Aleś mądry pewnie masz nie więcej jak 15 lat, człowieku jak NÓŻ na gardle to i 800 zł dobre a szukać między czasie nikt nie zabrania. Na pewno nie będzie lepiej będą kolejne zwolnienia i znajdą się tacy co za 700 pójdą bo rate trzeba zapłacić itp. Jak dwie osoby pracują to można przetrwać trudne czasy.
ale wystrajkowali nam dobrobyt,wczesniej kazdy pracował i jeszcze dostawał np.z huty deputat węglowy za darmo.Całkiem inaczej było państwo dbało a teraz jest odwrotnie
W jednym z telewizyjnych kabaretów powiedziano jaki w Polsce kryzys jest skoro nigdy nie było dobrobytu,a tak na poważnie dzięki posunięciom polityków grozi nam wymarcie jako narodowi (mało rodzących się dzieci,emigracja zarobkowa bezpowrotna w większości z całymi rodzinami).
No i dzięki temu jest taki dobrobyt i takie płace jakie są. Pewnie jakby najniższa krajowa, to na umowę o pracę ludzie byliby gotowi pracować za mniej niż ustawowa kwota byle dostać pracę, a pracodawcy zacieraliby ręce że mają tanią siłę roboczą. Ale i tak można się z tego wywinąć i zaoferować umowę śmieciową, a wtedy już samowolka płatnicza na całego. Najlepszy pracownik to taki z ratą kredytu albo trudną sytuacją finansową - weźmie każdy ochłap jaki mu dadzą i będzie siedział cicho byle tylko pracować i pracy nie stracić. To ma być polski dobrobyt?
Przecież na taki dobrobyt Polacy się godzą, mówiliście że komuna zła ale w tamtych czasach już dawno byłby strajk, a teraz ludzie cieszą się że za pół darmo pracują jak to jest?
Czy w Ostrowcu można załatwić prace bez znajomości i bez kliki?
Komuno wróć!!!! Jestem młody wykształcony jak na nasze warunki spoko pensję.Ale jak patrzę na ten kraj to mi niedobrze jak traktuje się dziś pracowników. A będzie jeszcze gorzej. Myślę że i u nas bedzie jak w Grecji. I ją też wyjdę na ulicę solidaryzujac się z tymi co im ciężko. Gdzie jest największy propagandzista na forum? Pismen taki jesteś mądry to się wypowiedz na ten temat glupcze!!!
Ale zaraz,chwila moment....ludzie,ale wezcie tez pod uwage,ze co po niektorym tez sie poprostu niechce pracowac,i tlumacza sie tym ze za mala pensja,albo tez czesto slyszane przypadki-" za 1200 zl nie bede robil/a za bialego murzyna! No tak najlepiej,2 kola na reke,i zeby praca byla lzejsza od snu! Kazda praca wyglada (czy to pracownik biurowy,czy murarz,ekspdientka,fryzjer itd..) na lekka i łatwa jak sie z boku stoi i patrzy! Od czegos trzeba zaczac! Ja zaczynalem od wlasnie 800 zl,stopniowo podnosilem kwalfikacje,zdobywalem praktyke,staz pracy,i dzis wyciagam bez mala 3 x tyle! A wy byscie chcieli odrazu min.1500,bez praktyki,doswiadczenia! Dzis mam kilku pracownikow pod soba-i slysze ich zale,ze za malo! Ale za co im placic,jak tylko stoja i patrza,bo nawet dobrze cementem na sciane nie potrafia zarzucic,nawet nie chca sie nauczyc-tylko faja w gebe,i gadanie o glupotach! Dlaczego pracownik ktory zapitala ma brac tyle samo kasy co pracownik ktory nie ma o robocie zielonego pojecia,i nic nie robi! Kiedys tez nazekalem,ale zeby sie zacisnelo,zdobywalo sie fach i doswiadczenie,chcialo sie,i dzis szef nie chce mnie "wypuscic"! A ze u niego mam ok.zarobek,nie mysle o innej pracy!
