Proszę nie przekłamywać, to nie Zarząd przegrał tylko członkowie Spółdzielni. Mirek24 zaskarżył uchwałę Walnego Zgromadzenia czyli uchwałę członków Spółdzielni, a nie Zarządu czy Rady Nadzorczej. W takiej sytuacji ustawa wskazuje Zarząd jako zobowiązanego do reprezentowania członków Spółdzielni. Zarząd wykonał co do niego należało. Teoretycznie możliwe byłoby jeszcze wnieść kasację do Sądu Najwyższego, ale sądząc z decyzji o zwołaniu Walnego Zgromadzenia nie chciano komplikować sytuacji. No bo co by było z radą która ma być wybrana we wrześniu, gdyby kasacja została uwzględniona, a historia zna przypadki kasowania wyroków sadów apelacyjnych i okręgowych.
Taaaa trzebabyło jeszcze iść do najwyższego ale Boga.19.41a zapłacić ze swojej kieszeni a nie z naszej.
Boga w to nie mieszaj, to byłoby już za wiele.
A członkowie zarządu po dwu wyrokach niekorzystnych dla nich powinni być? Czy nie powinni zawiesić pełnienia funkcji?
A ja wolę aby sprawa była rozwiązana przed sadem a nie za naszymi plecami, wszystko bedzie jawne i jasne a nie tak jak teraz, pyskówki i pomówienia. Przecież jeśli mirek ma racje to sad go poprze.
No właśnie, jeśli ma rację. Przecież sam do prokuratur i sądów lubi chodzić, koszta ponoszone przy okazji przez drugą stronę go nie martwiły a tu nagle go wątpliwości biorą. To co, wcześniej SM za prawnika nie musiała zapłacić? Może bardziej się opłaca raz pozwać m24 niż na okrągło być pozywanym?
Bogaty człowiek to stać go na chodzenie po sądach a nawet zatrudnianie prawników i ekonomistów. Byle w radze nie robił tego samego za nasze.
Trudno by było oczekiwać, że się zmieni. To widać jakie ma hobby.
Ma Pan rację. Cała dyskusja jest beznadziejna. Proszę o jeden, powtarzam jeden wniosek w interesie mieszkańców, którego nikt nie skrytykuje. Podwyżka czynszów - krzyk, obniżka - skąd wziąć na obniżkę, budować nowe - brak kasy, uruchomić punkt poboru opłat innych niż czynsze na wzór ZEORK oczywiście odpłatnie - dlaczego?, wyrzucać na bruk - prawo nie pozwala, zatrudnić windykatorów - zebrali 148 449,43 zł. , ile za to wzieli? Nie wiemy, ale na pewno sporo. Komornicza egzekucja - 52 162, 74 zł., odzyskali. Wzieli 15% taka jest taryfa tj. 7 824.41 zł., oczywiście z naszych pieniędzy, pracownicy z windykacji SM odzyskali 1 691 695.15 zł. (bardzo dużo i chwała im za to, w ramach obowiązków), co tam, mogli więcej, itd. A teraz jaki ma Pan pomysł, na tych „ którzy na nas pasożytują nie płacąc czynszu od lat ewentualnie miłośnikom życia na cudzy koszt"? Jeden Pan proponował "wyrzucić na bruk", drugi kontenery, ja proponuję pomalować chodnik do zadłużonych trzy-latków na zielono( są to propozycje raczej śmieszne, niż skuteczne). Uważam, że sposób na likwidację zadłużenia, leży w gestii Zarządu. Zresztą już kiedyś podejmował takie działania. Okazuje się, że nadal jest bezradny. Zmienić go, czy mu pomóc? ( jeśli pomóc to podajcie w jaki sposób a nie krytykujcie innych, co mają jakieś pomysły, złe, głupie, dajcie lepsze) Zadecydujcie. Żółta, czerwona czy aut? Mają oni instrumenty prawne, proszę przeczytać na kablówce, jakie. RN ma swoje zadania określone w statucie § 28 do § 35. Brak tam wzmianki, że ma ona rozwiązywać te problemy. Ma je nadzorować. To, co tutaj piszemy jest tylko podpowiedzią dla Zarządu z wyrażonymi już opiniami