W jednym z mieszkań na Pułankach zastałam wychudzonego psa najprawdopodobniej amstaffa!! Nie wiem, czy taki był chory czy po prostu nie był wogóle karmiony!!!! Zgłosiłam ten fakt Straży Miejskiej, jednakże nie do końca pamiętałam nr mieszkania. Może też ktoś go widział, może pomoże albo przynajmniej spróbujemy się dowiedzieć o stan zdrowia tego biednego psiaka. Jest to blok nr 14.
Pies jest chory i niemłody, nie rób sensacji. Znam jego właścicieli i wiem, że dbają i kochają tego psiaka. Tyle w temacie. Trzeba było najpierw się zorientowac, a potem sygnalizowac sprawę do Straży, bo to, co zrobiłeś(-aś) jest bardzo nie fair wobec właścicieli psa.
dokładnie potwierdzam . pies jest juz starszy i wcześniej nie był taki... a wlasciciele dbają o psiaka
Nie robiłam sensacji wystarczy, ze przeczytasz post dokładniej. Napisałam, że nie wiem czy pies jest chory czy nie. Skąd mam to wiedzieć... Obojętnie przechodzić obok czegoś co jest smutne i nie do zrozumienia ? Lepiej się upewnić czy wszystko w porządku. Skoro jest tak jak piszesz to się cieszę, ale nie sądzę że gdybyś nie znał sytuacji, przeszedłbyś obojętnie...
19:31, przeczytałem dokładnie. Wiem, że roznosiłaś ulotki i tego psa zobaczyłaś. Jakbyś była rozsądna, to byś zapytała może sąsiadów, przechodniów, dlaczego ten pies jest taki wychudzony, a nie sprowadzała od razu ludziom na głowę strażników.
zadzwoń do animals, może oni bardziej się orientują gdzie to dalej zgłosić, bo głodzenie psiaka to też jest w jakimś sensie znęcanie
O no to Gienek już sprawę wyjaśnił.
17:40, najpierw to trzeba rozeznac się w sytuacji, a nie dzwonic po Starażach, Animalsach itp. Normalnie krew mnie zalewa, jak czytam takie posty! Ja sam bardzo kocham zwierzęta, ale szlag mnie trafia, jak ktoś bzdury pisze (i jeszcze robi), a kompletnie nie zna ludzi i sytuacji.
Autora postu właściciele tego psa powinni podać do Sadu o zniesławienie! Podałaś/eś nr bloku, łatwo się domyśleć o kogo chodzi. Zajmij się swoimi sprawami i zanim podkablujesz coś, o czym nie masz pojęcia zapytaj właścicieli dlaczego tak jest lub zajmij sie własnymi sprawami!
W głowę się już ludziom coś robi!
Nie robi się coś w głowe,tylko są wrażliwi.Ale wam palanty wszystko przeszkadza.A ja dziękuję Panu Karolowi z bazarku,że znalazł dom dla bezdomnego młodego kundelka.Dziękuję też Pani Kałuży z UM,która tak szybko zareagowała na moj telefon w sprawie tego małego słodziaczka.Został zabrany w piątek do lecznicy w Szewnej,a już w niedzielę znalazł domek i kochanych właścicieli.A babie,która nie kazała mi go karmić,bo on niby miał być chory oznajmiam,że piesek jest zdrowy,ponieważ kontaktowałam się z lecznicą.Chyba miała ochotę na tą kiełbaskę,którą go karmiłam.
Do gościa z 20:08 Właśnie zajmowanie sie tylko i wyłącznie własnymi sprawami powoduje zobojętnienie i tragedie.. W moim poście nie ma nic uwłaczającego właścicielom.Sama nie znałam sytuacji.Zresztą na końcu postu napisałam "może ktoś go widział, może ktoś pomoże albo przynajmniej spróbujemy się dowiedzieć o stan zdrowia tego biednego psiaka." Tyle w temacie. Popatrzcie szerzej, a gdyby nie był chory??? Właśnie tacy ludzie jak gość z 20:08, miałby to gdzieś bo zajęty byłby sobą.
Nie potępiajcie wrażliwych ludzi, bo zabijacie w nich chęć niesienia pomocy, kiedyś może taka pomoc potrzebna będzie człowiekowi, ale nikt nie będzie reagował z powodu obojętności albo lęku przed krytyką. Bardzo dobrze, że reaguje, jeśli obawy się nie potwierdzają dobrze, ale jeśli nie? Znamy ludzi, którzy na ulicy idą pod rękę, a w domu panuje terror...))
Pozdrawiam gościa założyciela wątku.
