Znajomy organizuje rozmowy kwalifikacyjne dla kilku dużych firm w Ostrowcu. W tym na jednej ze stacji benzynowych, w firmie odzieżowej, również w restauracji (praca z dojazdem) i w dwóch marketach.
Zgadnijcie jakie jest pierwsze pytanie 90% potencjalnych pracowników?
Za co każą płacić sobie ludzie "na początek"?
Jak ubierają się kandydaci?
Jak myślicie?
Proszę nie piszcie pod spodem wpisów, że Wy nie macie pracy, jesteście gotowi i to nie prawda co piszę, tylko odpowiedzcie na moje pytanie.
Nie wiem jak ale wiem ze nie warto spodziewać sie ludzi ktorzy beda zachowywac sie jakby aplikowali na stanowisko prezesa banku. Nie wymagaj od zwyklej przyszlej sklepowej cudow
Czy uposazenie oferowane przez znajomego pozwala na nabycie eleganckiego ubrania, perfum, butów, zapłacenie za dentyste itp., żeby się dobrze prezentować? To wszystko oczywiście po opłaceniu podstawowych opłat i kupieniu jakiegoś jedzenia. Nie mówimy tu o luksusach, a jedynie o podstawowych potrzebach zdrowych ludzi. Jeśli nie, nawet na początek, to chyba nie należy spodziewać się, że przyjdą ludzie w dobrych ciuchach i pachnący dobrymi perfumami, prawda?
Pierwsze pytanie? "Jakie wysokości jest wynagrodzenie?" Trafiłem?
Na pytania założyciela wątku z 20:56 dpowiedź moja brzmi:
ad.1 wysokość wynagrodzenia
ad.2 zwrot kosztów dojazdu
ad.3 dzinsy i sweterek
to standard zachowań kandydatów do pracy.
ad.1. to chyba naturalne ? dzięki temu obie strony mogą uniknąć zupełnie niepotrzebnej straty czasu.
ad.2. skoro autor sam zaznacza, że "praca jest z dojazdem", to co ciebie dziwi ? pracownik ma z własnej kieszeni pokrywać koszty pracodawcy ?
ad.3. autor pyta o stanowiska na stacji benzynowej, w markecie i firmie odzieżowej. Raczej nie jest to rekrutacja na stanowisko prezesa czy nawet dyrektora. Czy na rozmowę o pracę jako kasjer w dyskoncie powinien założyć frak i muszkę ? Czy na to samo stanowisko powinienem dołaczyć CV i list motywacyjny w języku angielskim ? miej proporcjum ....
Twój post natomiast jest standardem zachowań tzw. hr-owców, którzy muszą na każdym kroku pokazywać przed szefami swoją przydatność...
Kolejny wątek, który ma udowodnić że w Ostrowcu jest lepiej niż się wszystkim wydaje. Pracodawcy dają miejsca pracy, ale oczywiście nie ma z kogo wybrać. Szkoda czytać te wpisy ludzi którym się lepiej powodzi i starają się udowodnić bezrobotnym że to ich wina że nie pracują.
Sam do niedawna prowadziłem spory sklep i widziałem ile osób codziennie przynosiło podania, mimo iż nie wywieszaliśmy ogłoszenia. Ludzie wykształceni, z doświadczeniem i chętni do pracy. Gdy tylko pojawiał się wakat to nie wiadomo było kogo wybrać bo tylu mieliśmy chętnych. Podobnie było np. na rekrutacji do Kauflanda, setki ludzi się tam przewinęło i tak jest wszędzie. Na jedno ogłoszenie zgłasza się co najmniej kilkadziesiąt osób, a autor wątku pisze że nie ma kogo wybrać. Zastanów się zatem czy problem jest w pracownikach czy raczej z Twoim znajomym rekruterem jest coś nie tak?!
nie wiem, czy masz dobre informacje
Ludzie, którzy idą na rozmowę bo szukają pracy są bezrobotni... a bezrobotni nie mają pieniędzy...a jak nie mają pieniędzy to nie mają za co kupić np ładnej, wizytowej bluzki czy koszuli...
Hmm, z mojego doświadczenia; spotkałem się kilkukrotnie z Panami aplikującymi na stanowisko "kierowca", będącymi w stanie mocno wskazującym na spożycie. ... kilkoma, nie odosobnionym przypadkiem. Tu nie chodzi o ubiór za tysiące perfumy itd. Będąc biednym człowiekiem, tez można być schludnym, czystym, umytym, trzeźwym i mieć jakiekolwiek chęci do pracy.
A jaką podstawę zaproponowałeś? Może za taką tylko menele do ciebie przychodzą. Wielkie biznesmeny, za 1300 złotych chcą niewolnika, a jakie wymagania, ło matko: pachnący, wypoczęty, ślicznie ubrany. I co jeszcze? Pamiętam 2004 rok, kiedy 3 miliony wyjechało do EU, wtedy te biznesmeny brali nawet tych z pod "papirzoka", jakoś oddech im nie przeszkadzał.
I to jest kolejny stereotyp jaki panuj w społeczeństwie - ocenia się ludzi po wyglądzie. Jak ktoś chodzi w starych ciuchach i jest zarośnięty to zaraz menel - a może jest dr habilitowanym, a taki ma styl bo lubi.
Jego Prawo chodzić jak menel, moje prawo nie zatrudniać dr habilitowanego o takiej powierzchowności.
Nic nie zrozumiałeś z tego co napisałem ehhh. Od razu widać że oceniasz ludzi tylko po ich powierzchowności.
Co z tego że zgłosi się 100 osób, skoro odpowiednie przygotowanie ma 1 i rekruter traci czas na 99.
pierdoły pisze założyciel wątku że się czytać niechce w naszym miescie jest pełno porządnych ludzi wykształconych niestety bez pracy.podaj numer założycielu wątku podaj numer tel ,ewentualnie emaila tego pana .wymyśliłeś sobie wątek z nudów chyba.
miałem składać dokumenty do stacji, nie wiem czy akurat o to ogłoszenie chodzi ale wydaje mi się, że tak jednak dowiedziałem się, że to wielka mistyfikacja, 3 etapy po czym i tak dostaje się osoba "x", co ciekawe to ogłoszenie było już jakieś pół roku temu więc coś w tym jest :)
a ha osobiście pracuję i nie jako "robol" i mam duże doświadczenie w pracy jeśli Twój znajomy chce takiego pracownika to podaj kontakt, tylko zaznaczam za minimalną nie pracuję, tym bardziej na umowy śmieciowe :)))