Czy miasto , powiat pomyślało coś o młodzieży z biednych domów w okresie wakacyjnym . Widzę tą młodzież w swojej dzielnicy , włóczącą się beznadziejnie , mają pustkę w oczach , rodziców ich nie stać żeby ta młodzież poczuła wakacje , patrzą żeby chociaż mieć parę groszy i kupić fajkę na mecie lub alkohol przez chwilę odmienić czas w oparach , a jedyny ich temat to skończyć jakąś szkołę albo chociaż gimnazjum i spieprzać za granicę.
Hmm niby smutne, ale w sumie to niekoniecznie takie złe wakacje ;p ja tam zawsze takie mialem i jakoś nic mi od tego nie ubyło :) to chyba na siłe szukanie problemu, rozumiem ze zdzisław z jarkiem powinni ich wziać za rączki i tańczyć w kółeczku i grac w pomidora ? ja tam wolałem sie powłóczyć, wieczorkiem chlapnąć jabola i zapalić fajke kupiona na sztuki. Mimo wszystko studia skonczylem, na renomowanej podobno uczelni, prace mam a wakacje w miescie z lezka w oku wspominam.
Taka prawda, ile naszej młodzieży ostrowieckiej wyjeżdza na wakacje? Duża część młodzieży dorabia sobie na zbieraniu owoców albo roznoszeniu ulotek. Praca dobra sprawa, ale odpocząć i wyjechać też trzeba.
biednych domów ? niech rodzice wezmą się do roboty a nie mops gops bo się nie chce pracować a praca jest-do roboty
Myślisz, że ktoś dla paru groszy z MOPS-u nie chce pracować? Żałosna wypowiedź, widać, że nie znasz realiów. Jedynie jeśli chodzi o alkoholików, to mogę się zgodzić. A dzieci i młodzież nie jest niczemu jeśli już, winna.
80% nie wyjeżdza, "pensję" ostrowiecką czyli najnizszą krajową zrżera czynsz i opłaty a za granice nie każdy może. Nie to co kiedyś, każdy lub prawie każdy miał na kolonie, zielone szkoły, wakacje, wczasy.
Tylko na tankowanie samochodziku wystarcza. Bo do Galerii trzeba dojechać
ano na paliwko to musi być przeciez nie będę w taki upał na piechotę zapitalał :)
minęły czasy komuny gdzie dawali za darmo i wypoczynek także sami chcieliście tego bo komuna według was to teraz do roboty nieroby
A teraz co macie ? Komorke,20-letni samochod i chinski rower z Biedronki oraz debet na koncie ;)
Moi rodzice to może za komuny ze dwa razy byli na wczasach . Ja jeździłam na obozy harcerskie , gdzie nocowało się w namiotach "beczkach" bez podłogi , samemu gotowało dyżurując w kuchni polowej i bawiło w podchody a wieczorem siedziało przy ognisku. Resztę wakacji spędzałam na włóczeniu się z kolegami i koleżankami i to było najfajniejsze spędzanie czasu. Młodzieży podczas wakacji nie są potrzebne nie wiem jakie atrakcje tylko zgrana paczka .
Są zajęcia w świetlicach, na basenie, na orliku, na gutwinie i w domach kultury. Kto chce to chodzi i dobrze się bawi.
Ten basen to darmo , a konkretnie gdzieś pisze o tych zajęciach , na gutwinie ktoś to prowadzi, jest tam piękny park linowy ale trzeba płacić.
Są specjalne grupy wakacyjne że nie trzeba płacić, trzeba się dowiedzieć w MOSiR
Wiesz co dobrze nie jest, ale ci biedni rodzice zazwyczaj palą paczkę dziennie a jeśli we dwoje to dwie paczki a to miesięczne z 400 zł. Przez rok na kolonie czy obóz się odłoży, ba na wczasy takie skromniejsze. Jestem dzieckiem komuny i owszem jeździłam na kolonie i wczasy kilka razy, ale dlatego że zapewniali mi to rodzice. Pewnie były dofinansowania, ale rodzic musiał sam chcieć dziecko wysłać. Więc z rodzin jak to się poprawnie mówi niewydolnych wychowawczo dzieci i w tamtych "lepszych" czasach nie jeździli. Wystarczy popatrzeć na osoby czekające przed BŻ . Większość pali, nieźle wygląda i dobrze się ma
WOLĄ PALIĆ JAK PISZESZ A NIE DAĆ DZIECIAKOM NA WYJAZD ,PACZKA 10 ZŁOTYCH W PRZELICZENIU NA ROK DAJE GRUBO PO0NAD TYSIĄĆ I CO KOCHANI TATUSIOWIE I KOCHANE MAMUŚKI -ŻYCIE NA KOSZT PAŃSTWA?