Hahaha pewnie mąż na imprezy co sobotę nie chce ganiać i żałujesz.
Gość wczoraj 17:05 a może jest na odwrót? Nie znasz mnie, więc nie oceniaj.
Ja miałam 18, a mąż 23. I minęło juz 13 lat:)
żona 26 ja 27. Jak dla mnie wiek w sam raz. Przynajmniej w głowie już poukładane i wie się czego chce a nie to co u 18-22 latków-ze szpanu jaki ja to dorosły nie jestem, a później rozwody.
Ja mialam 29 a maz 31
Jeśli mam odpowiedzieć precyzyjnie na zadane pytanie, to był wiek XX.
Ja miałem 22 lata i nie musiałem się żenić. BŁĄD MAKABRYCZNY! wynik - jestem po rozwodzie, byłem za młody i moja zona też. Nie mielismy pojęcia o życiu.
09.02
A no właśnie.Dzis później dojrzewamy.To nie czasy naszych dziadków,czy pradziadków,ze dziewczyna 20-letnia to stara panna,a chłopak 25-lat bykowe ma płacić.
Biorąc siebie za przykład jestem przeciwniczka zakładania rodzin w tak młodym wieku.I kazdej młodej osobie to powiem,ze nie ma do czego sie spieszyć,tym bardziej jak nie jestesmy pewni,czy jestesmy na tyle dojrzali,aby zakladac rodzinę.
każda osoba myśląca jeżeli ma zamiar się żenić powinna odpowiedzieć sobie na pare fundamentalnych pytań;1.czy to- ta /ten na pewno 2.czy to jest miłość czy tylko zauroczenie (nawet dość długie)3.czy ja czy ona już w życiu się wyszalałem,wyszalałam.4.czy aby na pewno znam swojego/swoją wybrankę tak aby przeżyć z nią ileś tam lat.Bo w życiu jest tak że pierwsze lata to jest zauroczenie,a póżniej przyzwyczjenie .Jeżeli to komuś pasuje wiek nie ma większego znaczenia.Najważniejsze aby wam było dobrze.Wiek osób decydujących się na tą przygodę nie ma kompletnie znaczenia,