Kto ma te zakłady otwierać. Pytam, kto? Miasto nie może, to nie PRL. Miasto stwarza warunki i tyle w temacie. Samorząd ma otworzyć zakład?
Zakłady mają otwierać firmy, które miasto aktywnie do tego zachęci.
Skoro nikt się kwapi do otworzenia tu firmy, to pojawiają się dwa pytania:
1. W jakim celu kupowano i uzbrajano tereny inwestycyjne, skoro nie było w zanadrzu chociaż jednej firmy?
2. Jaka jest faktyczna efektywność działań w zakresie promocji miasta przez pracowników odpowiedniego działu Urzędu Miasta?
Odp. bardzo prosta: Inwestorzy
Dokładnie gościu 07:25. Wydawać pieniądze, które dostaje się od kogoś (koledzy z PSL w Kielcach), kto też je dostał (z Centrali) każdy głupi potrafi.
A Ty?
Do 18.25 to kandyduj zobaczymy jak będziesz pozyskiwał te pieniądze i wydawał.
Czy prezesi Dasios,Rogalińska,Bień i reszta dostali nagrody roczne w wysokości 50%rocznego zarobku?U Dasiosa było by to około 100 tys?A u Rogalińskiej około 70 tys.?
A skąd ty masz takie info.?Pisanie w koło o tych samych ludziach dziwnym trafem z otoczenia prezydenta -żałosne.
Kochani nie ma co krytykować ludzi jak nie ma dowodów bo to jest podłe i nieeleganckie. Pieniądze można spokojnie oszczędzić i to w milionach. Jeżeli mamy spółki miejskie to już jest błąd podstawowy. Powinna być jedna spółka miejska i jeden prezes oraz jeden zarząd. Zastanówcie się ile pieniędzy można w ten sposób zaoszczędzić. Na pewno kilka milionów rocznie. Skoro właściciel jest jeden, a spółki działają praktycznie tylko lokalnie, to wystarczy jeden odpowiedni prezes oraz kierownicy poszczególnych działów. Druga strona medalu to łatwiej było by utrzymać płynność finansową i zarządzać kasą.
Pan Prezydent Górczyński jest bardzo dobrym władcą. Rozdaje swoim wasalom i co wam do tego?
Władcą to jest starosta nie prezydent.
Tak gościu 15:48 rozdaje z cudzego, bo naszego woreczka.
I to na być wódz na kolejne 4 lata?
To od razu trzeba miejsce na Długiej wykupić. Tylko na tym będzie można zarobić a ludzie muszą zapłacić.
Dramat.
Kto powinien reprezentować mieszkańców ul.Opatowskiej i Sandomierskiej w sporze z Dyrekcją Dróg Krajowych. Prędkość na w/w ulicach nie jest kontrolowana i notorycznie przekraczana. TIR , który spowodował wypadek jechał w nocy podobno 90 km/h.Przecież ludzie jakieś władze wybierali. Gdzie one są.
Dawno nie byłoby tego problemu gdyby nie ci "którym się pieniądze należały" i pieniądze przeznaczone na łacznik nie wyparowały.