Gość_gabryska to ta ze skeczu pewnego kabaretu? Bo watek właśnie na miarę ...))
Dla mnie za dużo tam się dzieje. Nie podoba mi się w ogóle. Wolę ciszę i spokój.
a ja sie modliłam aby jak najszybciej skonczyc studia aby wrocic do Ostrowca. ?Miasto szczególnie Starówka bardzo ładne, klimatyczne. Reszta betonowa pustynia i bezduszni ludzie. Ciągły pospiech, brak czasu, nadeci studenci, którzy po poł roku mieszkania w Warszawie sa bardziej ''warszawscy niz rodowity warszawiak i mowia ''u mnie w warszawie.
Po 3 latach na uzupełniające SUM przeniosłam się do Krakowa.
Foka :) ile trzeba miec pieniedzy na poczatek na start?
Tak, tylko za tą ciszę i spokój jak ją już w Warszawie znajdziesz musisz zapłacić długim dojazdem do pracy. Nie wiem jak można to lubić. Rozumiem, że czasami nie ma człowiek wyjścia ale sam z własnej woli na pewno tam nigdy nie zamieszkam.
Przez 6 lat zwiedziłem tylko łazienki, zoo i starówkę więc chyba nie nadaje się na oprowadzanie ;)
Ja nie zarabiam w Wawie 15 tys.ale wcale nie musze sobie niczego odmawiać. Wynajmujemy z chłopakiem mieszkanie na Pradze za 1500 zł + ok. 200 zł rachunki co 2 miesiąc, zarabiam 4500 do ręki, mój chłopak trochę ponad 6000. Kupiliśmy fajny samochod, raz w roku latamy na wakacje. Zakupy robie w Lidlu i Realu- ceny mam jak w Ostrowcu. Ubieram się na wyprzedazach w sieciowkach, o wiele taniej niż w Ostrowcu i większy wybór, kosmetyki i chemia w Superpharmie- ceny jak MegaMixie. Jak mam ochotę zjesc na miescie to idę do ulubionej knajpki i jem miche chinszczyzny za 17 zł. Wcale nie trzeba miec 15.000 zł!!! Jak tu trafiłam? Wysylalam CV po warszawskich firmach, jezdzilam z blablacar na rozmowy. Wzięli mnie w pierwszej pracy za 2000 zł netto, u kolezanki mieszkalam- 600 zł/ pokój. Od czegoś trzeba zacząć. Nie żałuję wcale.
A co do dojazdów to wcale nie ma tragedii. Nie trzeba pracowac w jednej dzielnicy i żyć w drugim końcu. Ja pracuje na Targówku, do pracy z domu mam 6 km. Jeżdżę tramwajem- miesięczny bilet to 110 zł i na wszystkie środki transportu, nieograniczona ilość przejazdów. Często biorę miejski rower i nim dojezdzam, zostawia się go w specjalnych punktach, nie musisz odprowadzać skąd wziales. Praca jest na każdym kroku- lepsza, gorsza ale z głodu nie zginiesz jak masz łeb na karku. Zginąć w Warszawie też niesposób- dobre oznaczenia w metrach, jest fajna apka na tela, nazywa się Jak Dojadę- wszędzie doprowadzi. Nie wiem na co tu narzekać. Przynajmniej człowiek nie siedzi i nie patrzy jak miasto pustoszeje, jak się wyludnia i umiera....
A jak ktoś bedzie zarabiał w Wawie 1500 zł to da rade ?
Mnie tam się w Ostrowcu podoba i już. Warszawy nie lubię, co najwyżej raz na jakiś czas mogę przyjechać pozwiedzać ;)
kto zyje dobrze w Ostrowcu nie musi uciekac do Waraszawy ale majac do wyboru prace u nas za 1200 i prace tam wybieram Warszawe
jakie wymaganie 35 minut do centrum autobusem do metra 25 lata co 10 minut na mokotow 40 minut czyli srednia ale sklepy i kosciol blisko
Jane, że mi się podoba :) bardziej niż Ostrowiec, przynajmniej coś się tam dzieje :)