Żałosne to jest Twoje tłumaczenie. Dlaczego wątek zniknął miałeś wytłumaczone co najmniej kilka raz przez różne osoby, w tym samą jego założycielkę a i tak nic do Ciebie nie dociera. Zapoznaj się z tym jak działa forum i jaki jest jego regulamin a wszystko stanie się prostsze i zrozumiałe. Jeśli chodzi o post o którym piszesz to ja go nie widziałem ale wydaje mi się że ktoś po prostu go zgłosił jako niezgodny z regulaminem a administrator uznał zgłoszenie za zasadne i wyłączył post. Żadnych cudów w tym nie ma. Jeśli o mnie chodzi to nie jestem Ciemniakiem12 już to tłumaczyłem i nie jestem żadnym mecenasem w sprawie. Po prostu chciałem Ci wytłumaczyć o co chodzi, co w tym dziwnego ? Nie doszukuj się teorii spiskowych tam gdzie ich nie ma.
P.S. Pisuję na tym forum od 2011 roku, wtedy Ciemniaka12 tu nawet nie było ;)
22:26. "Po prostu chciałem Ci wytłumaczyć......." pisząc "Wątek nie zaginął tylko się przesunął niżej bo w innych są bardziej aktywne........." Nikt Cię nie prosił o tłumaczenie i na dodatek MATACZENIE, bo wątku "Dzień Pański" WOGÓLE przez kilkanaście minut nie było na liście i z powodu mojego zdziwienia powstał ten wątek o cudach. Żałosne jest to, co Ty wyprawiasz na tym forum bezczelnie udając niewiniątko. Fajnie, że nic w internecie nie ginie, bo kiedyś może się przydać.
Dot. wpisu z godz. 22:14. Aby prześledzić faktyczny bieg wydarzeń należy czytanie wątku "Dzień Pański- kolejny" rozpocząć od kliknięcia na opcję "wątki wyłączone..." i tam już jest jasność sprawy. Po wpisie "Ciemniaku12, jesteś spakowany" z godz.12:28. zaczęły się kombinacje.
* nie wątki, a "wpisy wyłączone". Ciemniak koryguje bezustannie, to mnie też wolno- pierwszy raz:)
Widzisz ciemniaka tam gdzie go nie ma. Ta choroba widocznie jest zaraźliwa.
Nie kombinacje tylko zmiana w ustawieniach, której dokonałam bo mogłam i chciałam. Tym samym jak masz jeszcze jakieś pytania to słucham...
Spieprzaj dziadu- znasz ten cytat z wypowiedzi pewnego klasyka? Mnie nie płacą z działalność na forum, a po ciężkiej pracy, której ty nie zaznałeś, należy mi się odpoczynek, a nie dyskutowanie z byle kim. Ze śmieciami mam najczęściej kontakt rano, jak wynoszę do kosza. Potem już żaden śmieć mnie nie interesuje.