Żąda Pan niemożliwego. Jak się znać na prawie pracy, jeśli w Ostrowcu jest tylko jeden sędzia z tą wiedzą, żaden adwokat się nie bierze za ten temat. Ja czytałem K.P. już w 1974 r. i mam ten egzemplarz, cóż z tego, większa część już nie aktualna. Co ciekawe, to żaden Sąd Pracy nie wydaje orzeczen według K.P., ale na zasadzie orzeczeń SN. Tych jest tyle, ile spraw trafiło do SN. W K.P. zawarto, że nie można zwolnić na "chorobowym" a Sądy orzekają, że można. Co do umów śmieciowych, to właśnie możemy się bić we własne piersi, że doszło do ich uchwalenia. Teraz są wybory uzupełniające do Senatu. Czy ktoś rozmawiał z kandydatem(mi)? Jeśli tak to czy zapytał dlaczego one są, jeśli nie to proszę zapytać. Są banery, gadżety, deklaracje, realnych jakoś nie widać. "Wybraliśmy" posłów, senatorów a oni w nagrodę podnieśli nam wiek emerytalny do 67 lat. To polityka. A teraz może coś z naszego podwórka. Idą wybory samorządowe. Zaprośmy kandydatów na prezydenta, zapytamy czy można obniżyć opłaty za wodę i ogrzewanie. To jest w ich gestii i Rady Miasta. Mamy nawet kilku kandydatów z naszego terenu. Jest nas 5 500 członków z rodzinami to około 10 000. Potężny elektorat. Spiszemy umowę. My popieramy - Kandydat działa, jeśl nie to po roku referendum. O swoje należy zabiegać. Teraz tylko mamy pretensje, że drogo. Aby przewidzieć przyszłość należy ją tworzyć. Mirosław i Mieczysław wskazują drogę, ale działać musimy wszyscy razem. Wiem, że każdy wolałby sam się nie angażować, szkoda czasu i brak pewności. Natomiast jeśli wybierzemy ludzi, którzy są zdeterminowani i wiedzą jak to zrobić to na pewno się uda. Potrzeba nam ludzi odważnych i mających to"coś" aby walczyli o nasze pieniądze.
Jakie certyfikaty?! Autentyczności? ;)
I znow odezwal sie geniusz znajacy sie na wszystkim.Skoro znalizcie sie tak na wszystkim to nie rozumiem po co zatrudniony byl radca prawny.Nie martw sie bo nowi kandydaci jak to wy mowicie z grupy Mirka napewno dadza sobie rade bez twojej pomocy.Czy ty myslisz ze kto nie od was to sie nie nadaje do RN.Nie rozumiem tylko czemu tak panicznie boicie sie tych ludzi przeciez oni nie gryza.Nareszcie znalezli sie ludzie,ktorzy chca byc blizej mieszkancow a nie tylko Zarzadu .
GienekkeneiG dobrze pisze, nie trzeba być radcą prawnym aby sprawdzić wymagania RN. Sam boisz ludzi którzy myślą za siebie i nie lecą na puste hasełka. "kto nie od was to sie nie nadaje" to jest właśnie wasza logika bo chcecie razem wszystkie miejsca w RN. Kto z pozostałych kandydatów uzurpuje sobie prawo do zasiadania w radzie z kolegami? Nikt. Tylko wy chcecie wejść do rady razem i wtedy będzie można mówić o "klice"
Zgadzam się z ex-klientem. Tylko Mirek chce mieć w radze własnych ludzi. Będzie mógł wtedy wpływać na decyzje rady za to że po znajomości "pomógł" im się do niej dostać. To dopiero będzie klika! Nie może być kolesiostwa między radnymi, to mają być ludzie o różnych poglądach bez powiązań.
Rozumuje Pan logicznie. My występujemy na forum razem. Natomiast z zakulisowych wieści (niestety nie ma potwierdzeń rzeczowych) wynika, że szykuje się mocna kontr - grupa. Są starannie wyselekcjonowani, działają bez rozgłosu i mają asy w rękawie, dobierany mają elektorat. Ich dewizą jest brak rozgłosu i zaskoczyć wyborców. My to przewidzieliśmy. Prowadzimy jałową dyskusję w którą wciągneliśmy Was świadomie, aby wprowadzić dezinformację. Mamy parę argumentów, że nawet ludzie, którzy są przeciwko nam, zastanowią się mocno. Klika w socjologii oznacza małą podgrupę osób, znajdującą się na obszarze większej grupy, wśród członków której istnieją silne więzi oraz zazwyczaj jasno sprecyzowany cel, wartości i normy, które nie są tożsame z celami, wartościami i normami całej grupy. W socjometrii jest to podgrupa osób dokonująca wzajemnych wyborów, lecz nie dokonująca wyborów wśród członków większej grupy, do której należy.
