Gdzie polecacie spędzić tygodniowy urlop nad morzem?Chodzi o czystą plażę i spokojną okolicę. MIELNO ODPADA!!!!
Tam niema takich miejsc wiec nich Ci nie pomoże sorry taki mamy klimat
Sa takie miejsca.Jantar to super miejce plaze czyste zdbane ludzi umiarkowanie koncerty znanych zespolow czesto sie tam zdarzaja a I atrakcji mnostwo.szczerze Polecam.
Powiem tak, nie jedz nad nasze morze. Zimno, drogo i długa droga.
Proponuję wyjazd za granicę te same pieniądze.
e tam te same,za granicą trzeba mieć euro/Tydzień w Chorwacji za 1000 euro obskoczysz w trojkę byłem w tamtym roku
Tak urokliwych plaż jak w Polsce nie ma nigdzie. Ale fakt - woda bardzo ciepła nie jest i czasem popada; dla pozytywnie nastawionych nie są to wielkie przeszkody do miłego spędzenia czasu i pozwiedzania.
Kołobrzeg oraz Dźwirzyno. Polecam z czystym sumieniem. ;)
Jeżeli ktoś mówi o urodziwych plażach na Bałtyku to chyba nigdzie indziej nie był.
Dla mnie Bałtyk odpada syf i malaria. Woda zimna na plaży pety. I najgorsze, rodacy. Dziadostwo i żenada.
Nie ma to jak wyjechać wykupić all inclusive i cieszyć się życiem. Wszystko przyniosą posprzatają, piękne widoki cudowne plaże i woda ciepła.
Najlepiej jechać tam gdzie najmniej Polaków.
Ta, ten szwedzki stół ci przyniosą do basenu, hahaha. I lokalne alkohole. All inclusive jest dla kogoś kto nie chce oglądać niczego poza hotelem. No ale żeby się gdzieś ruszyć to trzeba umieć się dogadać i poruszać w nowym otoczeniu, a to już nie każdemu jest dane.
Tak - Malediwy, Seszele, Kenia, Bali, Dominikana, to są w porządku miejsca i mało rodaków, ale wątek jest o naszych pięknych plażach nad Bałtykiem.
À propos - Dębki, mega szeroka i z drobnym piaskiem plaża.
Widać że w dup.... Byłeś i go w... Wiedziałeś. Jedzcie nad nasze morze 15 stopni ciepła woda 13 super. Gorąco polecam
Jak po tym co napisałem wnioskujesz gdzie byłem to bardzo słabo z twoją dedukcją.
Na egipskim getcie świat się nie kończy.
Nad Bałtykiem są rewelacyjne plaże, a o pogodzie było kilka wpisów wyżej. Ktoś pyta o ciekawe miejsca tu, a nie tam.
To o czym piszesz to dla mnie szczyt tzw. wieśniactwa. All inclusive, to takie teraz modne. Ha, ha. Sto razy wolę nasz Polskie morze, mimo że woda zimna.