Przeczytaj mojego posta z 27.09 z godz. 19:19. Jeśli chcesz dyskutować z jednym z największy fizyków, to proszę bardzo. Poza tym skonfrontuj na czym opierał swoje badania N. Tesla, a co ściemniał Einstein.
Czy słowa tego fizyka to jest dowód czy jego założenie?
A tak swoją drogą to dobry przykład jak działa ludzki mózg. Skoro powiedział to "autorytet" (w tym przypadku fizyk z nagrodą nobla) to musi to być prawdą- tak pomyśli większość. Ostatnio oglądałem film w którym zrobiono eksperyment. Wszyscy badani uwierzyli to, że rząd będzie finansował badania nad zombie tylko dlatego, że mówił to facet w garniturze z kamerzystą. Natomiast nikt mu nie uwierzył w to, że stan Teksas chce się oddzielić od USA gdy był ubrany w t-shirt i jeansy.
dlatego potrzeba silniejszych dowodów, takich jak ten
http://24.media.tumblr.com/tumblr_lkr529CVNr1qbokzbo1_500.jpg
makao ! wierzacy 1 ateiści 0
Skoro Legion coś napisze to też ma być prawda? Kim Ty dziecko jesteś żeby brać Twoje wypociny na poważnie? Nie wierzysz i dobrze. Ja wierzę i wierzył będę!
Czy ja Ci panie dorosły zabraniam wierzyć? Zabronisz mi zadawać pytania? Może postaraj się na nie odpowiedzieć.
Panie dorosły ja nie masz ochoty brać udziału w dyskusji to nie pisz nic a nie rzucasz wesz na grzebieniu, bo ktoś napisał coś co ci się nie podoba.
Po prostu psychologia... Boga wpajają rodzice, dziadkowie. A później wiara w boga danej osoby też nie jest niezależna od innych ludzi (np. to o pełnym kościele). Dlatego to powiedzenie o muchach nie jest tu takie absurdalne.
Bóg,dużo i ogólnie powiedziane,ale po zastanowieniu coś w tym jest,Bóg tak sobie człowiek nazwał to "coś",bo nikt niewie kto i co to jest to "coś",bo musi coś być nad nami,ktoś musiał życie zainicjować,nawet to najprostsze,nieskomplikowane,a kto?,tego niewie nikt,ktoś się zapyta skoro ktoś lub coś zainicjowało najprostsze formy życia to kto zapoczątkował tego ktosia lub cosia,i tak w kółko,niema jednoznacznej odpowiedzi czy Bóg istnieje,można też zadać pytanie czy istnieją we wszechświecie jakieś inne formy życia,w/g mnie napewno,kosmos jest nieskończenie wielki,przerażające to jest po chwili myślenia,nikt go nie zbadał i nie zbada do końca i twierdzenie że my jesteśmy jedyni we wszechświecie jest w 100% błędne,bo skąd moge być pewny co jest za zakrętem skoro nigdy ani ja ani nikt inny tam NIGDY!! nie dotrze i nie sprawdzi i nie zobaczy :-)
Za dużo tych "cosiów" i "ktosiów" :). Ale o to chodzi, żeby się zastanowić czy jesteśmy wynikiem ewolucji czy dziełem Boga. Odpowiedź każdy tak naprawdę musi znaleźć sam bo to jest jednak wiara, nie wiedza.
Wierzę w Boga tak samo jak, w smerfy, krasnoludki, elfy i inne wytwory ludzkiego umysłu i wyobraźni.
Legion, to że Ty jesteś ateistą już wiemy, z innego wątku. Ja i tysiące innych ludzi wierzymy.
I co w związu z tym? Chciałeś/łaś pokazać jak jest was wiele? Much są miliony czy to oznacza że mamy jeść kupy?
Tak, dla mnie to oczywiste. Wierzę w Boga i wierzę Bogu.
Dla mnie Bóg to ogólne pojęcie- miłości, dobroci, itd. I w to wierzę, ale nijak ma się to do chodzenia do kościoła i słuchania księdza jak jakiegoś guru.
Wierzę, właśnie wróciłem z Mszy Świętej. Kościół jak zawsze był pełen!