No ok, tylko w tych wszystkich Twoich założeniach jest kilka zgrzytów. Po 1 - jakie ma znaczenie za ile Ty zaczynałeś? Kiedy to było jak zaczynałeś za 800 zł, ile lat temu, ile wtedy kosztowało życie i ile danych rzeczy (chleba, masła, ziemniaków, makaronu, jajek) za te 800 zł mogłeś kupić? Teraz przełóż te rzeczy na chwilę obecną i policz ile musisz wydać na taką samą ilość. Wtedy wyjdzie Ci realna wartość pieniądza, nie nominalna. Od jakiej kwoty wg Ciebie ktoś powinien w dzisiejszych czasach "zaczynać"? Czy też od 800 zł? Po 2 - ok, zdobywanie praktyki, doświadczenia i stażu pracy, wszystko się zgadza. Czyli ile wg Ciebie powinien dostać człowiek, który dopiero uczy się jakiegoś zawodu? Wyszedł po szkole, ma teoretyczną wiedzę o budowaniu z cegieł i chęci do pracy. Wg mnie najniższą krajową na początek, a jak się nauczy to więcej w tej czy innej pracy. W rzeczywistości jest tak, że praktycznie KAŻDY dostaje najniższą krajową na początek, bez względu na to jakie ma doświadczenie, ile lat już wcześniej pracował i co potrafi konkretnie zdobyć. Bo "od czegoś trzeba zacząć" powiedzą. Tylko czemu za każdym razem człowiekowi wciska tyle samo co dostawał gdy się dopiero uczył? I w ten sposób stawia się na równi "goliznę" z człowiekiem który ma już jakieś doświadczenie i dzięki temu ten z doświadczeniem czuje się oszukany i nie chce pracy podejmować.
Suma sumarum jest tak, że 6 czy 8 lat temu, jak ktoś zarabiał np. 800 czy 900 zł, to mógł sobie pozwolić na więcej niż ten co ma dzisiaj 1100. Stąd wynikają te roszczenia że mało, bo ludzie pracują i nie starcza im na podstawowe rzeczy mimo że na koncie cyferek więcej niż kilka lat temu, ale w na siatce na zakupy mniej.
Problem jest też taki że gdzie się nie usłyszy o jakiejś ofercie pracy to wszędzie tylko każdy chcę osoby z doświadczeniem.Ja się cały czas pytam gdzie w takim wypadku mam je zdobyć jak każdy czeka tylko na gotowe i żeby młodzież wychodziła ze szkoły już z tym doświadczeniem:)i jak mam je zdobyć jeśli nie mam znajomości? Potem jest płacz i gorzkie żale że młodzi wyjeżdżają za granicę a potem nie myślą o powrocie.Kiedyś pewna nauczycielka zapytała mnie czy planuję po szkolę wyjazd za granicę, ja odpowiedziałem że jeśli nie będę musiał to nie ale niestety coraz to bardziej się nad tym zastanawiam
Powiem tak tu nie chodzi o doswiadczenie lecz o znajomosci. W Ostrowcu szukalem pracy jakies 5 lat i slyszalem dokladnie to samo. Odwazylem sie i zaryzykowalem wyjechalem zagranice i tu znalezienie pracy na umowe zajelo mi 9 miesiecy. Wiec teraz sie pytam ostrowieckiego niby urzedu pracy kto tu jest nieudacznikiem ja czy moze jednak niby urzednicy zatrudnieni po znajomosci lecz bez doswiadczenia na czele z anty dyrektorem tego niby urzedu.
No niestety tak zawsze było i tak będzie. Każda firma by chciała mieć już doświadczonego pracownika żeby nie tracić czasu na jego uczenie i narażać się na straty. Dlatego tak właśnie ciężko młodym ludziom dostać pracę, a jak im się już to uda to jest to mało ambitna źle płatna praca na szeregowych stanowiskach, z których i tak jest im ciężko się wybić wyżej po zdobyciu pierwszych szlifów. Nie ma to jak znajomości - dostaniesz pracę nawet bez doświadczenia jeśli tylko coś potrafisz, bo przymkną oko i dadzą czas na wdrożenie się.
