.: Wiktor Pytlak

                          Plan Pana Pytlaka:

                          - 1 % PODATKU

                          - ROZWIĄZANIE SENATU

                          - LEGALIZACJA ZWIĄZKÓW PARTNERSKICH

                          - LEGALIZACJA NARKOTYKÓW

                          - ODDZIELENIE PAŃSTWA OD RELIGII I ODPOLITYCZNIENIE NAJWAŻNIEJSZYCH FUNKCJI W POLSCE

                          nie rozumie jak mozna oklamywac tak ludzi? Twoj plan niema zadnych realnych szans na to aby byl zrealizowany wiec dlaczego Pan sobie taki zalozyl? w koncu powinien Pan miec plan ktory po pozytywnych dla Pana wyborach powinien zostac zrealizowany a jak wiemy nie jest to mozliwe. wiec oklamuje Pan spoleczenstwo wmawiajac im ze da to co chca chociaz niema na to szans. Radzilbym Panu aby zajol sie Pan wlascicielami psow ktorzy nie zbieraja odchodzow po swoich pupilach. A co do akcji policji ktora zatrzymuje dilera majacego 5g. jak to Pan powiedzial czy to ma sens? jasne ze ma sens trzeba tepic nawet tych "malych" dilerow zeby to mialo jakis sens.

                          Krotko zwizle i na temat: przeczytalem wsyztsko co Pan napisal i moge stwierdzic jedno Niema Pan wlasnego zdania tylko opiera sie na tym co uslyszy od kolegow,znajomych itp. wiec po co mi taki polityk? Pojdzie Pan na szczyt i bedzie Pan mowil to co ludzie chca uslyszec nie przekladajac tego rzeczywistosc.

                          Pozatym byl Pan na marszu rownosci? Szedl Pan w corocznej pikiecie organizowanej w celu legalizacji marihuany?

                          Gość_tata dwójki dzieci
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Odp.: Wiktor Pytlak

                          Panie @Gość_tata dwójki dzieci. Myślę,że nie do końca rozumie Pan pojęcie okłamywania społeczeństwa- przytoczył Pan wybrane punkty mojego programu wyborczego, z wiadomych powodów nie zostałem posłem, lecz mimo wszystko dalej uważam,że punkty zawarte w moim programie są możliwe do spełnienia (tyle tylko, że ciężko jest zrobić coś w tym kierunku będąc poza parlamentem- dlatego, musi sam Pan Przyznać, że Pańskie oskarżenia są trochę niesprawiedliwe) Może warto rozliczyć OBECNYCH parlamentarzystów z tego co robią, mają do dyspozycji niesamowity wachlarz możliwości?

                          Co do ludzi którzy nie zbierają odchodów po swoich psach - ma Pan rację, z tym problemem trzeba walczyć, ale nie podczas wyborów parlamentarnych- ale podczas wyborów samorządowych, w końcu od tego są radni. Mimo to, nie da się ukryć, że problem ten (szczególnie dla osób z małymi dzieciakami) jest szczególnie irytujący.

                          Postaram się -w miarę możliwości- zorganizować lokalną akcję nakłaniającą ludzi do sprzątania po swoich pupilach (znowu ten sam problem- nie mam realnej możliwości rozliczania osób nie sprzątających- w końcu nie da się chodzić za każdym z nich i sprawdzać, czy sprzątają) jedyne co możemy w tym wypadku zrobić to starać się rozpropagować obecną już -z tego co pamiętam- akcję nakłaniającą do chociażby szczątkowej odpowiedzialności.

                          Nie byłem na marszu równości, ponieważ nie uważam, że powinniśmy załatwiać swoje sprawy na tego typu marszach. Możemy manifestować swoje niezadowolenie- tak, ale wątpię żeby ktokolwiek liczył na to,że tego typu marszem uda się coś wygrać.

                          Mogę zapewnić- mam swoje zdanie, ale to,że nie "ginę na barykadach" o każdą rzecz którą chciałbym zmienić wynika tylko i wyłącznie z racjonalnego sposobu myślenia- czy nam się to podoba,czy nie - mamy demokrację (dyktat większości nad mniejszością) a oznaką społeczeństwa obywatelskiego jest nie samo manifestowanie niezadowolenia, ale też akceptowanie decyzji większości. Mogę zagwarantować tylko to,że pamiętam o punktach swojego programu i jeśli tylko będzie taka możliwość będę chciał się z nich wywiązać.

