Moja szefowa dokładnie taka jest ona pozbawia mnie wszystkich sił:-(
Wy się nie śmiejcie! Są rzeczy na tym świecie o których się fizjologom nie śniło.
Ja też wiem, że tak jest. Moja (niestety) ciotka lubi/ła się bawić w zabobony. Kiedyś zazdrościła naszej rodzinie, bo mieliśmy spore dochody i ogólnie raczej dobrze się wiodło. Po kłotni z nią sytuacja finansowa zaczęła się w krótkim czasie pogarszać. Powiedziała nawet (bez zastanowienia chyba), że ja nie jestem podatna na działanie zabobonów, bo mam silną aurę wokół siebie. Sądząc po wypowiedzi we mnie też próbowała czymś "uderzyć". Mój sposób jest taki: nie żywię do tej osoby żadnych emocji - sympatii, nienawiści, traktuję ją objętnie, jak by nie istniała i może dlatego nie odczuwam wpływów jej złej energii.
Uważajcie na takie osoby i zwracajcie uwagę czy np. są w Waszych rodzinach, bo różne negatywne zdarzenia mogą być skutkiem wysyłania przez nie złej energii.
Nie można nikomu niczego zazdrościć ani źle życzyć bo co zasiejesz to zbierzesz. Dobro powraca a żło też z tym, że zwielokrotnione. To nie są zabobony tylko prawa fizyczne wszechswiata.Dokładnie fizyka kwantowa się kłania. Są na to naukowe dowody.
No. I fizjoterapeutom też. Powaga.
Ze mną codziennie idzie spać taki wampir.
podbijam temat
Wierzę i właśnie jestem na etapie uwalniania się od takich zmor.