Dzięki różnym akcjom, na forach również trafiamy do świadomości, tych którzy jej nie mają, i utwierdzamy w przekonaniu innych, którzy pomagają, że tak trzeba. Pamiętajmy, że jesteśmy NACZELNYMI, A TO ZOBOWIĄZUJE.
ja uwazam ze skoro psu sie krzywda nie dzieje, to wlasciciele nie powinni sie niczego obawiac. autorka watku w zaden sposob nic nikomu nie zrobila zebyscie na nia tak naskakiwali. po to jest straz miejska by sie sprawa zajela,a sasiedzi tez nie sa skorzy do opowiadania co sie u kogo dzieje bo niektorzy sie normalnie boja, dlatego uwazam ze dziewczyna zrobila dobrze, to ze temu psu nie trzeba pomoc to nie znaczy ze kiedys jakis inny pies nie bedzie potrzebowal pomocy i wtedy przejdzie obojetnie bo moze najpierw trzeba bedzie zrobic wywiad srodowiskowy wsrod przechodniow..
SM powinna ci dowalić mandat za bezpodstawną interwencje. Podałaś nr bloku. Nie każdy ma psa tej rasy, więc wiadomo o kogo chodzi. Zaniepokoił cię wygląd psa było zapytać sąsiada, właściciela dlaczego ten pies tak wygląda, a nie od razu skarżyć i zakładać wątek na forum naszego miasta.Jak można oceniać cokolwiek po wyglądzie i skarżyć samemu nie wiedząc na co????? Gdyby ktoś napisał tak o moim psie i o mnie( jako niedbającym o zwierzę), nie podarowałbym tego! Jak są to mądrzy ludzie coś z tym zrobią. Czas najwyższy skończyć z obrabianiem tyłka , myśląc ,że jest się anonimowym. Takie postępowanie robi się już niesmaczne...
też uważam, że zakładanie tego wątku i pisanie na forum gdzie wszyscy będą już wiedzieć bez potrzeby - pierw zapytać właśnie właściciela albo sąsiadów, a nie od razu na forum idziemy i piszemy nr bloku. Sama miałam psa, zawsze o niego dbałam, ale zachorował bardzo ciężko, zmizerniał, wychudł - serce mnie aż bolało jak patrzyłam jak się męczył ile my pieniędzy wydaliśmy , ktoś by napisał powiedział , że oszaleliśmy tyle wydać na psa, ale chcieliśmy go ratować , tutaj żaden weterynarz nie umiał mu pomóc aż wylądowaliśmy w Warszawie, walczyliśmy o niego. Ale był okres , że wyglądał okropnie i jak ktoś nie znał sytuacji na pewno oceniał tak jak Ty , że zaniedbany a to byłaby totalne nieprawda. Więc nie oczerniaj na forum Ostrowca, pierw wypada zapytać właściciela.
Chwała założycielce wątku za zainteresowaniem się takiej sprawy.jest Pani wrażliwą osobą i w odpowiedni sposób zareagowała,wszystko się wyjaśniło i dobrze.A SM nigdy by pani za dobre serce nie "dowaliła".
Ludzie, dajcie już spokój, czemu tak straszycie założycielkę wątku.
Rozumiem Gienka, że emocjonalnie podszedł do tematu, bo zna sytuację i właścicieli, więc trudno być obiektywnym.
Dziewczyna nie musiała. Może niekoniecznie trzeba było zakładać o tym watek, zgłosiła sytuację jaką napotkała Straży i dalej to wyjaśnią. Nikomu się krzywda nie stanie.
Rozumiem, że gdyby ktoś do mnie przyszedł i kazał się tłumaczyć dlaczego pies jest chudy, byłoby to dla mnie stresujące, denerwujące i pewnie miałabym osobisty żal bo mnie to dotknęło.
Z drugiej zaś strony są ludzie którzy głodzą i znęcają się nad zwierzętami, więc dobrze też, że coraz więcej ludzi nie przechodzi obok tematu obojętnie - vide ostatnia sprawa z maltretowaniem i głodzeniem wyżła. Jakby tam się nie wtrącano w los zwierzaka, to już by było po nim. A pewnie wiele osób miało okazję zobaczyć tą ''zagłodzoną skórę i kości'' i nic z tym nie zrobili.
Każdy kto właścicieli psa zna złego słowa o nim nie powie, zrozumie sytuacje i potraktuje to jako przykry incydent.
Dziś chodzi o psa, jutro o dziecko, albo staruszkę. Nie dajmy się zwariować i nie poddajmy się znieczulicy w myśl zasady, że nikt niczym się nie powinien interesować poza czubkiem własnego nosa.
Tennessee pies mieszka w bloku. Uwierz,że gdyby działa mu się krzywda, ktoś by o tym doniósł. Niekoniecznie ktoś obcy, roznoszący ulotki, który g*** wie na ten temat. Nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu. Nikt jej nie straszy, bo chyba sama wie, co jest za pomówienia. Po co rozgłaszać na cały świat,podając adres,że coś nie tak. Zadzwoniła, zgłosiła i buzię powinna zamknąć.