Witam.mieszkam na parterze i mam problem chyba z wentylacją otóż jak są duże mrozy ściana na przedpokoju ta w której idzie szyb wentylacyjny poci się ale do tego stopnia,że spływa po niej woda.Myślę że jest to wada wentylacji bo np będąc w piwnicy czuje się zapachy z całego pinu a nie powinno tak być.Zimne powietrze zawsze idzie w dół i prawdopobnie dlatego poci się ściana ale dlacego nie wyciąga ? Na wyższych kondygnacjach nie ma tego problemu.. może ktoś ma podobny problem ? jakieś porady ...
Ja też mieszkam na parterze i mam ten sam problem , nie ma ciągu , był temat zgłaszany , byli kominiarze , sprawdzali i rozkładali ręce .Stwierdzili że zle połączone są luki kominowe z poszczególnymi piętrami .Nie ma dnia żebym nie poczuł co sąsiedzi gotują lub palą papierosy .Masakra.Nieraz wali taki smród że mozna się porzygać.Kominiarze stwierdzili że trzeba by od nowa kuć sciany na poszczególnych piętrach , i robić nowe połączenia .Ale kto się zgodzi jak każdy ma wychuchaną łazienkę w płytkach? Tylko się czeka na tragedię , i dopiero wtedy coś się ruszy w tym temacie.
No niestety też mam ten sam problem i mieszkam na parterze ...i na 100% nie podpiszę już kominiarzowi karteczki że jest ok jak będzie chodził ..wrecz przeciwnie aby się za mnie nie podpisał wpiszę że wentylacja w tym domu nie działa...Zgłaszałam problem do spółdzielni ...była komisja i też nic bo zrzucili odpowiedzialność za wsteczne ciągi plastikowymi oknami ...gdzie ja mam po 10 dziur w każdym z nich aby nie były zbyt szczelne.... Ponieważ nikomu nie zależy i każdy się miga od rozwiązania problemu ... tymczasem...zakleiłam wszystkie kratki wentylacyjne bo mam dość smrodu w domu ....Wszyscy powinni składać oficjalne pisma do spółdzielni ...więc jak będzie dużo zgłoszeń i dokumentacji pisemnej będą musieli coś wymyśleć ...
Jako budowlaniec uważam, że w spółdzielniach mieszkaniowych powinni o tym wiedzieć, bo w większości przypadków rozwiązaniem dla hulającego przez kanały wiatru jest montaż nasad kominowych. Powinny być stosowane wszędzie tam, gdzie występują zakłócenia ciągu. Nasady kominowe montuje się na szczycie komina. Podstawową ich funkcją jest właśnie osłona komina przed wiejącym wiatrem i wspomaganie ciągu kominowego (z mieszkania na zewnątrz). Mogą być stałe, obrotowe i samonastawne, ale spółdzielnie bronią się przed tym, bo to jest dla nich dodatkowy koszt, ale nie biorą pod uwagę, że mieszkańcy płacą na to co miesiąc, tzw. fundusz remontowy. A poza tym jest to ich obowiązek, jak zapewnienie prawidłowej wentylacji mieszkań i nie poddawajcie się, walczcie o to.
Spółdzielnie mieszkaniowe nie reagują, a ja mam ten sam problem i może w takiej sytuacji zgłosić do Sanepidu lub nadzoru budowlanego - jak robią ro mieszkańcy w innych miastach (poniżej fragment postu):
"Po kilku miesiącach jeden z mieszkańców zgłosił sprawę hałasu do sanepidu. Wykonano pomiary które wykazały za małą wymianę powietrza w mieszkaniu (poniżej norm)". - http://forumprawne.org/prawo-nieruchomosci-lokalowe-budowlane/192150-wadliwa-wentylacja-w-nowym-bloku-sanepid-nadzor-budowlany.html.