Aby mówić o"klice" muszą być spełnione następujące warunki:
- konieczna jest grupa ludzi, która ma wspólny, nieformalny cel działania,
- członków kliki muszą charakteryzować szczególne właściwości psychiczne,
- jednostki tworzące klikę charakteryzuje swoisty stosunek do mienia społecznego, twierdzą, że jest niczyje i można z niego dowolnie korzystać,
- charakterystyczny jest stosunek kliki do władzy,
- uczestników kliki określa stosunek do innych ludzi,
- aby klika mogła działać, konieczne są mechanizmy sprzyjające jej funkcjonowaniu i bezpieczeństwu.
Niestety nie ma grupy ludzi, która te warunki spełniała by jednocześnie.
"Natomiast z zakulisowych wieści (niestety nie ma potwierdzeń rzeczowych) wynika, że szykuje się mocna kontr - grupa" A ja uważam że mirek i mieczysław uprawiają tu zwykłe politykierstwo. Wiadomo że poza waszymi kolegami wystąpią też inni kandydaci więc rozsiewacie pogłoski o nieznanych nikomu oponentach aby na zaś zdyskredytować mieszkańców z poza waszej grupy. Panowie, więcej godności!
Joanno, proponuję Ci poczytać posty wyłączone przez "kogoś" z wyświetlania. Będziesz miał jeszcze pełniejszy obraz sprawy.
Pani Joanno (z szacunku do kobiet), Wybory to polityka, niestety. Samotny sprawiedliwy, nawet z podniesionym czołem, nic nie zdziała. Muszę Pani powiedzieć, że w poprzednich wyborach głosowałem ( z wyjątkiem ostatnich) na kandydatów, którzy mnie o to prosili a nie na tych co w ciągu 3 minut przedstawiali do oceny, swoje wizje. Czy robiłem dobrze? Tak. Prosili mnie o to ludzie, których znałem i oni mnie znali, stąd śmiałość, aby poprosić i pewność, że to ktoś odpowiedzialny. Teraz też tak jest, nawet jeden z kandydatów poprosił mnie o poparcie i nadmienił, że ma już kilku zwolenników, taką małą grupkę. A co do potwierdzeń rzeczowych to są. Niestety to ciężki kaliber. Uważam, że nie należy tego używać w tak błahej sprawie jak wybory. Jeśli będzie trzeba to niestety. Wcześniej udokumentowałem, że jestem konsekwentny. Nie rzucam słów na wiatr. Nie odniosłem wrażenia, że dyskredytuję mieszkańców z poza waszej grupy. Oni nie są dla mnie zagrożeniem, wręcz przeciwnie to elektorat o którego należy zabiegać. Nie krytykowałem też członków poprzednich RN. Informowałem tylko jakie podejmowali decyzje. Są dokumenty. Zawsze do ludzi z szacunkiem się odnoszę. Nawet jeśli mają inne zdanie. Napisałem, że chcę reprezentować tych uczciwych -płacących, z zaległościami - z różnych przyczyn i tych "cwaniaków" co nie płacą z zastrzeżeniem, że chciałbym z nimi porozmawiać - czy rzeczywiście to "cwaniacy" czy tylko tak oceniani. A co do godności to taką mamy, jaką nas postrzegają. Pani widzi nas tak, więc chylę czoło. Zasłużyłem na taką ocenę. Może ktoś inny oceni mnie bardziej surowo. Pani tylko wpłyneła na moją ambicję i to bardzo taktownie. Dziękuję za wyrozumiałość.
mieczysław, jest różnica między udzieleniem poparcia komuś kogo się zna i ufa, a kołem wzajemnej adoracji. Ignorujesz wszelkie głupoty wypisywane przez mirka i już w tej chwili nie wiem czy naprawdę tak mu ufasz czy czujesz się zastraszony przez tego człowieka.
