Ja również nie rozumiem, dlaczego Mirek utożsamia pracę "Malwy" z funkcjonowaniem siłowni? W "malwie" działa teatr dla dzieci, koło muzyczne, teatr dla seniorów, koło plastyczne, 3 razy w tygodniu ćwiczenia dla osób dorosłych, Progres, można pograć w ping-ponga i michały, są organizowane imprezy dla dzieci i młodzieży oraz dorosłych mieszkańców osiedli. W okresie letnim półkolonie i festyny. Kobitki tam pracujące odwalają kawał dobrej roboty. Jak zlikwidują "Malwę" to co pozostanie dzieciom - wystawanie pod klatkami, gdzie będzie można rozwijać zainteresowania i zdolności dzieci i młodzieży? W szkołach raczej ciężko.
Jak tak twierdzisz to powiedz z czystym sumieniem czy pokazali 2 i 3 część WZ czyli Stawki i Rosochy,kablówkę mam i oglądam a z twojej wypowiedzi wynika że to ty nie oglądasz,piszesz bo piszesz.
Jeśli jesteś członkiem to trzeba było być, widział byś na żywo. Koledzy mirka zapewnili takie słownictwo ze nie sposób puszczać przed 24:00.
Do goscia 13;11 ja bylem na zebraniu Stawek inie slyszalem tam zadnych przeklenstw.A jakby nie bylo glosnego sprzeciwu to policzeniu waszego czlowieka wynik bylby wiadomy.A nie puszczaja dlatego zeby ludzie,ktorzy ogladaja LTVK dowiedzieli sie prawdy.Goscie ze Spoldzielni czy wy nie wiecie kto jest waszym pracodawca.
Wy siebie nawzajem to już na pewno nie słyszeliście. Żeby przeprowadzić jakiekolwiek głosowanie nie trzeba wrzeszczeć, żeby przedstawić swoje stanowisko nie należy do osoby prowadzącej spotkanie krzyczeć "zamknij się" i innych rzeczy które przez wzgląd na moralność pominę. Głośność wrzasków nie ma też wpływu na umiejętność liczenia, zresztą sam doskonale wiesz, że nie jedna osoba liczyła (co uważam za słuszne). Występ zaprezentowany na zebraniu Stawek był przerostem formy nad treścią, mam więc nadzieję że nie będziecie więcej uraczać swoich współmieszkańców takimi wyczynami. Mam też nadzieję że zaakceptujesz w końcu to, że na tym forum zwracasz się nie tylko do pracowników spółdzielni, ale też innych mieszkańców, więc odpuść sobie liczbę mnogą i zwracaj się do swojego rozmówcy, a nie instytucji.
A ja twierdze ze jest was za duzo i pytanie czy ta osoba jak ktos tu pisal na forum,ktora jest na etacie w Spoldzielni splacila swoje zadluzenie.
To że dużo osób się z tobą nie zgadza, to nie znaczy że pół Ostrowca jest na etacie w spółdzielni.
do 11:43. Odniosłem się wcześniej do tego tematu. W ciągu 2 do 3 lat można zadłużenie zlikwidować, to długoterminowe. Na pewno pozostanie bieżące takie około 1 mln, ale to normalne. Proszę Państwa pracownicy SM w 2013 r. wyegzekwowali 1 691 695.15 zł. Obsłużyli 2372 dłużników w ciągu roku czyli prawie 10 osób dziennie. W zespole windykacji pracuje tylko 3 osoby a więc prawie po 564 tys. zł na osobę. Jeśli Pan(i) czegoś nie wie zapraszam, wyjaśnię. Kupiłem właśnie Sprawozdanie Zarządu z niego czerpię wiadomości (po prostu skarbnica wiedzy o finansach SM) za 9.60 i chętnie się podzielę, po zweryfikowaniu w SM, żę rozmawiam z członkiem. Całe szczęście, że za to trzeba płacić, nie wszystkich na to stać. Gdyby dostali to członkowie za darmo, nie byłoby dzisiaj tego forum. A jest ciekawe.
Dziwne sukcesy skoro zadłużenie niektórych przekracza 3 letni czynsz. Ścigają wybiórczo i nie tych co potrzeba.
