Witam!
Wczoraj na Radwana około godz 13 po sklepem lewiatan. Zauważyłam starszego faceta około 70 lat z wózkiem i z około 2 letnim chłopcem. Gość wyraźnie sobie nie radził z dzieckiem. Sytuacja go przerosła. Chłopiec biegał, płakał. Ten zdesperowany staruszek w końcu pobił tego chłopca. Dołączyła do nich pani gdzieś po 60 również z dziewczynką w wózku. Ale pomóc nie umiała wręcz szkodziła. Dziecko w jej wózku było z kolei przerażone sytuacją z dziadkiem i chłopcem. Masakra. Zrobiło się tyle gwaru. Ja nie wiem, gdzie ten chłopczyk miał rodziców, że takiego nieodpowiedzialnego faceta zostawili z dzieckiem. Nie wiedziałam zupełnie jak zareagować czy nie reagować. Gdyż nie jestem na tyle ,,pozycyjną'' osobą żeby owy staruszek zwrócił uwagę na to co mam mu do powiedzenia.
Wnioskuję: Mówi, się, że młodzież jest zła. A jaka ma być? Jak przykład idzie z góry. Każde uderzenie dziecka to przemoc. I uczenie przemoc. Każdy kto bije dzieci najwidoczniej sam ma problemy ze sobą. I musi sobie udowodnić, że jest ważniejszy. I dziecku w psychice to zostaje. Wpaja sobie, że przemocą wiele załatwi, każdego do pionu postawi i przyjdzie czas, że to dziecko odda, bo sami go tego nauczyliśmy, kto bije ma władzę.
Owszem, że dziecko ma znać reguły. Co wolno czego nie. Ale to od małego jak jeszcze nie chodzi nie mówi trzeba nad tym pracować, tłumaczyć, wpajać reguły. Są książki wspomagające wychowanie dzieci. Przemoc niczego nie zmienia. Bo potem starsi się skarżą że młodzież zła że agresywna, jaką miarką dają taką oddają.
Co masz na myśli mówiąc pobił? Dał mu klapsa w tyłek czy co? pytam z ciekawości. Sama mam małe dziecko.
hmm,, tak sobie myslę...
dlaczego dziadek nie mógł dać klapsa swojemu wnukowi, a to samo dziecko za 15-20 lat może zostać skopane, spryskane gazem łzawiązym, skute kajdankami, zamknięte na 48h bez wyroku itd, itp... - i to wszystko w świetle prawa.
czy te dwie sytuacje różnią się ?
przecież tu i tu mamy do czynienia z takim samym człowiekiem.
Człowiekiem, którego zachowanie komuś się nie spodobało.
Jest tylko drobna różnica.
W drugim przypadku to tzw. PAŃSTWO zarezerwowało dla siebie możliwość stosowania przemocy wobec innych...
zresztą dosyć dobitnie wyłuszczył to aktualny minister: "Monopol na przemoc ma państwo"
ale zaraz, zaraz, jakie państwo... przecież sami na nich głosowaliśmy....
chyba Orwell o sobie przypomina....
no, a teraz zapraszam pożytecznych idiotów do hejtowania...
Racjonalistko popieram Twój tok rozumowania i pojmowania współczesnych tematów , natomiast Obserwatorka ma jeszcze dużo rzeczy przed sobą i zapewne za x lat też będzie normalnie pojmowała ..co piszczy w trawie.Nie zawsze teoria idzie w parze z praktyką.
Śmieszy mnie mówienie o osobie 70-letniej staruszek
Koleś zupełnie mnie nie znasz. Nie wiesz ile mam lat. Ale powiem Ci coś takiego, nie ja założyłam tego wątku ale bardzo czynnie w nim uczestniczę i zachowanie tego starucha było patologiczne. Co do reszty, co wy powariowaliście z tą telewizją i z tym przykładem z filmów. Po prostu każdy jest inny. Każdy jest indywidualistą ja mam koleżanki małolaty które już są mamusiami i uważam to za skrajną głupotę i brak wyobraźni bo co taka małolata może dziecku zaoferować. To samo co może zaoferować 11 dziecku rodzina wielodzietna wielkie # i prze-ne życie. Ot wszystko. Ja wiem do czego służy antykoncepcja. Po za tym na marginesie nie mam na razie chłopaka i nie zamierzam się z gówniarzami umawiać przyjdzie czas i pora. Studia, kariera a miłość, dzieci to kiedyś kiedyś... Wiem, że większość małolatów jest jaka jest. Ale ja się z takimi panienkami też nie koleguję. Mam starsze towarzystwo i się szanuję. Wolę liczyć zyski niż to czy starczy mi od czwartego do czwartego. A taki chłopak w dresach, dziewczyna w mini i ,,chodzenie z kimś'' dla szpanu, to dla mnie ostatnie gówniarstwo.
Gościu 15:24 najlepszym, co można zaoferować dziecku to miłość i czas. Żadne pieniądze ani dobra materialne tego nie zastąpią. Zapamiętaj to sobie raz na zawsze.
Lepiej żebyś dzieci nie miała w ogóle z takim podejściem do życia gościu 15:24.