                          Panie Kapsel- także, nie staram się zbawić świata- staram się choć w małym stopniu zmienić swoje podwórko. Tyle tylko, że nie można całego swojego niezadowolenia zrzucać na określoną partię, lub na garstkę młodych osób- samemu też trzeba wykazać chociaż cień zaangażowania- bez tego, nawet stając na głowie nie będzie możliwości zmiany czegokolwiek.

                          Po co nr tel i kontakt? "nie słowa a czyny"- skoro ma się możliwość szukania pomocy u innych, to dlaczego tego nie robić? jest wiele osób które żyją w naprawdę słabych warunkach, jest wiele rzeczy, prostych rzeczy, które mimo, że można szybko zmienić, utrudniają życie innym- niestety samemu nie da się ich wszystkich wyłapać- ale jeśli uda się zrobić coś chociaż dla 1 osoby na 10 szukających pomocy to już wiadomo, że było warto się starać. Takimi drobnymi cegiełkami są na przykład zagrażające życiu i zdrowiu termy na OSM Hutnik, takim problemem był nieuczciwy właściciel wyrzucający na bruk wszystkich dotychczasowych pracowników pewnej spółki, taką rzeczą jest potrzeba powiatowego schroniska dla zwierząt, świetlic środowiskowych, pomocy mieszkańcom Domów Pomocy Społecznej - mam nadzieję, że zrozumie to zarówno Pan, jak i reszta osób czytających ten wątek - niektórych próśb o pomoc po prostu nie można wywlekać na forach internetowych. A i nie wszystko da się zmienić mają za główny instrument do działania interpelacje poselskie niestety...

                          wiktorpytlak
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Odp.: Wiktor Pytlak

                          Panie Wiktorze, tych ociekajacy jadem itak pan nie przekona, nie ma sie co denerwowac!

                          Gość_basia
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Post nadrzędny dla poniższego posta o numerze 176

                          Odp.: Wiktor Pytlak

                          pisze Pan "nie słowa a czyny" dlatego sie spytalem czy byl Pan marszu rownosci lub na marszu "marihuany" a Pan nie byl wiec gdzie te czyny??bo narazie sa tylko slowa. a to jest najlepsze z Pana odpowiedzi "lecz mimo wszystko dalej uważam,że punkty zawarte w moim programie są możliwe do spełnienia (tyle tylko, że ciężko jest zrobić coś w tym kierunku będąc poza parlamentem- dlatego, musi sam Pan Przyznać, że Pańskie oskarżenia są trochę niesprawiedliwe)" sam Pan sobie zaprzecza w jednym zdaniu!! Jakby Pan umial czytac ze zrozumieniem to by Pan wiedzial co napisalem. Nie zrealizuje Pan swoich "punktow" wyborczych bo niema Pan takiej wladzy, znajomosci a nawet poparcie calego spoleczenstwa tutaj nic nieda bo Pana premier sam zapowiedzial ze jest przeciwko i za jego wladzy napewno to nie zostanie zrobione.

                          Wiec pytam poraz kolejny czego Pan oklamuje spoleczenstwo wmawiajac im cos co jest nierealne do zrealizowania nawet jakby zostal Pan wybrany?

                          Gość_tata dwójki dzieci
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Odp.: Wiktor Pytlak

                          Panie "Gość_tata dwójki dzieci" Proponuję przeczytać to co napisałem jeszcze raz, a później jeszcze raz, i jeszcze raz i tak do skutku, aż Pan zrozumie sens słów zawartych we wcześniejszym poście.

                          Byłaby to dziwna sytuacja, gdyby osoba nie mające realnego wpływu na przebieg głosowania mogła odpowiadać za jego wynik... Niestety, albo głosuje Pan na osobę "A" i później rozlicza ją z obietnic wyborczych, albo Pan na nią nie głosuje i nie ma pretensji o to,że wszystko pozostało po staremu- prosta zależność, prosta decyzja. Chciałem zostawić to w domyśle, ale widzę,że czasem, niektóre rzeczy należy pisać drukowanymi literami.

                          Dobranoc, miłego weekendu.

                          wiktorpytlak
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Odp.: Wiktor Pytlak

                          oj zapyziały nosek wydaje się dzieciakowi że rozumy pozjadał

                          Gość_SS
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Post nadrzędny dla poniższego posta o numerze 182

                          Odp.: Wiktor Pytlak

                          widze ze zabraklo slow ale tak jest jak sie kogos kto chce byc politykiem lub jest politykiem przygwozdzi do muru.