Tym ludziom należy pomóc w oddłużaniu. Na każdym walnym byłem, gdzie na końcu są wykluczenia. Proszę Państwa to są tragedie. Bez naszej pomocy, MOPS oraz UM skazani są na wykluczenie społeczne. Pomóżmy im zasługują na to.
Pracownicy SM są profesjonalistami. Nie widzę powodów, żeby ich wyrzucać dla zasady, jedna pensja rocznie nie spowoduje zmniejszenia zadłużenia dłużników. Byłaby to zemsta za to, że z polecenia Zarządu chodzili po mieszkaniach i weryfikowali podpisy, nawet wybaczmy im to, że przedstawiali nas w złym świetle, po prostu się bali utraty pracy jak każdy z nas. Sam zapewne też bym tak na ich miejscu się zachował. Lat temu 35, też ze strachu, przed utratą pracy, postąpiłem tak, że się tego wstydzę do dzisiaj Jeśli kogoś dotknie zwolnienie ze SM to proszę zwrócić się do mnie, broniłem kilka osób w Sądzie Pracy, wszyscy wygrali. Jedną nawet osobę utrzymałem 6 lat, aż przeszła na emeryturę.
do 20.53. Jest Malwa, niech zostanie, okazaliście Państwo wielką determinację aby ją bronić. To jest właśnie sztuka kompromisów Na dowód dobrej woli zapiszę się do sekcji nauki gry na Keyboard'zie, zawsze marzyłem. I proszę ani jeden wpis o Malwie więcej. Drzwi są już otwarte i po co je wyważać. A co było zapomnijmy wspaniałomyślnie. Bo rzeczą ludzką jest błądzić a Boską wybaczać. Wybaczcie.
a co ltvk miało pokazać z II i III części. Ludzi, którzy przyszli w jednym celu - obalić porządek obrad. Najpierw przez 30 minut wybierali prezydium, do którego nikt niechiał wejść, a później zagłosowali przeciwko porządkowi obrad. I to cała relacja z tych części. Kto chciał mógł później zostać i zadać pytanie zarządowi. Zrobiliście sobie farse z poważnych rzeczy!
LTVK wyświadczyła im przysługę, naprawdę. Nie ma czegoś takiego jak obiektywność, przy takim medium jak telewizja. Parosekundowe migawki z najbardziej pokojowej demonstracji mogą zrobić chuliganów. To co działo się na Stawkach wcale tak dobrze nie wyglądało i już nie mówię tu o zasadności działań, ale o odbiorze emocjonalno-wizualnym. Jeśli ktoś w zarządzie naprawdę miał by ochotę tym ludziom zaszkodzić, to podłożyli mu się na tacy. Kilka migawek na wrzeszczących ludzi i zdezorientowaną widownię, pogłośnione odpowiednie słowa i mieli by czym obsmarowywać do końca września. Sprawa została zatrzymana w gronie obecnych na sali i mieszkańców i tak powinno pozostać.
Gosciu z wczoraj z 23;55 nie rob z igly widel. Ja bylem na tym zebraniu i nie slyszalem tam wulgaryzmow.A nie puszczacie dlatego aby ogladajacy nie bedacy na tym zebraniu a ogladajacy prawdziwa relacje dowiedzieliby sie o cq naprawde chodzilo .Powiedz dlaczego na sale nie zostaly wpuszczone media zewnetrzne.Juz to o czyms swiadczy.Domagam sie aby LTVK odtworzyla cale zebranie ze Stawek nie urywki.
Gość 15:14 Wy tu wszyscy robicie z igły widły, jak by o coś chodziło to i bez telewizji było by wiadomo. Pan Mieczysław bardzo dobrze podsumował wczoraj całe spotkanie, nie ma sensu ciągnąć tematu dalej.
Raczej to była reakcja na farsę.
Do 07:24. To co kończymy z tym co było? I teraz tylko merytorycznie. Dlaczego mamy się stresować? Budujmy nową rzeczywistość. Bez emocji i urazów. Mleko się rozlało. Z jednej i drugiej strony były niedopracowania, myślę, że każdy działał jak najlepiej według swojej wiedzy. A, że wyszło inaczej trudno. Wybaczmy sobie nawzajem urazy.