Ostrowiec Świętokrzyski - Widok na fragment miasta

Ostrowiec Świętokrzyski www.ostrowiecnr1.pl

Szukaj
Właściciel portalu


- Reklama -

Logowanie

- Reklama -
- Reklama -
- Reklama -
Zaloguj się, aby zbaczyć, kto jest teraz on-line.
Aktualna sonda
Czy jesteś za przeprowadzeniem w Ostrowcu Świętokrzyskim referendum odwołującego prezydenta miasta
Aby skorzystać
z mailingu, wpisz...
Korzystając z Portalu zgadzasz się na postanowienia Regulaminu.
    • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 14

      Odp.: Używane rowery na targu. Niby z Holandii, niby z Niemiec

      to nie wiedziałas co kupujesz? jak to mówią, widziały gały co brały.

      Gość
      Zgłoś
      Odpowiedz
      • Odp.: Używane rowery na targu. Niby z Holandii, niby z Niemiec

        Sprzedam rower treking. Stan bdb, deore xt, mavic A119. Mój tel 784 379 222

        Gość_Tomek
        Zgłoś
        Odpowiedz
      • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 25

        Odp.: Używane rowery na targu. Niby z Holandii, niby z Niemiec

        Gosciu z 19:27 tak handlarz Ci bedzie rozbieral rower zeby galy widzialy co biora, chyba Cie pogielo, a moze byc tez i tak ,ze kupisz swoj rower , ktory byc wczesniej sprzedany za 2 wina na zlomie.prysnie sprayem i bedziewygladal jak nowka A zastaniwiles sie c zymu Ci naprawiacze rowerow zwlaszca ten z garazu kolo targowicy i inni nie oddaja niby wymienionych czesci?Bo wstawia je potem Tobiee czy mnie

        Gość
        Zgłoś
        Odpowiedz
        • Odp.: Używane rowery na targu. Niby z Holandii, niby z Niemiec

          Rower to nie statek kosmiczny , mnie jak fachowiec powiedzial za wymianne kulek ww suporcie i w dodatku niewiedziec czemu wymiane korb 120 zl to kupilem klucz za 16 zl i zana filozofia sciagnac korby i wymienic koronki w suporcie a co do korb , ktore zdaniem fachowca byly do wymiany , to jezdza na nich juz 8 lat.Widocznie fachowcowi korby byly potrzebne by je komus zalozyc.

          Gość
          Zgłoś
          Odpowiedz
          • Odp.: Używane rowery na targu. Niby z Holandii, niby z Niemiec

            K...a wodna jakoś mam wrażenie że to wszystko .... co negatywne pisze jedna osoba...... nie raz widziałem to rowery oczywiście niewiele mi odpowiadało ale nie znaczy to że nie dało by się zobaczyć spawów ...dajcie spokój ...jak masz coś do człowieka to radż sobie z takimi rzeczami a nie uciekaj do internetowych postów.Jestem naprawdę laikiem w sprawach rowerowych ..jednak nie widziałem takiego magika ostrowieckiego spawacza ..no i lakiernika żeby to zakryć za taką kasę ...pozdr . ik.

            Gość_ik
            Zgłoś
            Odpowiedz
            • Odp.: Używane rowery na targu. Niby z Holandii, niby z Niemiec

              1:04 zapewniam cię, że nie pisze tu jedna osoba. Cieszę się, że jest ten wątek. Dzięki niemu kupię nowy rower zamiast szrotu.

              Gość
              Zgłoś
              Odpowiedz
              • Odp.: Używane rowery na targu. Niby z Holandii, niby z Niemiec

                to chyba zalezy jak sie trafi, sam kupilem jeden z takch rowerow "sprowadzony" z niemiec i jedynym defektem to bylo ogumienie choc jeszcze sezon czy nawet dwa mozna bylo jezdzic

                Gość
                Zgłoś
                Odpowiedz
                • Odp.: Używane rowery na targu. Niby z Holandii, niby z Niemiec

                  Ja tez ogladalem rowery w Jacentowie , ale gosciu sypal takie ceny za starocie jak za nowe ,wiec kupilem corce piekny rower w normalnym sklepie z gwarancja i z koszyczkiem , a co najwazniejsze TANIEJ ! Precz z badziewiami !