                          Pan umie duzo i ladnie pisac ale nic wiecej. wciska Pan na tym forum strasznie kity ale czlowiek rozumny nieda sie na to nabrac.

                          Ps. jak Pan ma juz sie zabrac za te pieski co robia gdzie popadnie a wlasciciele nie sprzataja to mam nadzieje ze pierw zacznie Pan od siebie i swojego pieska.

                          Gość_tata dwójki dzieci
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Odp.: Wiktor Pytlak

                          Panie Gość_tata dwójki dzieci

                          Mam nadzieję,że Pan to zrozumie, nie siedzę na forach 24/7 tylko po to,żeby bronić się przed takimi "atakami" ... Myśli Pan, że zabrakło mi słów? proszę nie żartować, raczej zabrakło sił na to, żeby prowadzić mało merytoryczną dyskusję z osobą której nie da się do niczego przekonać- po prostu NIE WARTO. Wiem,że traktowałby Pan to jako jakiś drobny osobisty sukces, ale żeby prowadzić rozmowę na jakimkolwiek poziomie potrzeba dyskusji, a nie wyssanych z palca "pseudo słusznych" oskarżeń w stylu męczeńskiego bojownika o prawdą czyli "dlaczego pan okłamuje ludzi" Okłamuję ludzi?! Na razie jedyną osobą która okłamuje ludzi jest Pan, poprzez braku jakiegokolwiek przygotowania do dyskusji oczernia Pan moją osobę zarzucając mi rzeczy, które nie mają żadnego uzasadnienia w rzeczywistości. Na przyszłość najpierw radzę się przygotować, a dopiero później starać się prowadzić osobiste krucjaty.

                          ps. następnego postu "Gość_SS" nawet nie skomentuję - odsyłam do książek od Historii.

                          Radzę wyjść z domu, jest niesamowita pogoda! Pozdrawiam

                          wiktorpytlak
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Odp.: Wiktor Pytlak

                          Jak chce mnie Pan przekonac? czym? tym ze Pan zalegalizuje marihuane? niech sobie Pan nie zartuje. Niewiem ile ma Pan lat ale niech Pan zejdzie na ziemie.

                          Sukces? tak tylko moze napisac ktos kto jest w sobie strasznie zadufany.

                          Ja oklamuje ludzi? powie Pan jak? Jak narazie napisalem prawde. Jesli wygralby Pan w wyborach to i tak nie zrealizowalby Pan swoich obietnic.

                          Chyba kazdy z nas wie na czym polega obietnica tak? Jezeli obiecuje komus pizze to ide z nim do restauracji i ja kupuje a Pan by namalowal na papierze i by powiedzial to tez pizza i by Pan dodal ze nikt nie mowil ze bedzie do jedzenia.

                          ostatni raz tu napisze bo widze ze Pan strasznie zapatrzony jest w siebie. Zacytuje Marszałka Józefa Piłsudskiego poniewaz do Pana jak i do Pana partii PO oraz innych partii politycznych to pasuje jak znalazł

                          Wam kury szczać prowadzić, a nie politykę robić.

                          Gość_tata dwójki dziec
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Odp.: Wiktor Pytlak

                          Przepraszam, że odpisuję tak późno, ale dopiero teraz mam taką możliwość. Panie Gość_tata dwójki dziec Ja nie próbuję Pana na siłę przekonywać, staram się Panu tylko pokazać na czym polega paradoks przedstawiony przez Pana. Deklaracje wyborcze polegają na tym, że osoba która je przedstawia DEKLARUJE, że jeśli zostanie wybrana (abstrahując od tego na jaką funkcję) będzie robiła wszystko żeby tylko je spełnić. Nie jest możliwe wypełnienie tych deklaracji przez osobę która nie ma realnego wpływu na obecną sytuację polityczną kraju. Wie Pan, żeby sprawdzić,czy punkty programowe danego kandydata są możliwe do spełnienia trzeba na niego głosować, jeśli dana osoba oddaje głos na kandydata A, a później stara się rozliczać kandydata B, który nie wygrał wyborów zawsze może mu zarzucić to, że nie spełnia punktów swojego programu- musi się Pan z tym zgodzić.

