"W Polsce od XII wieku określeniem poganin posługiwano się jako formą zniewagi."
Jakiś komentarz?
Masz prawo uważać jak ci się tylko podoba:)), ja twojej korekty z kolei nie muszę uwzględniać, bo dla mnie nie jesteś żadnym bożkiem, z którego zdaniem mam się liczyć. Bóg, w którego ja wierzę mówi o poganach oddających cześć bożkom i tego się trzymam. A ty trzymaj się tego, w co ty wierzysz i nie próbuj nawet prostować Boga, w którego ja wierzę, bo jesteś za krótka w tych sprawach :))
Po prostu staram się być sprawiedliwa dla wszystkich religii( mitologii).
Wiara to łaska. Działanie łaski uświęcającej ma tę moc, że będąc wolnym, w zupełnej wolności, a nie pod przymusem nakazu, zakazu czynisz to co wiesz, że jest dla ciebie i ludzi postawionych na twojej drodze dobre i co jednocześnie podoba się Bogu. Zasady/prawo zostało dane po to tylko, byśmy do czasu dojrzewania w wierze, nie uczynili sobie i innym piekła na ziemi.
Podpinam tutaj Kasandro odpowiedź z 12.54 ( tę z zamrażarki) na twój post z 12.32
Wiara to łaska. Działanie łaski uświęcającej ma tę moc, że będąc wolnym, w zupełnej wolności, a nie pod przymusem nakazu, zakazie, czynisz to co wiesz, że jest dla ciebie i ludzi postawionych na twojej drodze dobre i co jednocześnie podoba się Bogu.
Zasady/prawo zostało dane po to tylko, byśmy do czasu dojrzewania w wierze ( do wiary dojrzałej) nie uczynili sobie i innym piekła na ziemi.
A krzyżowcy? w co wierzyli w taki razie? Święta Inkwizycja? Konkwistadorzy?
konkwistadorzy to byli awanturnicy i biznesmeni a wiara była dla nich tylko pretekstem
No i Kasandra- ateistka, zapędziła głosiciela ewangelii z Nadarzyna w kozi róg. Brawo Kasandro, zapunktowałaś u mnie dzisiaj. Oni, ci świadkowie Jehowy, znają tylko swoją wersję Biblii, taką wygodną dla ich wierzeń i manipulacji. Dlatego Ci pisze, abyś nie pytała go o wiarę innych sprzed wieków, bo nic na ten temat nie wie. Kompromitacja na całej linii Ciemniaku-Felice. Szybciutko przeniósł się do innego wątku i tam teraz głosi swoje "mądrości".
Masz rację Ciemniaku-Felice, po co się dalej kompromitować, jeśli nie ma się wiedzy, a przeciwnik okazuje się nieźle zorientowany. Kompromitacja i obciach na całej linii. Twoje filozoficzne wywody, to jeden wielki blef. Ale obciach!