I jeszcze jeden fragment odnośnie powyższego z forum:
"Nawiewanie zimnego powietrza do wnętrza pomieszczenia może mieć dwie przyczyny. Pierwszą z nich jest brak dopływu odpowiedniej ilości świeżego powietrza w budynku. Prawidłowy ciąg powietrza będzie można uzyskać poprzez zamontowanie w oknach nawiewników (chociaż rozszczelnienie okien nic nie daje i nawiewniki również, ponieważ wwiew kominem wentylacyjnym jest znacznie mocniejszy niż z rozszczelnienia okien)).
Drugą przyczyną jest kształt dachu i zakończenie komina, które umożliwiają wiatru wtłaczanie powietrza do kanałów. Projekt dachu powinien być opracowany dla rodzajów i prędkości wiatru przewidzianych w danej strefie klimatycznej. Jednak specyfika wiatrów niekiedy uniemożliwia całkowite wyeliminowanie takiego zagrożenia.
Rozwiązaniem dla hulającego przez kanały wiatru jest montaż nasad kominowych. Powinny być stosowane wszędzie tam, gdzie występują zakłócenia ciągu spowodowane działaniem wiejącego wiatru oraz w II i III strefie obciążenia wiatrem określonych Polskimi Normami".
Może warto zasugerować to spółdzielni?
Sanepid skierował sprawę do nadzoru budowlanego.
Nadzór budowlany nakazał wykonać ekspertyzę polegającą na wykonaniu szczegółowych pomiarów wentylacji w całym budynku, wszystkich pionach itp.
A jak się komuś nie chce czekać na ruchy spółdzielni to do castoram po wentylator za 50 zł
Wiem zaraz powiecie ze tak nie można i to koszty itd ale problem zniknie
Wentylacja mechaniczna lepsza od grawitacyjnej to fakt
Panie Budowlaniec.Mieszkam na 2 pietrze i mam też tak samo że zamiast wyciągać powietrze dmucha mi zimno do domu.Nakładka dł 1 m na komin nic nie dała!!!!!!!!!!!
w jakich spółdzielniach macie te problemy ??
I to się zaczeło po ociepleniu bloku ??
I co mówi prawo danej spółdzielni na temat instalacji wentylatora ??
"Wentylator z 10:33" - porada za 100 punktów (cha, cha, cha!) i tu jest najwiekszy problem, bo jeden z drugim założy, a u trzeciego nie dość, że nie ma wyciągu, to jeszcze wwiewają mu do mieszkania ich smrodki, bo niestety takie mamy kanały wentylacyjne.
Ale ten problem dziala w dwie strony jak na parterze nie zaloze to z gory leca zapachy na dol. I najczesciej ci wyzej tym sobie glowe nie zawracaja.
A czy macie stały dopływ świeżego powietrza do mieszkania? Wszyscy założyli szczelne plastikowe okna i chcą żeby działała wentylacja. Jak ma powietrze przemieszczać się do góry kanałem wentylacyjnym jak nie ma nawiewu....?
Dlaczego wcześniej jak były nieszczelne okna drewniane we wszystkich blokach działała wentylacja i nie było wilgoci. Teraz założyliśmy szczelne okna, grzejniki zakręciliśmy, wilgoć wytwarzamy i chcemy mieć suche mieszkania. Tak się nie da.
kolego zozo nawiewniki i rozszczelnienie okien nic nie daje bo niepotrzebnie w koszty popadłem i założyłem to cudo , dotarłem do właścicieli mieszkania którzy mieszkali od początku jak blok postawili były wtedy nieszczelne okna nie było podzielników grzejniki chodziły na full i też ściana się pociła ... jest to wada konstrukcyna tych wentylacji a spóldzielnia nic z tym nie robi ... ale może by spróbować zrobić tak jak radzi jeden z forumowiczów i zgłosić sprawę do sanepidu... czynsze płacimy całe alokale są niepełnowartościowe mój problem dotyczy mieszkania na parterze myślałem,że na górnych kondygnacjach tego nie ma ale dotarłem rowniez do gościa który mieszka na trzecim piętrze i ma to samo ...
