Wędkarstwo moja pasja:) kochani założyłem ten wątek żeby każdy z okolic ostrowca opowiedział coś o swoim łowisku żeby inni wędkarze mieli jakieś porównanie
Jezeli chodzi o rzekę np.Wisłę to ono moze sie zmieniac co każdy wylew jest i go niema:)
a na przykład wióry jeździ tam ktoś:) jakieś doświadczenia
O swoich łowiskach lepiej nie mówić,bo dla większości wędkarzy liczy się mięso i po niego jadą.
gdzie w okolicach bez karty mozna polowic ewentualnie za oplata jednorazowa? tam przy starej 9 to na jakich zasadach tam jest?
Wióry są genialne tylko jeśli na grunt to chyba zakaz nęcenia. Bylem dziś na.chwilkę i mogę się pochwalić pierwszym.w życiu moim.sandaczem :)
a sandacza się nęci?najlepiej bierze na kiełbia i na fileta z ryby
zreszta na ,,czołgach" pod Annopolem takie po 6 -tce brały swego czasu.ale to wtedy kiedy jeszcze wielkie sumy brały na Świeciechowie
Kolego gościu, napisałęm że wióry są genialne, tak myślę. Napisałem że chyba na grunt nie można nęcić, chyba, bo na grunt nie łapie. A ostatnie zdanie było pochwaleniem się, że podczas 1,5h łapania, złapałem swojego pierwszego sandacza :) Ba, dzień później pojechaliśmy dokładnie w to samo miejsce, i znów w około 1h złapałem kolejnego sandacza. drugiego w życiu :) Po czym pogoniła nas straż rybacka na pontonie wypadająca z za zakrętu :) Więc niezrozumienie, a sandałki wzieły na twisterki koloru oil na rzece, jednym z 2 dopływów wiór.
no to gratulacje kolego ja ostatnio na pokrzywiance zapiąłem 65 cm miał. A twoje ile?
wróciłem po tygodiu nad Hańczą wędkowałem troche w Zycinach!
leszcze standardowe do 45-50cm sandzacz 59cm
i dałem sobie spokój po dwóch dniach jak przed weekendem zjechali wedkarze srednio co 10metrów po dwie wędki na długosci ok 1 km
powiem krótko tragedia w dzien tak na oko z 50 skuterów i motorówek w nocy bombardowanie koszyczkami i tony zanęty
lubie tam wędkować ale po ostatnim wypadzie wolę fiordy w Norge oraz przepiękne jeziorka słodkowodne w Skandynawii!!!
Jest jedno łowisko Topiołki,ale nie dla plebsu i swołoci Ostrowca. Prywatne łowisko koła nr 11 w Ćmielowie akwen Topiołki.
Takiej ciszy,dobrego dojazdu,spokoju nie zaznacie nigdzie- czysta natura.(wybudowane przez Was cwoki ostrowieckie)
Ale akwen ten zarezerwowany jest do wybranych prezydent Ostrowca Wilczyński,sekretarz Składanowski ,Pismen i wielu innych. To nic ,że wybrańcy naszego regionu łamią konstytucję liczy się "że co użyjem ,to nikt nam nie odbierze"więc prawo nasz kochany establishment ma ........ liczymy się my panowie Ostrowca i regionu.!!!!!!
Nikt ci nie broni wykupić prawo połowu w PZW Tarnobrzeg
dokładnie każdy wykupuje i łowi gdzie chce:) ja uwielbiam wióry byłem w niedziele woda opadła i odrazu 2 karpie:) jeden prawie 3kilo
A kamienna na Romanowie??
Wędkuję tam ktoś??
Jakie efekty?
Nigdy nie byłem z wędką na Wiórach, Brodach czy nawet Kamiennie – tylko Wisła. Każdy ma swoje ulubione miejsca i prawdziwy wędkarz ich nie zdradza. Co roku Wisła jest inna, poznaję ją od nowa. Ryby się szuka i tropi. Nie jestem zwolennikiem pojechania nad samą wodę, samochód za tyłkiem i brania do siatki wszystkiego co żyje. Miejsca dzikie, nie obrzucane, naturalne przykosy są najbardziej atrakcyjne. Takie łowienie prędzej czy później przynosi rezultaty. Wisłę pogrążył program Natura 2000. Jej obraz jest żałosny – zasypana piachem, tamy czy opaski zniszczone i porwane, z roku na rok coraz szersza i płytsza. Na brzegach piły spalinowe nie gasną by pozyskać drewno na opał, stada kormoranów jak wilki dokonują rzezi i ich wymiary i okresy ochronne nie obowiązują, a ludzie tworzą idiotyczne przepisy o zakazach nęcenia, łowieniu na dwie wędki i innych.
Każdy nad wodę jedzie w innym celu i do tego celu zależy jakie miejsce wybierze. Gdybym zdradził gdzie łowię i co łowię, przy tak niestabilnej wodzie jak w tym roku każde miejsce straciłoby urok, samotność i tajemnicę.
Komuś początkującemu i zauroczonemu Wisłą doradziłbym obserwować wodę, powierzchnię i każde załamanie, kolor i uczyć się jej. Zanim rzucisz wędkę obserwuj i czytaj wodę, zanęta sprzęt jest na drugim miejscu. Jeśli opanujesz czytanie wody, nie będziesz potrzebował wiader zanęty by przyciągnąć rybę, w dobrze wybranym miejscu ta ryba czeka już na ciebie. Pamiętacie z pewnością opowieści jak to ktoś stał na brzegiem w super miejscu, wędek dziesięć i nic nie bierze. Przyszedł tubylec z lichym kijem, stanął gdzieś obok i łowi jedna za drugą. On wiedział gdzie łowi, jak daleko czy blisko rzucić, łowił bo wiedział o wodzie wszystko, widzi i obserwuje ją co dzień. Doświadczenie przychodzi przez lata. Nie stajemy na miejscu często uczęszczanym, pierwszym wolnym bo nie ma gdzie stanąć kiedy wszystko zajęte. Tam ryba jest znęcona i dokarmiona, a przy tym ostrożna, wybiera co lepsze i trudno trafić w jej gust. Nie ma sensu wybierać się na ryby, kiedy ciśnienie jest nie stabilne tzn. skacze jednego dnia w górę, drugiego w dół. Może być nawet niskie ale od kilku dni stabilne. Każdy łowiący powinien posiadać swą własną etykę co może zabrać a co wypuścić, takiej kultury czy litości w stosunku do ryb żaden przepis na nikim nie wymusi i nikt nikogo nie nauczy. Woda i ryby każdego nauczą pokory.
Co do Romanowa, to ryby w Kamiennej jest niewiele, jest przepłoszona i ostrożna. Żeby cokolwiek złowić trzeba mocno podnęcić. Można trafić ładnego okonia, klenia, karpia, płoć. Miesiąc temu wyhaczyłem karpika 2-2,5kg na oko. Ogólnie Romanów to łowisko pocieszenia jeśli nie ma okazji na jakiś dalszy wyjazd.