Jakbyś stał w kolejce,jak przed laty nie do śmiechu by ci było
czesto chodze do Groszka na Ogrody i jakoś problemu nie mam z paniami z miesnego a tym bardziej z samoobsługi,sa mile,sprytne i życzliwie obsługują.
Gościu z godz. 20.14 widocznie nie trafiłeś na nowo postawiona osobę na stoisko mięsne !!
Ja najbardziej lubię babki na Groszku Iłżecka, szczególnie Panią Grażynkę od warzyw, bardzo miła :)
Dajmy szansę osobom,które się uczą ,duży asortyment,masę kodów.Ale piątek i sobota,to dni dla doświadczonych.Oni i tak maja masę pracy,bo ruch jest dużo większy niż na tygodniu.Uczące osoby niech się wprawiają przy małym ruchu.
My sami też robimy problem.W sobotę byłem na Ogrodach.W kolejce tylko dwie osoby a facet robił zadymę,bo chciał już być obsłużony.Brak wyobraźni utrudnia życie nam wszystkim.
TYLKO SANDOMIERSKA miła i wspaniala obsługa
Wszędzie jest dobrze i fajnie gdzie nas nie ma.Personel w dużej mierze uzależniony jest od kierownictwa(nie od właściciela). Kierownik czy kierowniczka ma personel za nic i pomiata nim,to skąd maja oni pałać optymizmem i uśmiechać się.A takich kierowników jest trochę.Każdy człowiek jest coś wart-nie powinno się nim pomiatać i twierdzić ,że nic nie potrafi.Trzeba stawiać konkretne zadania ,by mógł się pracownik wykazać i rozliczać z wykonanej pracy.Nie interesować się życiem prywatnym pracownika i obrabiać mu tyłek.Zajrzyjcie w swoje ja,w swoje życie .ideałów nie ma.
Popieram gościa z 15:25.Mniemanie o sobie mają wielkie,choć to ludzie za nich pracują.Władza uderza niektórym do głowy i mniemanie,że są najlepsi a reszta to be-nieuki.
te wariatka w tesco pracujesz a po groszku grasujesz?oj nie ładnie tak firmę opuszczać
Stojąc w kolejce w banku,aptece jest porządek i cicho a w sklepach huzia na sprzedawców.Każdy wyładowuje swe kłopoty niezadowolenie na te biedne kobiety-jakby to one były winne złu jakie panuje.
Jaka miarka dajesz taka dostajesz.Uśmiech,dobre słowo jeszcze nikomu nie zaszkodziły a znaczą tak wiele.
Jakoś też w Urzędzie Skarbowym nikt nie narzeka i nawet nic nie słychać,że ktoś wychodząc stamtąd był niezadowolony, choć nieraz musiał do interesu słono dopłacić. Najłatwiej rozładować frustracje na kimś,kto niewiele może i się nie obroni.
W sklepie klient ma mieć zawsze racje,choć nie ma racji.Zaciskaj zęby i uśmiechaj się.To ciężki kawałek chleba.
A może tak szefostwo powinno zorganizować na każdym Groszku spotkanie z załogą (najlepiej bez kierownictwa). Niech się każdy wypowie co mu leży na wątrobie.Lepiej brudy prać w swoim gronie jak opisywać na forum.
na konopnickiej miła obsługa polecam
Najlepiej wymieszać załogi na sklepach- porozdzielać niektórych,bo niedługo dojdzie do rękoczynów.
Ja jestem zadowolony z groszka na Ogrodach.Mam ulubione panie ,które chętnie pomogą
w zakupach i zapakowaniu,czy sprawdzeniu ceny.Nie lubię niektórych,nie podchodzę do nich.Stara kadra niezbyt miła,nie kupisz uśmiechu ani dobrego słowa.
Nie lubię tych młodych.Zamiast obsługiwać wolą plotkować,