A tak z ciekawości to ile w końcu rada bierze za posiedzenie?
W prasie wypowiadali się, że obniżyli sobie bodajże do 200 zł.
Ile faktycznie dostali za posiedzenie
Sam wiesz najlepiej, oglądałeś listę wypłat. Nikt z poza SM nie wie czy została wypłacona dieta. Ty tak. Sprawa jasna. Nie zadaj retorycznych pytań.
Nie ma się z czego cieszyć. Lepiej aby został stary, tylko żeby nie był taki uparty. Czasami żeby wygrać wojnę należy przegrać bitwę. Polegli na gazie. Pozostaną wspomnienia o nich. Pamiętajmy te dobre. Złe wybaczcie. Ja wybaczam.
Dociekliwy profesorze nie ma co ludziom mydlić oczy. Jak ktoś chce psa uderzyć to kij się znajdzie. Jak by o gaz chodziło to już był by spokój, mieszkańcy rezygnują z wymiany i biorą na siebie odpowiedzialność za skutki, tyle. Tu się toczy gra o więcej, paraliż SM jest komuś na rękę.
I dobrze, rozpadnie się spółdzielnia na wspólnoty i skończy się problem
Nowa RN umie dużo naobiecywać ale na działania i wspólnoty to oni są za ciency, jak by się znali to sami by sie oddzielili od SM.
No komu?
No a jak myślisz komu? Idą wybory, trzeba obiecywać ciepłe posadki ale najpierw robi się miejsce.
Zazwyczaj na rękę jest temu, kto prowadzi grę. A ponieważ zasiał wiatr, zbierze burzę. Paraliż SM, zwłaszcza jej upadłość, raczej nie jest możliwy, ponieważ, jak to ‘wiemy’ z innego wątku, „…Ostrowiecki układ nie (ze)chce ogłosić upadłości Spółdzielni Mieszkaniowej…”. Gorilla.
Do upadłości daleko, ale po co psucie tego co w porównaniu z Hutnikiem działało poprawnie? Po co czyszczenie stanowisk tuż przed wyborami kiedy trwa festiwal obiecanek, poklepywania po plecach a za kulisami toczy się gra o pozycję i stanowiska? To wszystko się łączy tylko jeszcze nie wiadomo kto dla kogo gra. Ja nie wierzę w bezinteresowność takich zagrań.
Przecież nie o gaz poszło tylko o porachunki mirka z SM. Najazdy na pracowników, pomówienia, plotki o premiach to nie gaz.
A dlaczego jedni na siłę mieli założone liczniki gazowe a inni ich nie będą mieli,jak wszyscy to wszyscy i na siłę
Panie Mirku niech Pan ujawni ile wyniosła Pańska dieta przewodniczącego w tym miesiącu. Tak pan przecież walczył o jawność zarobków.
Walczył o jawność zarobków cudzych (żon), nie swoich. Własnych dochodów bronił by pokazać nawet w urzędzie skarbowym.
Nie musi odpowiadać - podane jest w statucie spółdzielni. Przewodniczący wziął 60% minimalnego - czyli 1680 zl x 60% daje 1008 zl. Fajna sumka. Nie wiem ile trwa takie posiedzenie rady, ale niech będzie nawet, ze 4 godziny, a spotykają się raz na miesiąc, to daje 1008:4=252 zl/h. Niech to nawet będzie że 8 godzin obradują to i tak wychodzi 126 zl/h. Ludzie, kto tyle za godzinę zarabia?! Ja nawet tyle dniówki nie mam! Tyle to za godzinę chyba nawet prezydent nie zarabia!