członków, czyli przeprowadziliśmy konsultację ogólno-członkowską. Wykonaliśmy dużą pracę. Na żadnym zebraniu nie zgłoszono by tylu wniosków (brak czasu). Teraz Zarząd mając te dane, opracuje skuteczne metody, egzekucji zadłużeń i wdrożenia innych sugestii, RN to oceni a MY na następnym WZ ocenimy czy były skuteczne i damy lub nie absolutorium. Żadna RN, która zostanie wybrana nie będzie ustalać, kogo zwolnić, wyrzucić czy nałożyć sankcje. Jej zadania są ściśle sprecyzowane. Co prawda była już wybrana jedna RN, która proponowała ograniczenie zatrudnienia wśród pracowników. Ale jej nie wyszło. Jeśli znów ktoś z tej RN zostanie wybrany, to myślę, że pomysł zrealizuje. Dlatego proszę Was pracownicy SM, załóżcie Związki Zawodowe, najlepiej kilka. Nikt WAS WTEDY NIE ZWOLNI. Zobaczycie zaś jak zareaguje Zarząd. Nie będzie na pewno zadowolony. Teraz żyjecie w ciągłym strachu. Jesteście pod presją. Praca jest Waszym największym dobrem, uszanujcie ją. W razie, czego pomogę i wybronię bezinteresownie. Proszę się nie zrażać i nadal wyrażać swoje opinie - są BARDZO CENNE. Wpisy o niezaradności innych, braku wiedzy, czy nawet trochę obraźliwe uważam, że były pisane pod wpływem emocji. Wybaczmy sobie nawzajem. Każdy ma prawo błądzić. Teraz wprowadzimy Wersal. Tylko ładnie, grzecznie i na temat. Mile widziane wszystkie wpisy. Pozdrawiam.
Dalej zajmuje się pan rozmywaniem tematu dłużników i wielką troską o ich los. Może zamiast zabawiać się w ich obronę (o ile oczywiście się pan do nich nie zalicza) przejmie się pan losem uczciwych mieszkańców, wtedy może pan liczyć na nasze poparcie w wyborach
Ja obawiam się o finanse spółdzielni. Pójdziemy wszyscy z torbami jak Profesor zacznie wprowadzać w czyn swoje pomysły. Spółdzielnia nie jest od wyręczania Gminy, MOPS, PUP i innych, tylko przede wszystkim od zarządzania nieruchomościami i pilnowania spraw mieszkanców. Jest wolny rynek i dzisiaj mieszkanie jest takim samym towarem jak samochód, jak chcesz mieć to kup. Jeżeli mamy współfinansować mieszkania to dlaczego nie samochody, a byłoby przecież taniej.
Jeżeli zarząd chce się sądować niech to robi za swoje pieniądze a nie za pieniądze mieszkańców.
powtarzasz się
Nie "chce" ale "musi", bo ktoś ich podał do sądu. Zostały pozwane miejsca pracy - funkcje, a nie osoby fizyczne więc płaci pracodawca, czyli zrzucają się wszyscy. Chyba, że przegra mirek, no to wtedy on zostanie obciążony. Tak stanowi prawo.
Jeśli mirek chce pozywać SM to zarząd i tak będzie musiał wydać pieniądze na obronę? Jak raz pozwą i wygrają to może z tymi prokuratorami i sądami będzie w końcu spokój i mniej kasy na ciągłe obrony pójdzie. Mirek24 to nie niewiniątko które nie wie co robi jak rzuca oskarżeniami na lewo i prawo za słowa się odpowiada.
O ile Pana To ciekawi to byłem dłużnikiem ( parę tysięcy i to kilka razy), pomogła mi SM umarzając odsetki oraz przeprowadziła wywiad w MOPS, gdzie dostałem dofinansowanie. Na dzień 31.08.14 r., mam parę groszy nadpłaty. Dlatego chcę aby iść tą sprawdzoną drogą. Mamy etaty na instruktorów do zajęć z dziećmi, bardzo słusznie, wygospodarujmy też taki etat dla ludzi zagubionych nie radzących sobie z rzeczywistością. A teraz zacytuję Panu fragment tekstu, który Pan na pewno nie czytał nawet jeśli jest Pan pracownikiem SM. Powstał w SM.
