Naruszenie wolności prasy i mediów, w tym próby cenzury, są karalne. Kary za cenzurę mogą wynikać z przepisów Kodeksu karnego, w szczególności dotyczących przestępstw przeciwko wolności słowa, a także z przepisów Prawa prasowego.
A z drugiej strony oczernianie, obrażanie.
W Polsce media same się cenzurując biorąc kasę z samorządów i jednostek im podległych.
O to bardzo ciekawe czy Pani Starosta odbiera ludziom prawo do wolności słowa?
wyrok Sądu Najwyższego z 19 października 2023 r. (II CSKP 13/22)
Autocenzura wywołana nieproporcjonalną penalizacją wywołuje — z perspektywy prawa społeczeństwa do otrzymywania informacji o sprawach istotnych — skutek podobny do cenzury prewencyjnej, nawet jeśli wymierzenie kary nie ogranicza autorowi możliwości wypowiadania się.
11 kwietnia 1990 r., Sejm RP uchwalił ustawę o likwidacji Głównego Urzędu Kontroli Publikacji i Widowisk. Decyzja ta kończyła 45-letnią epokę, w której całość funkcjonowania mediów i życie intelektualne były kontrolowane przez reżim komunistyczny z pomocą niewielkiej grupy zdyscyplinowanych cenzorów.
https://dzieje.pl/aktualnosci/30-lat-temu-sejm-uchwalil-ustawe-o-likwidacji-cenzury
Patataj, patataj, patatataj, pata...
Tu chytra bestia..
logo Wszystko Co Najważniejsze
Menu
Konto Premium
Newsletter
Jan ROKITA: Czy 6 sierpnia będzie atak na Sejm?
Czy 6 sierpnia będzie atak na Sejm?
Photo of Jan ROKITA
Jan ROKITA
Filozof polityki. Absolwent prawa UJ. Działacz opozycji solidarnościowej, poseł na Sejm w latach 1989-2007, były przewodniczący Klubu Parlamentarnego Platformy Obywatelskiej. Wykładowca akademicki. Autor felietonów "Luksus własnego zdania", które ukazują się w każdą sobotę we "Wszystko co Najważniejsze".
Ryc.: Fabien CLAIREFOND
zobacz inne teksty Autora
Gdyby na porządku dnia stanęła kwestia prawnej odpowiedzialności, to nikt Donaldowi Tuskowi nie udowodniłby deliktu konstytucyjnego, jakim niewątpliwie jest próba obalenia demokratycznie wybranego prezydenta. Cóż jest bowiem złego w zatweetowaniu, że „uczciwi nie baliby się ponownego liczenia głosów”? – pisze Jan ROKITA
Ajuż wydawało się, że kwestia wyborów prezydenckich została zamknięta, więc Karol Nawrocki będzie mógł spokojnie złożyć konstytucyjną przysięgę i objąć urząd głowy państwa! Tak w każdym razie można było sądzić po tym, jak Szymon Hołownia zwołał na dzień 6 sierpnia uroczyste Zgromadzenie Narodowe, a sejmowa kancelaria rozesłała zaproszenia. A jednak tego rodzaju nadzieja okazała się przedwczesna.
Oto bowiem Prokurator Generalny powiadamia teraz opinię publiczną, iż właśnie posłał Marszałkowi Sejmu pismo, którego treść jest dziwaczna, a polityczny sens wieloznaczny. Prokurator zawiadamia bowiem Marszałka Sejmu, iż w gruncie rzeczy brak konstytucyjnych podstaw do zaprzysiężenia prezydenta, a to dlatego, że według Adama Bodnara nie została stwierdzona ważność wyborów prezydenckich. No i tutaj powraca znana wszystkim stara piosenka, iż Sąd Najwyższy to nie sąd, jego wyroki – to nie wyroki, a sędziowie – to nie sędziowie. Czyli wyborów prezydenckich tak jakby nie było, skoro nie wiadomo, czy istnieje jakikolwiek ich oficjalny rezultat.
Swoista perfidia pisma Bodnara polega na tym, że nie ma w nim ani słowa o tym, iż wybory mogłyby być nieważne, a zaprzysiężenie Nawrockiego nielegalne. Bodnar podąża tropem postępowania Donalda Tuska, który od pierwszej chwili po ogłoszeniu wyniku głosowania 1 czerwca podważał ów wynik, ale nigdy otwarcie go nie zakwestionował. Do tej dwuznacznej akcji Tusk używał głównie tweetów internetowych, które miały wzbudzać niepokój, stawiać dziwne pytania albo po prostu ośmieszać wygraną Nawrockiego, podburzając przy tym najbardziej zagorzałych zwolenników do buntu wobec wyniku wyborczego. Ale jeśliby przyszło co do czego i na porządku dnia stanęłaby kwestia prawnej odpowiedzialności za takie działanie, to nikt Tuskowi nie udowodniłby deliktu konstytucyjnego, jakim niewątpliwie jest próba obalenia demokratycznie wybranego prezydenta. Cóż jest bowiem złego w zatweetowaniu, że „uczciwi nie baliby się ponownego liczenia głosów”? A przecież po takim tweecie każdy już może pojąć, iż „tak naprawdę” premier wie, iż wybory sfałszowano, ale z jakichś względów nie chce/nie może tego wprost publicznie powiedzieć. Więc daje sygnał, że liczy na swoich zwolenników, iż to oni wezmą sprawy w swoje ręce.
..więcej tu :
https://wszystkoconajwazniejsze.pl/jan-rokita-czy-6-sierpnia-bedzie-atak-na-sejm/
A prawda jest taka..
https://www.salon24.pl/u/hardy/1454507,to-nie-byla-zemsta-to-byla-wojenna-koniecznosc
Robert Lewandowski miażdży Sikorskiego na żywo po skandalicznym ataku!
"To może czas zapytać: dla kogo ten kraj został zaprojektowany?".
Wypowiedzi pewnych osob szczególnie z PO są bardzo nie na POziomie
Bije z nich brak elementarnej wiedzy i zwykła propaganda , której ,,, ciemny lud" Nie kupił
A tu Bodnar oskarża Obajtka o wycofanie ze sprzedaży na Orlenie czasopisma NIE komucha Urbana..ale jaja..
https://www.wprost.pl/amp/12078151/bodnar-chce-uchylenia-immunitetu-obajtek-w-tarapatach.html
Tu o naszej/ich Hucie..
https://wgospodarce.pl/informacje/151426-inwazja-ukrainy-na-polske-huta-sie-roztopi
Patowładza Tuska cenzuruje pomimo wyroków sądu.
"TV Republika nie została wpuszczona na konferencję, podczas której mają zostać ogłoszone zmiany w rządzie. - Nic się nie zmieniło. Tusk to już pewnego rodzaju firma. "
https://niezalezna.pl/media/tusk-nie-wpuscil-republiki-na-przedstawienie-rekonstrukcji-rzadu-nic-sie-nie-zmienilo