No i to jest właśnie ten cały socjal... Pomóżmy innym, mimo że przez nich to my jesteśmy pokrzywdzeni. Cóż z tego, że oni stali by się bezdomnymi, skoro przez to, że oni nie płacą, my musimy płacić większe czynsze? Jak nie płacą to do widzenia i mamy wolny lokal dla tych, którzy będą płacić (oczywiście będą jeśli opłaty nie będą tak wysokie jak obecnie). I faktem jest, że zdecydowana większość osób nie płaci nie dlatego, że nie mają z czego, ale dlatego, że nikt się nie upominał o płacenie, więc poczuli się bezkarni. I przeglądając listy zadłużenia wyraźnie widać, że coraz więcej osób przestaje płacić. Na pewno sposobem rozwiązania tego problemu nie jest podnoszenie opłat. To tak samo jak z podatkami - do pewnego pułapu zwiększanie ich przynosi zyski, jednak po jego przekroczeniu wpływy do budżetu zaczynają spadać. To samo dzieje się z płaceniem rachunków, co idealnie widać na przykładzie Krzemionek.
Na przykładzie zadłużenia mieszkańców Krzemionek, innych spółdzielni, OTBS i ZUM widać, że jest poważny kryzys gospodarczy i związane z tym duże bezrobocie.
Nie płacą bo są bezkarni
nie płacą bo są bezrobotni
Nie żartuj, właśnie taki notoryczny dłużnik wyprowadza się do własnego, nowego domeczku. A mieszkanka wcale nie sprzedaje, tylko chce wynająć
Za dług odpowiada zawsze właściciel i to do niego jest kierowana egzekucja. Nie ma znaczenia komu wynajął, czy użyczył, to jest jego osobisty problem.
Wiele lat już tak odpowiada czując się bezkarnym
Może i tak jest w niektórych przypadkach. Jednak znam osoby bezrobotne, które czynsz dają radę opłacać, a później żyją od 1 do 1. Znam też kilka osób, którym bardzo dobrze się powodzi a nie płacą, bo nikt od nich tych pieniędzy nawet nie próbuje ściągać.
już tam wysokiej klasy specjaliści - prawnicy /jeden ze spółdzielni oraz posiłki, zatrudnieni w spółdzielni i opłacani dla tego zarządu i RN/, tęgo pracują całymi latami, miesiącami, tygodniami i dniami, aby zamazać dziejące się nieprawidłowości wokół Wyroku i nie tylko...
I jeszcze jedno: nie uważacie, że termin WZ został celowo ustalony, aby ostatni najważniejszy dzień głosowań przypadał w długi weekend /po Bożym Ciale/ Fajnie... zgodnie z prawem i sprawiedliwością.
nie uważam bo po dwudziestym mam praktycznie wakacje
jak człowieku nie masz wystarczających, rozsądnych argumentów do wyrażania opinii do komentarza to lepiej idż na spacer, porozmawiaj z mieszkańcami może znajdziesz słuchaczy. A jeszcze jedno: jak co roku najważniejsze głosowania po przeciąganych do granic absurdu- sprawozdaniach i PO przerwie, kiedy na sali zostaje garstka "śmietanka" spółdzielców. I oby nam się ...
proponuję zapoznać się z treścią tego blogu /zwłaszcza dwa ostatnie akapity/
to w kwestii czekających spółdzielców głosowań i wyborów...
http://ujagny.blog.pl/2013/04/03/pokolenie-utracjuszow/
Czy na temat własnych rodziców też masz dokładnie takie samo zdanie?
dokładnie takie samo zdanie /czytanie ze zrozumieniem się kłania - komentarz odnosi się do kwestii głosowań i wyborów/, z tym że moi rodzice, miałem to niebywałe szczęście, wiedzieli dokładnie, kiedy "zejść ze sceny"
I już na zakończenie /nie ten temat wątku - przypominam/ tej polemiki zacytuję wybrane zdanie z komentarza pod blogiem
... Zresztą, czego chcieć od naszego kraju, skoro i ponad nim górują lewackie szuje...a prościej:
Za stan państwa i gospodarki odpowiedzialne są ekipy /kliki/ rządzące i stanowiące prawo w państwie, miastach i wsiach oraz małych społecznościach lokalnych /również w kontekście spółdzielni i współnot mieszkaniowych/, ale nie ogólnikowo całe społeczeństwo.
Czy ma Pan jakąś propozycję rozwiazania tej sytuacji?