Mój trzymiesięczny syn często domaga sie karmienia i zdarza mi się go karmić w miejscach publicznych. Ale nie jest to na zasadzie "wywalania cyca na wierzch", tylko dyskretnie, przykrywamy się pieluchą.
Czego ma się wstydzić?Jeśli dziecko nie je nic oprócz to chyba naturalne że musi nakarmić swoje głodne dziecko czy chociażby dodam mu się napić w taki upał
Gość dziś 11:32 hahaha u Was też nie ma na co. Jest na co tylko póki karmicie, a potem jakoś zwisami się chwalić nie chcecie ;)
skoro ty jesz w restauracji to dziecko tez moze
No wlasnie to chodzi o zazdrość. Siedzi taka i nie moze znieść ze mężowi oko leci bo moze coś podejrzy :D Zwłaszcza jak karmi super laska. Karmienie w kawiarni to normalna rzecz. Dorośli mogą tam jesc wiec maleństwa tez. Jeśli nie je sztucznego mleka to co ma zjeść?? I jeśli kobieta nie jest samochodem to gdzie ma nakarmić dziecko?? W toalecie? Opamiętajcie sie.