                          Odpowiem na Pana pytanie- mam 23 lata. Gdybym był osobą zapatrzoną w siebie i nie umiejącą przyjmować krytyki nie rozmawialibyśmy na tym forum- z iloma innymi osobami mającymi odwagę startować w jakichkolwiek wyborach miał pan możliwość realnej, niecenzurowanej rozmowy? Rozumiem, że może być Pan niezadowolony z polityki partii z list której startowałem, ale nie może mnie Pan winić za decyzje jej centralnego ośrodka. Niestety ciężko jest Nam Polakom zrozumieć fakt, iż -że tak powiem- "polityka centralna", i "polityka lokalna" to dwie, zupełnie inne sprawy...

                          Legalizacja, nie MARIHUANY, a wszystkich NARKOTYKÓW była tylko jednym punktem mojego programu. Widzę, że jest to najbardziej drażliwy temat, dlatego postaram się wyjaśnić pobudki którymi się kieruję głosząc takie hasła:

                          Myśli Pan, że bardziej racjonalnym rozwiązaniem jest udawanie, że problem narkotyków nie istnieje, a jedynymi działaniami Państwa w tej materii jest karanie osób uzależnionych lub zażywających narkotyki. Czy realna akcja społeczna polegająca na tym, że pieniądze które wydajemy na zamykanie młodych ludzi możemy zacząć wydawać na walkę z uzależnieniami i na kampanię społeczną mówiącą młodym ludziom o tym, czym są narkotyki, jak działają i jakie są konsekwencje ich zażywania? Nie możemy robić z tego tematu tabu, jeszcze nigdy zamiatanie jakiegokolwiek tematu pod dywan nie dało dobrych efektów. Wiem, że jest to sytuacją przez wielu ludzi nie zrozumiałą, ale żeby mieć rzeczywistą kontrolę nad nielegalnym jak na razie rynkiem narkotykowym, żeby mieć instrumenty prawne do tego, aby karać dilerów, oraz żeby mieć pełny, niezakłamany obraz uzależnień w Polsce potrzebujemy legalizacji tego typu używek. To, że rynek narkotykowy będzie kontrolowany przez państwo nie poskutkuje tym, że dzieciaki w szkołach (Jak mówiła swojego czasu Poseł Kempa) będą mogły kupić marihuanę w sklepiku szkolnym, mało tego, podejrzewam, że będzie to miało skutek wręcz odwrotny- dla przykładu możemy porównać ten problem do problemu dystrybucji alkoholu nieletnim, osoby/instytucje zajmujące się dystrybucją narkotyków będą (dzięki sankcjom karnym) kolokwialnie rzecz ujmując bały się sprzedawać je nieletnim.

                          To, że legalizacja narkotyków ułatwi do nich dostęp osobom do tej pory niezażywającym jest także mitem, posłużę się tutaj badaniami prowadzonymi m.in. w Holandii (postrzeganej przez wiele krajów jako „raj dla narkomanów”)

                          „Nieprawda. Opinia “Holandii jako narkotykowego raju” nie ma przełożenia na fakty. Mimo pragmatycznej polityki rządu, ilość osób zażywających narkotyki nie jest w Holandii wyraźnie wyższa niż w innych zachodnich krajach. W porównaniu ze Stanami Zjednoczonymi, Australią czy Francją, sytuacja w Holandii jest zdecydowanie lepsza. Spójrzmy choćby na dane z lat 2000-2005. Spośród dorosłych Holendrów 23 procent przyznało, że zdarzyło im się kiedykolwiek palić marihuanę lub haszysz. W przypadku Francuzów odsetek ten wyniósł 31 procent, a wśród mieszkańców Stanów Zjednoczonych – aż 40.

                          Podobnie jest w przypadku “twardych” narkotyków. Kokainę zażyło przynajmniej raz w życiu 14,3 % Amerykanów, 10,6 % Kanadyjczyków i 7 % Francuzów. Wśród Holendrów kontakt z tym narkotykiem miało 3,4 % obywateli. Również popularność tabletek Ectasy jest w Holandii mniejsza niż w wielu innych krajach Zachodu. W Australii Extasy połknęło 7,5 % mieszkańców, w Wielkiej Brytanii 6,7, a w Holandii – 4,3.

                          Represyjna amerykańska polityka antynarkotykowa nie przekłada się zatem na mniejszą ilość osób zażywających narkotyki. Z kolei holenderska tolerancja nie oznacza wcale większego zagrożenia masową popularnością narkotyków w całym społeczeństwie. Owoc, który nie jest zakazany, staje się mniej smaczny.”

                          Jeśli chce Pan/Państwo żeby Nasza dyskusja wyglądała w ten sposób, to nic nie stoi Nam na przeszkodzie- wymagam jedynie podstaw tolerancji, czyli zasady „nie obrażam, nie jestem obrażany”.

