Gościu z 16.28 jeśli powołujesz się na "naszą wiarę", o proszę bez przekłamań. Po pierwsze w chrześcijaństwie mowa jest o miłości bliźniego swego. A po drugie o miłowaniu go tak jak siebie samego. Co to oznacza w tym konkretnym przypadku ? Nic innego jak to tylko, że tak samo jak chrześcijanin nie powinien być zmuszony do uczestniczenia w czymś co nie godzi się z jego wiarą, tak nie powinien on zmuszać innych do tego samego. Tak się składa, iż Masza Święta rozpoczyna jutrzejsze wydarzenie. Ktoś kto nie ma ochoty, nie musi w niej uczestniczyć. Przymusu brak. Może zjawić się po Mszy Świętej i skorzystać z atrakcji, które są przewidziane.
Odnosząc się jeszcze do kwestii powinności, to proszę zauważ, iż na płaszczyźnie działań organów administracji publicznej nie o powinność chodzi ale o działanie na podstawie i w granicach prawa. I zasady te nie zostały naruszone.
Ja z kolei mogłabym rzec, że mnie osobiście bokiem już wychodzą inicjatywy nastawione tylko i wyłącznie na rozrywkę. A niestety muszę znosić to, że tak są często wykorzystywane środki publiczne.
W swietle przepisow konstytucji to
Nikt nie moze byc obowiazany przez organy wladzy publicznej do ujawnienia swojego swiatopogladu
przekonan religijnych lub wyznania.
Wladze publiczne obowiazane sa w sprawach przekonan religijnych, swiatopogladowych,
filozoficznych, zapewnic swobode ich wyrazania w zyciu publicznym. Osoby niewierzace o tym zaistnialym fakcie pisza.
Zgadzam sie z odczuciami osob niewierzacych, gdyz my sami wzbudzamy niechec do naszej wiary,
poniewaz nasze zachowanie nie przybliza ich do nas a oddala.
Tia, i omamisz, urobisz tę osobę. Znamy twoje sztuczki.
Coś mieszasz gościu- to chyba zanadto upał ci dokucza. Mam poważne wątpliwości czy rozróżniasz pojęcie uprawnienia od obowiązku i przede wszystkim, jak powołujesz się na przepisy, to odnieś je do siebie, a nie do chrześcijan, którzy jutro z własnej woli wezmą udział w tej Mszy Świętej. Jak napisałam wyżej ani ciebie, ani nikogo kto sobie tego nie życzy, nikt zmuszał do niczego nie będzie. Nie wystarczy zacytować bezmyślnie przepis nie rozumiejąc w ogóle jego istoty.
Mila Pani, Panu Bogu zalezy na wszystkich, a nie na wybiorczych
osobach.Ja nie jestem przeciwny mszy bo jestem wierzacy,
ale wlasnie miluje blizniego jak siebie samego.
Dlatego ja wskazuje potrzebe zatroszczenia sie o innych na przyszlosc.
Jezeli sie cos zle dzieje, to nalezy przeanalizowac a nie negowac.
Przyklad gosc z 16:28.
Prosze poczytaj droga Pani tez inne posty.
Ja uwage zwracam na problem , aby w przyszlosci zostal brany pod uwage
i aby wszyscy sie dobrze czuli.Bardzo czesto jeden impuls w zyciu odmienia czlowieka
i zbliza do Boga.
Wszyscy dobrze się czuli ? Czy szanowny Pan jest zwolennikiem owczego pędu ? Drogi Panie, każdy jest inny. A skoro tak, to to czego mamy się trzymać w takiej sytuacji to prawo. Czy szanowny Pan nie szanuje obowiązującego w Polsce porządku prawnego i czy Pan też , tak jak jedna Pani ogólnie znana tu z forum, też pretenduje do roli anarchisty nie szanującego praw on wolności obywatelskich ?
Widze ze Pani lubi tylko manipulowac slowem, a nie dotykac problemu sprawy.
Ja wskazalem problem na przyszlosc.Wierze w to gleboko, ze madrzy ludzie przeanalizuja
i w przyszlosci bedzie lepiej.
Fela to największa manipulatorka na forum.
Drogi Panie, niestety to Pan nie potrafi poruszać się na gruncie obowiązującego prawa i stąd te manipulacje.
Problem na przyszłość ? Jaki problem, skoro niczyich praw jutrzejsze wydarzenie nie narusza. Proszę wskazać konkretny przepis prawa, który został naruszony i nie rzucać tu słów bez pokrycia. Jak na razie to widzę, że poprzez manipulacje i tanie chwyty propagandowe środowiska ateistyczne próbują w drodze poza prawnej wywierać naciski w celu eliminowania zachowań zgodnych z prawem, polegających na nienaruszalnym prawie każdego obywatela Polski do uzewnętrzniania swojej religi także zbiorowo i publicznie poprzez odprawianie modłów. Prawo nie zabrania przy tym robić tego w miejscu, o którym tu rozmawiamy. Proszę więc ważyć słowa nazywając mnie manipulantem, bo ja łatwo jestem w stanie wytrącić rącę Panu ten "argument" z ręki.
A teraz bardzo Pana proszę o wskazanie tego przepisu, który został naruszony. Inaczej moje twierdzenia o tym , iż jako anarchista nie szanuje Pan praw i wolności obywatelskich podtrzymuję . Słucham więc..
Art.53 konstytucji punkt 7
Proszę Pana jutrzejsza impreza w niczym nie narusza tego artykułu gdyż woli każdego człowieka pozostawione zostało uczestniczenie lub nie w tej imprezie lub jej części. Przymus nie występuje.
Pomogę Panu. Takiego przepisu Pan nie znajdzie. Proszę więc zaprzestać manipulacji, bo Pana głowa nie stanowi miejsca tworzenia praw powszechnie obowiązujących a od Pana - jako jednostki- widzi mi się, kształt tego prawa w żadnej mierze nie zależy.
Prosze czytac z uwaga, gdyz slowa jakie napisalem to :lubi manipulowac slowem a nie nazwalem Pani
manipulantem. To jak nazwac kogos glupim a napisac np ze ktos glupio sie zachowuje.
Jest to kolosalna roznica. Po takim podejsciu do sprawy nie bede z Pania dalej dyskutowal,
gdyz wpieranie komus slow innych niz wypowiedzial to lekka przesada.
Mam nadzieję, że tym razem nie blefujesz z tym "żegnam".