Bardzo żałuje kupna mieszkania na Rosochach, w mojej kuchi pojawiły się ogromne zacieki na ścianach i zauważyłam je także w łazience. Okazało się że dach przecieka a ze spółdzielni może ktoś przyjść dopiero w poniedziałek. Ściana w kuchni jest juz nasączona wodą a do poniedziałku daleko. Ciekawa jestem kto mi odda pieniądze za kolejny remont.Jeżeli chodzi o podwyżkę za mieszkanie to potrafią być i dwa razy w miesiącu ale jeżeli coś się dzieje to chętnych nie ma.
To życzę wytrwałości i cierpliwości bo Pan ze spółdzielni który ocenia to typowy niereformowalny przykład urzędnika z filmów Barei który z wszelką cene próbuje wmówić każdemu że to wasza wina. Po przemarzniętych ścianach poprzedniej zimy na łączeniach płyt w bloku na stawkach owy osobnik ze spółdzielni próbował nam wmówic że to nasza wina bo mamy wilgoc w mieszkaniu i powinniśmy otworzyć okna i odkręcić grzejniki na maxa, dlatego mamy szron na ścianach . Po następnej wizycie stwierdził że żle są wstawione okna i woda z opadów wsiąka i przemarza do środka i tak zeszło i mamy następną zimę , walka zaczyna sie od nowa. Także żałuję że kupiłem mieszkanie w tej spółdzielni . Powodzenia.
No tak, Nasza wina hehe jeszcze ten Pan u Nas się nie zjawił ale dziękuję za podpowiedz, napewno będę wiedziała jak z nim rozmawiać, również życzę powodzenia. Pozdrawiam