"..............) Ponieważ procedury sądowo egzekucyjne są w Polsce długotrwałe, sformalizowane i mało skuteczne ( w raportach Banku Światowego Polska wymieniana jest jako kraj, w którym windykacja należności wymagalnych trwa średnio 4 razy dłużej niż w innych krajach UE) w analizowanym okresie , oprócz rutynowych działań windykacyjnych, na bieżąco prowadzono współpracę z firmą windykacyjną XYZ z XYZ, z którą umowę zawarto xxxxx. Przed przekazaniem spraw do firmy windykacyjnej SM wystosowała XXX wezwań do zapłaty zadłużenia ze stosownym ostrzeżeniem. Objęły one dłużników z co najmniej dwumiesięcznym zadłużeniem ( o dziwo, skąd mamy teraz dłużników z trzyletnimi zaległościami, przypisek własny) W efekcie............(tutaj następuje wyliczenie ściągalności) ..............). W przypadkach najbardziej drastycznych ......... zdecydowano na odcięcie CCW, dokonano u XX dłużników...................Długotrwałe pozostawianie osób z orzeczoną eksmisją w zasobach SM z jednej strony stwarza u nich poczucie bezkarności, daje zły przykład ogółowi mieszkańców i wywołuje rozgoryczenie (jak u Pana, przypisek własny), u tych członków SM, którzy mimo trudności materialnych, starają się terminowo dokonywać płatności swoich zobowiązań a z drugiej powoduje wymierne skutki............Sytuację opisana powyżej wielokrotnie sygnalizowano w pisemnych wystąpieniach do Gminy, gdyż dostarczenie lokali socjalnych dla osób eksmitowanych jest jej zadaniem własnym. Od kilku lat współpraca z Gminą odbywa się w oparciu..................na mocy którego SM otrzymała w xxxx roku 1 (jeden) lokal socjalny. SM ocenia to zjawisko jako wysoce niezadawalające................. ( były to działania słuszne i skuteczne, kto i dlaczego zrezygnował z kontynuacji, przypisek własny)
Zacytowałem go z wielkimi skrótami, resztę mogę Panu udostępnić, jeśli Pan się okaże , że jest członkiem SM Krzemionki. W tym to okresie zadłużenie było powyżej xxxxxx mln. (najwyższe, jakie znam). Zaczęlo spadać po tych działaniach. (To było działanie Zarządu, konsekwentnie przestrzegane) do zzzzzzz mln i było najniższe jak do tej pory. Jeśli Zarząd szedłby tą drogą nadal, dzisiaj nie byłoby takiego zadłużenia. Po prostu jakoś coś się stało. Może podchodzi do tego problemu zbyt liberalnie, lub warunki są inne. Tutaj nie mogę ocenić, gdyż dostęp do rozliczeń i uchwał jest niemożliwy, pomimo kilkakrotnych wniosków. Myślę, że pierwszy punkt mirka24 ma chyba głębokie uzasadnienie. Zadłużenia to nie RN (tam są ludzie różnych zawodów, każdy w swoim zakresie fachowiec) ale tylko Zarząd ma profesjonalne wykształcenie i pełne wiadomości. Jeśli Hrabia miał zarządcę, który się nie wywiązywał tylko szło mu kiepsko to..... Co do przejęcia się, uczciwie płacącymi mieszkańcami to są mi oni bliscy, tak jak i Ci nie płacący. Chcemy(ę) zmniejszyć ich obciążenia. Widzę (dzimy)szansę na razie kilkuprocentowe obniżenie opłat. W pespektywie, jeśli ktoś przez 11 m-cy opłacałby czynsz w dotychczasowej wysokości to za miesiąc grudzień by już nie płacił. Taki bonus na święta. Co do troski o uczciwych mieszkańców to chcę przypomnieć, że w xxxxx r. w punkcie 5, który zgłosiłem na WZ było ujęte" Podawać do wiadomości publicznej, za pośrednictwem lokalnej telewizji kablowej "Krzemionki" informacje o dewastacji mienia i ich kosztach." I tematyce tej poświęcił program "Nasze sprawy" Jak Państwo pamiętacie ukazywały się odpowiednie kwoty. Pomysł zgłosiłem ja i ja go zarżnąłem. Na jednym z kolejnych WZ zgłosiłem, że naprawy są droższe niż wynika to z realnych kwot i zniknęło. Ale pozostał ślad. W tym to właśnie okresie koszty poświęcone na dewastacje wyniosły 354 971.00 zł. za cztery lata, czyli średnio 88 742.75 zł./rok. W 2013 r. koszty deastacji wyniosły 40 212.24 zł., czyli spadły grubo ponad 110 %. Nie będę sobie przypisywał tej zasługi. Na pewno wzrosła świadomość członków, ale mam satysfakcję, że coś z tego wniosku zostało, prawie 40 000.00 zł./rok A co do Waszego poparcia to jest mi przyjemnie, że chcecie poprzeć nasze kandydatury. Każdy głos się liczy. Ale ja nie jestem handlarzem, aby za rezygnację z obrony słabszych i znalezienia się w RN poświęcić moje zasady. Co wtedy powiedzieli by inni. Idzie do koryta. Nie idę tam po pieniądze swoje tylko WASZE. Chcę być reprezentantem wszystkich członków, tych uczciwych jak Pan to ujął słusznie (dla nich premia) i tych mniej zaradnych ( dla tych pomoc), którym los sprawił zawód, a nawet chcę reprezentować też tych „cwaniaczków” jak to zostało ujęte poprzednio. ( tym przyjrzymy się dokładnie razem z Zarządem). Tylko każdego należy ocenić indywidualnie. Jeśli jesteście wierzącymi to wiecie, że Chrystus przebaczył na krzyżu nawet łotrowi. Proszę też pamiętać, że jeśli chcemy przewidzieć przyszłość, musimy zbudować ją SAMI, ale zgodą nie nienawiścią. Należy szukać to co nas łączy a nie dzieli. Proszę nabrać trochę dystansu. Nie wiem ile ma Pan lat, ale z wypowiedzi, sądze, że jeszcze przed Panem wiele lat życia. Może po latach dojdzie Pan do takiego wniosku jak ja. Czego bym nie życzył. Chciałbym aby problem zadłużeń znikł i Pan nie bronił tych słabszych ekonomicznie. Pozdrawiam.