No właśnie, co z tym należy zrobić? Ja przed chwilą myślałam, że przypaliło mi się coś w kuchni, ale nie ! To od sąsiada cały syf wszedł mi do mieszkania.
Popieram kolegę zolo. Trzeba wrócić się do wiadomości z lekcji fizyki z VIII klasy. Większość mieszkań jest zbyt czelnych (okna i drzwi z uszczelkami). W każdym mieszkaniu występuje minimum 2 kratki wentylacyjne np. kuchnia i łazienka. Jedna z tych kratek (kanał wentylacyjny, do którego jest podłączona) ma najczęściej "lepszy ciąg" nie wiadomo z jakiego powodu. Przyjmijmy, że lepszy ciąg jest w kratce w łazience. Kratką tą "wysysane" jest powietrze z mieszkania. Przy niewielkim podciśnieniu powietrze "zasysane" jest kratką wentylacyjną w kuchni. Zwróćcie uwagę, że "pocący" się kanał wentylacyjny podłączony jest do kratki, którą nawiewa powietrze do mieszkania. Łatwo to stwierdzić przykładając do tej kratki lekką kartkę lub zapaloną zapałkę/zapalniczkę - wychylają się do pomieszczenia. W takich przypadkach niektórzy zaklejają tą kratkę - nic to nie daje. W takim przypadku musimy "rozszczelnić" mieszkanie poprzez rozszczelnienie drzwi wejściowych, a najlepiej okien. Praw fizyki nikt nie zmieni: jeśli powietrze wypływa z mieszkania, to taka sama ilość musi być do niego dostarczona (najlepiej poprzez rozszczelnione okna). Nie ma co szukać innych przyczyn "pocenia" się ściany wzdłuż kanału wentylacyjnego.
Kolego z 8:01 może i masz racje podpierając to teorią ale w praktyce jest inaczej uwierz mi,U mnie poci się ściana na której jest zainstalowana skrzynka bezpieczników w tej ścianie między szybem wentylacyjnym a właśnie tą skrzynką jest jeszcze jeden kanał taki niewielki którym do całego pionu idą kable elektryczne ,,, praktycznie tzw cofka jest u mnie zimą cały czas latem jest lepiej pozakładałem nawiewniki powycinałem uszczelki w oknach okna są porozszczelniane na gzejnikach też nie oszczędzam nic ale to nic nie daje można zrobić przeciąąg w domu a ściana jak się pociła tak się poci to wentylacja jest wadliwa wystarczy wejść do piwnicy jest tam też kratka wentylacyjna czuć z niej zapachy z całego pionu a jak zapalniczke dostawić do widać jak wyplówa płomien ... i co ?,Zimą jest najgorzej jak zimne powietrze zgodnie z prawem fizyki idzie w dół
Kanały są zimne bo jest "cofka". Jak mieszkałem w bloku to w kuchni pod oknem była zimna szafka z kanałem nawiewnym i nie było problemu nawet jak były zaklejone watą i papierem ramy okien. Kanały zrobią się ciepłe jak powietrze zacznie prawidłowo krążyć, a wentylator można stosować tylko na nawiewie do domu, nie na wywiewie.
Problem wentylacji grawitacyjnej jest problemem ogólnopolskim .
Projektowano bloki zakładając, że infiltracja następuje poprzez nieszczelne okna i drzwi. Po zamontowaniu szczelnych okien , drzwi z uszczelkami nastąpił brak dopływy=wu powietrza,. Poza tym ludzie kując kominy by zakryć rury podziurawili kanały, miedzy którymi następuje przepływ powietrza. Problem jest nie do rozwiązania w niektórych przypadkach, zwłaszcza tam gdzie są termy gazowe, które po uruchomieniu wyciągają dużo powietrza i zasysają go z kratek wentylacyjnych.