                  Gość
                  Zgłoś
                  Odpowiedz
              • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 34

                Odp.: Używane rowery na targu. Niby z Holandii, niby z Niemiec

                I dopiero teraz doszedłeś do wniosku, że lepiej kupić nowy? Cóż za powalająca inteligencja...

                Gość
                Zgłoś
                Odpowiedz
            • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 33

              Odp.: Używane rowery na targu. Niby z Holandii, niby z Niemiec

              Ja tez mam takie wrazenie , ze to moze pisac przynajmniej wiekszosc opinii jedna osoba, ale jestem zdania ze zaden handlarz nikomu nie wciska rowerow na sile , wiec jak niechcesz nie kupuj i nie decyduj czy ktos kupi czy nie.Wszystko co uzywane nie podlega reklamacji i tyle w temacie.

              Gość
              Zgłoś
              Odpowiedz
              • Odp.: Używane rowery na targu. Niby z Holandii, niby z Niemiec

                Nie wciska na siłę, ale powinien się zastanowić nad ty, że sprzedaje złom, który się rozlatuje. Niech da taki bubel komuś z rodziny, a nie patrzy tylko na pieniądze i to nie małe, a w nosie ma,że przez niego ktoś sobie może zrobić krzywdę. Tam jakaś kontrola powinna być, a nie sprzedawać powyciągane z kanałów wodnych "holendry". Cena 600-700 zł, trzeba na głowę upaśc żeby tyle zapłacić za zdezelowany sprzęt, który ma może kilkanaście lat i ktoś go wyrzucił.

                Gość
                Zgłoś
                Odpowiedz
                • Odp.: Używane rowery na targu. Niby z Holandii, niby z Niemiec

                  Ja 4 lata temu kupiłem rower w Media Ekspercie za 800 PLN turystyczny, bagażnik, blotniki, oświetlenie.

                  Nie przyciąga wzroku wygladem ale dział do tej pory bez zarzutu, jedyne ulepszenie jakie zrobiłem to inwestycja w konkretne opony Continental bo fabryczne były cienkie jak kartka papieru i nie było mowy o wyjeździe za miasto bez stresu ze sie kapcia złapie.

                  Robie nim spokojnie 120-160 km tygodniowo niezaleznie od pogody czy pory roku.

                  Kiedyś nawet sie śmiali ze mnie w pracy że mi zespawaja płóg i zrobią łańcuchy do tego roweru bo się zimą przebijałem przez 20 cm. snieg

                  Drebin
                  Zgłoś
                  Odpowiedz
                • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 37

                  Odp.: Używane rowery na targu. Niby z Holandii, niby z Niemiec

                  Tez w niedziele sa 2 sklepy czynne na targowicy zaplace moze tyle samo albo nawet 50 zl wiecej ale mam 2 lata gwarancji i mozliwosc zwrotu w ciagu 7 dni , a tego szukaj diabli wiedza gdzie kiedy moze sie okazac ze mufa suportu jest wwkrecona na poxipol.

                  Gość
                  Zgłoś
                  Odpowiedz
                  • Odp.: Używane rowery na targu. Niby z Holandii, niby z Niemiec

                    A kupujcie jak wam szkoda 20 czy 50 zl zobaczycie ile wlozycie w naprawe tego badziewia, wkrecanie konusow w suporcie na pakuly albo poxipol powoduje z,e po kilku dniach wyrzucisz rower bo po cholere Ci rower z zepsuta rama.

                    Gość
                    Zgłoś
                    Odpowiedz
    • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 39

      Odp.: Używane rowery na targu. Niby z Holandii, niby z Niemiec

      Masz dobry rower i sprzedasz?

      taki rower trzeba przejrzeć i nie płaci się kroci bo trzeba liczyć fkłat

      Gość_weteran
      Zgłoś
      Odpowiedz
5 postów w tym wątku zostało wyłączonych z wyświetlania ze względu na sprzeczność z Zasadami Forum lub czasowo. Możesz wyświetlić wątek wraz z tymi postami.

- Reklama -
- Ogłoszenie społeczne -

- Reklama -

- Reklama -
- Reklama -
- Reklama -