Znałem, ufałem, poparłem a ONI z wdzięczności uchwalili, że będą restrukturyzować zatrudnienie (nie wiem czy to jest równoznaczne ze zwolnieniem, przekonywali mnie, że nie) w SM i dołożyli mi niezgodnie z prawem dodatkowe obciążenie. Następni z RN, którym już nie ufałem znieśli tą daninę radosnego tworzenia obciążeń dodatkowych. Mirek pisze wyraziście, pozostali tylko krytykują. Sami nie mają pomysłu, więc hejże na niego. Czy to głupota aby obniżyć czynsz i wprowadzić zatrudnienie naszych członków. Nawet się zgodziłem, aby każdy miał możliwość wyboru koloru rur ułożonych z gazem i koloru licznika.
"Skoro znalizcie sie", 10:36, co mi tak dwoisz? Przecież wypowiadam się jako pojedyncza osoba, a nie mnoga. Wypowiadam się we własnym imieniu, nie tak jak niektórzy w liczbie mnogiej i za kogoś.
Jasne, że do spółdzielni, a nie Orlenu - toteż zaznaczyłem, że papierek nie jest od nich wymagany, lecz przydałaby się wiedza i to najlepiej nie tylko elementarna.
Mirek pisze ciągle o klice, a jednocześnie chce wedrzeć się sam ze swoimi znajomkami i tylko z nimi. Tylko jego "jedenastka" jest uczciwa i wiarygodna. A co z pozostałymi członkami, którzy będą kandydować? I mam na myśli tych, co nie byli nigdy w Radzie, nie są rodzinami pracowników? Czy oni to już się nie liczą?
Jedna klika zastąpi drugą. Na tym polegają wszystkie rewolucje na świecie. Czytaliście "Nie Boską Komedię" Z.Krasińskiego?
Ale w międzyczasie jest pora na zmiany. Zawsze rewolucja zjada swoje dzieci. Czy to ten od świeżych bułeczek z Poznania?
Panie Gienku.
"A co z pozostałymi członkami, którzy będą kandydować? I mam na myśli tych, co nie byli nigdy w Radzie, nie są rodzinami pracowników? Czy oni to już się nie liczą?"
Liczą i to bardzo, my też na nich liczymy.
Chętnie bym ustosunkował się do Pana wypowiedzi, ale jak rozmawiać z anonimem.Proszę się przedstawić.
Ja myślałem, że to kandydaci do RADY powinni się przedstawiać, a tu się okazuje, że potencjalni wyborcy. Pan humanista?
Zapewne Pan nie rozróżnia krytyki od krytykanctwa, zdarza się. Jeśli wyborca dba o dobro tych co nie byli nigdy w Radzie, nie są rodzinami pracowników, wypada aby się przedstawił. Jest ich Trybunem Ludowym, którego podstawowym zadaniem jest ochrona interesów członków, przed niesprawiedliwością, pominięciem, czy wykluczeniem społecznym. Nie należy się tego wstydzić. Ja jeśli wcielałem się w Trybuna i broniłem kogoś zawsze występowałem jawnie, proszę zapytać w urzędach Ostrowca o moje nazwisko, zna je prawie każdy. Ale jeśli Pan ukrywa się jako anonim, pisze sensownie, nie obraża innych, to rzeczywiście ma Pan prawo być Gościem_Wyborcą. Co do mojego wykształcenia to mam wykształcenie techniczne-wielokierunkowe. Natomiast humanistą jestem praktykiem (?), ciągłe walki z niesprawiedliwością, jakie dotykają wielu osób, którym pomagam wymogły na mnie, że posiadam wiedzę z wielu dziedzin, oczywiście niezbyt dogłębną. Natomiast moją dewizą jest, że jeśli czegoś nie wiem, lub nie jestem pewny to ZAWSZE wiem do kogo należy się udać, aby to wyjaśnił. W postępowaniu jestem konsekwentny. Raz podjętego tematu nie porzucam, kontynuję do pozytywnego zakończenia. Przykład , ponad 15 lat starania o ulicę Ogrodową i ponad 13 lat o zmianę niekorzystnej uchwały RN, podjętej bez umocowania prawnego. Obrona pracownika przed niezasadnym zwolnieniem przez 6 lat, aż osiągnął wiek emerytalny. Nie ma ludzi wszechwiedzących. A Panu dziękuję za troskę o innych członków, aby takich bezinteresownych jak Pan było więcej SM nie miałaby zadłużenia ponad 5 mln. Jeśli ma Pan jakieś problemy chętnie bezinteresownie pomogę.
Teraz przez kolejnych 15 lat planuje pan bronić dłużników żyjących wygodnie na nasz koszt?