Gościu z wczorajsza z 20.50 , nie mogłem tej kartki zależ ale to był robiony jakiś anty biogram , gdzie to już nie pamiętam , wiem jedno że u pani Edyty za każdą wizytą słyszałem ,,o już widać poprawę no ale nie do końca ,trzeba jeszcze leczyć,, . Ale po za tym jako kobieta jest ładna , te jej piwne oczy......
Czy nie polecam to sprzeczne z zasadami?Mam prawo do własnego zdania.
polecam,
ja natomiast uważam, że nie jest droga-ceny są takie same jak w pozostałych lecznicach. Pani dr. zna się na leczeniu.
ps. zanim trafiłam do dr Zaleskiej byłam w pewnej lecznicy i tam niestety ale pan nie wiedział nawet jakiej rasy jest moja sunia, dr zaleska nie miała z tym problemu...
Nie polecam, nie ma zbyt dobrego podejścia do zwierząt i jest droga.
ja mam pytanie : jak nazywa sie pani doktor ktora przyjmowala kiedys na polnej w "boli łapce" i gdzie jej szukać????
bardzo prosze o pomoc
Przykre to bo bardzo mi pomogła przy kocie (uratowała mu życie)
Odradzam, przebolałbym drożyznę, gdyby tylko mój pies został wyleczony. Zasada jest tam taka: leczymy antybiotykiem lub sterydem. Jeśli pies był chory na coś na co pomaga antybiotyk - masz zwierze wyleczone (drogo). Jeśli nie zwierze jest chore, do czasu aż pójdziesz z nim do lepszego weterynarza (jeśli dożyje). Jeśli ładujemy sterydy, a zwierzęciu potrzebne były antybiotyki - pies ma rozwaloną wątrobę i ma nikłe szansa na przeżycie. A jeśli choroba po sterydach przeszła, to i tak musisz leczyć psu wątrobę, bo dawkach jakie dostał.
Jedź do Mindy, a resztę omijaj z daleka.