                          Pozdrawiam!

                          wiktorpytlak
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Odp.: Wiktor Pytlak

                          Nikt, kto deklaruje dążenie do legalizacji jakichkolwiek narkotyków nie może liczyć na mój głos. Nie wiem, co ma na celu taka deklaracja. Takim ludziom należy pomagać, uświadamiać, leczyć ich a nie ułatwiać im dostęp do tego typu używek. Dla wielu ludzi, coś, co jest legalne nie jest kojarzone ze złem, a to prosta droga do tego, aby zwiększyła się liczba uzależnień. Pańskie tłumaczenie mnie nie przekonuje, wręcz przeciwnie, jestem pewien, że nigdy na pana nie zagłosuje, no chyba, że zmieni pan swoje poglądy na te sprawy.

                          Gość
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Post nadrzędny dla poniższego posta o numerze 187

                          Odp.: Wiktor Pytlak

                          "Legalizacja, nie MARIHUANY, a wszystkich NARKOTYKÓW"

                          Gratuluję pomysłu. Legalna kokaina, heroina, amfetamina to to o czym marzy Polskie społeczeństwo. Wyobraźmy sobie tych pokłutych szczęśliwych ludzi, zwłaszcza nieletnich którym pierwszy lepszy żul kupuje działkę w osiedlowym sklepiku.

                          Jeśli to pana sposób na łatanie dziury w budżecie to nic tylko kolejny raz gratulować...

                          Skoro mowa o Holandii:

                          http://supermozg.gazeta.pl/supermozg/1,91626,6243222,Legalne_narkotyki_wedlug_Europejczykow.html

                          ok. 90% wyedukowanych liberalnych w poglądach Zachodnioeuropejskich społeczeństw nie chce legalizacji twardych narkotyków bo prawdopodobnie chcą to trzymać jak najdalej od swoich dzieci czy wnuków bo wiedzą czym to grozi.

                          Te bajadery o kontrolowanej sprzedaży można wsadzić między bajki, nasz aparat państwowy jest zbyt nieudolny do takich przedsięwzięć.

                          Żenada, wychodzi małe życiowe doświadczenie i czysto teoretyczna wiedza pana który stara się zostać politykiem.

                          Gość
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Odp.: Wiktor Pytlak

                          Witam!

                          Po pierwsze nie staram się zostać politykiem- czym innym jest chęć ingerowania w sprawy które bezpośrednio Nas dotyczą (zarówno te lokalne, jak i ogólnopolskie) a czym innym niezdrowe podejście mające na celu tylko i wyłącznie zaspokojenie swoich osobistych ambicji, czyli tzw. "parcie na szkło".

                          Ale wracając do tematu:

                          Panie @Gość Wczoraj, 15:33 - Tak! ma Pan rację! to, że coś jest legalne pokazuje, że jest to obecne w życiu wielu osób (co prawda czasem w znacznie większym stopniu niż byśmy tego chcieli) ale pamiętajmy- obecne, to nie to samo co powszechne! Niech Pan mi powie dlaczego alkoholizm nazywamy chorobą, a już narkomanię patologią i zupełnie niezrozumianym zachowaniem marginesu społecznego? Pierwszą konsekwencją legalizacji narkotyków byłaby właśnie zmiana retoryki w kwestii używek (zarówno tych legalnych, jak i nielegalnych) Bez tego zabiegu nie będziemy mogli prowadzić realnej walki z uzależnieniem wśród nieletnich. Tłumaczenie mówiące o tym, że po legalizacji narkotyków więcej osób zacznie je zażywać na szczęście mija się z prawdą. Osoby które chcą/ lub muszą brać narkotyki robią to już teraz! i niech Pan mi zaufa- na pewno wiedzą w którym miejscu mogą je dostać! Pytanie tylko, czy warto zamykać w więzieniach osoby które są chore, lub które okazjonalnie zamiast piwa wolą zapalić marihuanę? Pomijając oczywiście fakt, że Nas jako państwa nie stać na takie podejście.

