17:39. Już się cieszę, że nie ma cię tu w pobliżu, że nie muszę cię znać i nigdy nie chcę poznać.
,, Nic nie jest złem ani dobrem samo przez się, jedynie myśl nasza czyni to czy owo takim" W.Szekspir
I to są święte słowa....
18:16. Co zatem powiesz o zamordowaniu kogoś, jeśli morderca uważa, że uczynił dobrze?
Czyżby to kolejne wcielenie CIEMNIAKA? Ja już nie czaję bazy, to niemożliwe, żeby w mieście żyli sami wariaci?
Bylan wierząca i to berdzo chciałam iść do zakonu, ale odeszlam od wiary widząc co się dzieje, i zdaję sobie sprawę dlaczego kościoły opustoszały
A ja jestem wierząca, wierzę w swoją własną religie , że trzeba żyć w zgodzie ze sobą i nikomu nie robić krzywdy. A KK i tego całego zaklamania nienawidzę.
Hasło przewodnie katolicyzmu - bój się całe życie kary boskiej a potem umrzyj to może pójdziesz do raju.
Słuchajcie ich (biskupow i księży ) ale uczynków ich nie nasladujcie
Ewangelista
Ja mysle, ze my, Polacy mielismy wlasna wiare, kulture, tradycje. Zanim przyszla wiara, tradycja, zwyczaje z Bliskiego Wschodu. W czym jest problem? W czym my, Slowianie (nie Zydzi) jestesmy gorsi?
Musisz wklejać wszędzie te dyrdymały. Ja zostałem wychowany w wierze katolickiej i dobrze mi z nią. Ważne żeby wierzyć a nie udawać.
Ty zostałeś wychowany w wierze katolickiej , ale twoi przodkowie nie . Mieli własną wiarę i przekonania . Nie wiem czy się orientujecie , ale przeważnie na wsiach, do tej pory kultywuje się różne obrzędy nie pochodzące z chrześcijaństwa , tylko z dawnych czasów . Obrzędy te przekazywane były z pokolenia na pokolenie i chociaż nie uznawane , a nawet potępiane przez kościół przetrwały .
Moi przodkowie, przynajmniej Ci o których wiem również zostali wychowani w wierze katolickiej gościu 11:39.
System wierzeń czy to osób zamieszkujących tereny, gdzie my mieszkamy , czy też z terenów, gdzie narodziło się chrześcijaństwo mające swoje korzenie w judaizmie wcale się od siebie nie różnił. Opatry był na wielobóstwie, oddawaniu czci różnym bożkom. Każdy bóżek był od innych sytuacji. Jeden gwarantował płodność, inny zdrowie, jeszcze inny urodzaj plonów itd. Tak było i na terenach, na których mieszkał Abraham nazywany ojcem wiary, który uwierzył w jednego Boga, który mu się ukazał i obiecał błogosławieństwo Jemu i jego potomstwa pod warunkiem wierności Jego słowu. Rodowód Jezusa Chrystusa zaś w Piśmie Świętym wyprowadzony jest właśnie od Abrahama.
Tym samym, to o czym piszesz to nie jakieś różnice w wierze tylko wspólny mianownik ludów pogańskich uprawiających wielobóstwo, tj. klękających przed "cielcami" w bałwochwalczych gestach w celu zaskarbienia sobie łask tworów.. Klękają zaś tylko ludzie zniewolenia, którzy w wiernopoddańczym geście targują się z bożkiem o jakąś tam pomyślność dla siebie. Dla mnie jakiekolwiek różnice w nazbywaniu tych bożów na różnych terenach nie świadczą o różnicach w wierzeniach. Wszystko jedno, że u nas był jakiś tam światowid, a tam jakiś tam inny stworek. I to pogaństwo, i tamto również.