I wszystko jasne.
Dziękujemy za udział w dyskusji.
"wygospodarujmy też taki etat dla ludzi zagubionych nie radzących sobie z rzeczywistością" Ale co ta osoba ma na tym etacie robić? Przestawiać stołki? W SM mają być zatrudniane osoby spełniające konkretne wymagania, jak sam pan pisze specjaliści od określonych branż. Ale nie są to osoby znające się na aktywizacji zawodowej. Spółdzielnia nie jest od tego. Niech mnie pan źle nie zrozumie, kiedy pisze że spółdzielnia nie jest od tego to nie znaczy że zbywam temat, chodzi o to że to zwyczajnie jest poza zakresem jej możliwości. Osoba "nie radzących sobie z rzeczywistością" potrzebuje fachowej pomocy, ale nie ze strony branży mieszkaniowej. Tu potrzeba aktywizacji zawodowej, psychologa - dlaczego osoba opuściła rynek pracy i jakie ewentualne problemy utrudniają powrót (sytuacja domowa, uzależnienie, grupa inwalidzka, choroby), doradcy zawodowego- w sprawie ewentualnego przebranżownienia odnalezienia niszy zawodowej uzupełnienia kwalifikacji, sprawnego pośrednictwa pracy- noo to każdy chyba rozumie i wie czemu u nas leży i kwiczy. Ludzie którym do powrotu na rynek wystarczy "etat" prędzej czy później go znajdują. Dojeżdżają do okolicznych miejscowości, wyjeżdżają z Ostrowca do większego miasta, albo wracają na weekendy albo się przeprowadzają. Niestety taka jest sytuacja ekonomiczna naszego kraju i województwa. Ale problem który pan porusza wymaga znacznie bardziej skomplikowanych narzędzi i SM nimi nie dysponuje. Zna pan organizację "chleb życia"? Ona zajmuje się aktywizacją zawodową i jest to działalność niedochodowa mimo że wytwarzają produkty to nie wystarczy na pokrycie wszystkich kosztów.
Pana pomysł na budowę mieszkań to w większości zepchnięcie całej odpowiedzialności za tych ludzi na SM. To już bardziej skuteczne było by przeprowadzenie ich do większego miasta z większym prawdopodobieństwem zatrudnienia. Myślę że było by nawet taniej. Kolejna sprawa, my o tych ludziach mówimy (prawie jak o meblach do przeprowadzania) ale czy oni chcą naszej pomocy i uwagi? Bo jeśli ktoś ma pomóc to najpierw oni sobie muszą powiedzieć „tak potrzebuję pomocy”. Ktoś sugerował wcześniej aby zamiast zatrudniać ich w SM niech założą firmę wykonującą roboty dla różnych spółdzielni. Proszę wejść w listę przetargów na stronie naszej SM. Malowanie klatek dwie firmy z Ostrowca, dwie z poza. Firma z Ostrowca przecież może wyprzeć zewnętrzne będzie tańsza o koszt dojazdu. Mamy wolny rynek, nie potrzeba sztucznego zamykania się na wykonawców zewnętrznych, potrzeba po prostu skorzystać z szansy! Oczywiste że mieszkaniec będący na miejscu da lepszą cenę, albo omówić zatrudnienie się u wykonawcy Ostrowieckiego aby na przyszłość przystąpił do przetargu na całość robót a nie cześć. Ale to nie do nas tu na forum należy aby to robić, my możemy tylko podpowiadać.