                          @ Gość Wczoraj, 17:29

                          To co teraz powiem może zabrzmieć brutalnie, ale tzw. "zachodnioeuropejskie społeczeństwo" żyje w krajach znacznie bogatszych i znacznie bardziej rozwiniętych gospodarczo od Polski, nie chodzi o to, żeby prowadzić ideologiczne spory o każdą kwestię którą poruszymy, chodzi o to, aby osiągnąć racjonalne i oczekiwane efekty- jeśli Polskie finanse potrzebują stymulantu turystyki, którym będą legalne narkotyki - niech tak będzie!(na wzór Czech). Wierzę w to, że Polska młodzież już teraz jest na tyle inteligentna, aby nie zachłysnąć się wolnością, a co dopiero po kilku latach kampanii społecznej uświadamiającej im, czym tak naprawdę są narkotyki - Zdelegalizowane używki zupełnie tak jak niegdyś prohibicja w USA prowadzą tylko i wyłącznie do rozwoju mafii zajmujących się ich nielegalną dystrybucją- nie trzeba być dr prawa, lub ekonomii, żeby o tym wiedzieć. Nie zmuszajmy się do tego, żeby dopiero następne "Dopalacze" postawiły Nas pod ścianą - wtedy będziemy w stanie stworzyć tylko tymczasowo działające i szkodliwe dla społeczeństwa buble prawne. Niestety nie mówienie o problemie nie sprawi, że on zniknie.

                          „ok. 90% wyedukowanych liberalnych w poglądach Zachodnioeuropejskich społeczeństw nie chce legalizacji twardych narkotyków bo prawdopodobnie chcą to trzymać jak najdalej od swoich dzieci czy wnuków bo wiedzą czym to grozi.”

                          (Pomijając to, że pisanie o 90% jest lekkim nadużyciem) W tych krajach często występuje proces tzw. depenalizacji narkotyków (niekaranie za posiadanie, przy jednoczesnym braku zgody na to, żeby państwo ingerowało w rynek narkotykowy) typowy status quo – dlaczego udawać, że nie wiadomo skąd narkotyki znajdują się na rynku i nie zacząć korzystać z profitów kontrolowania tego segmentu? Musimy zrozumieć, że to nie oznacza wkładania strzykawek w dłonie małych dzieci!

                          „Te bajadery o kontrolowanej sprzedaży można wsadzić między bajki, nasz aparat państwowy jest zbyt nieudolny do takich przedsięwzięć.”

                          Więc zacznijmy to zmieniać!

                          „Żenada, wychodzi małe życiowe doświadczeniei czysto teoretyczna wiedza pana który stara się zostać politykiem.”

                          Przykre, że uważa mnie Pan za osobę mniej kompetentną tylko dlatego, że posiadam inny pogląd w danej kwestii.

                          ps. Nie wiem, czy to może konsekwencja mojego małego życiowego doświadczenia, ale nigdy nie podejrzewałem ,że posiadanie wiedzy książkowej jest traktowane jako brak kompetencji… :-)

                          Pozdrawiam!

                          wiktorpytlak
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Odp.: Wiktor Pytlak

                          oj dzieciaku weź ty się za książki i nie mędrkuj tutaj bo naprawdę mam już dość kolejnego mądrali na tym forum

                          Gość
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Odp.: Wiktor Pytlak

                          Witam

                          Ma pan rację- także zalecam przeczytanie kilku książek, tych nigdy za wiele... Chciałem także przypomnieć, że to nie ja założyłem ten wątek, więc nie rozumiem Pana poirytowania- musi Pan przyznać, że byłoby to co najmniej dziwne gdybym tutaj nie zaglądał.

                          Pozdrawiam

                          wiktorpytlak
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Odp.: Wiktor Pytlak

                          Jeszcze napisz ze zrobicie amnestie to i więżniowie jeszcze raz na was zagłosuja.

                          Gość
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Post nadrzędny dla poniższego posta o numerze 194

                          Odp.: Wiktor Pytlak

                          Jak masz takie poglady jak palikot cham to nikt madry na ciebie nigdy nie zagłosuje.Popierasz pedałów i ich zwiazki bo tylko dlatego palikot dostał sie do sejmu.pedałów u na s duzo i dlatego takie poparcie.Opanuj sie.dla pieniedzy zrobicie ewszystko!

                          Gość_Ssonam
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
1234 ... 781012131415161718
Przejdź do strony nr
26 postów w tym wątku zostało wyłączonych z wyświetlania ze względu na sprzeczność z Zasadami Forum lub czasowo. Możesz wyświetlić wątek wraz z tymi postami.

- Reklama -
- Ogłoszenie społeczne -

- Reklama -

- Reklama -
- Reklama -
- Reklama -
Losowa firma:
"Ilando" Grzegorz Drogosz
Branża: Komputery
Dodaj firmę