Pewna Pani handlująca torebkami, butami i dodatkami na bazarze na hali oszukała mnie. Koleżanka poleciła mi ją że ma tanie i fajne buty, kupiłam u niej buty, po krótkim czasie użytkowania buty się popsuły. poszłam do Pani żeby zareklamować buty, Pani oświadczyła mi że u niej nie ma reklamacji. Buty kosztowały prawie dwieście złotych. Ogólnie pani nie daje ani paragonu z kasy fiskalnej ani nawet pisanego. Dla mnie to jest oszustka i nic więcej. Z tego co mi wiadomo to ta pani tak handluje dużo na lewo, bez podatku i stąd ma niskie ceny i przy okazji nie udziela żadnej gwarancji.
Doradźcie co mogę z tym zrobić
a dlaczego sie nie upomniałaś o paragon przy zakupie ?! teraz to mozesz mieć do siebie pretensje .
Idź do rzecznika praw konsumenta w starostwie a następnym razem na obuwie za 200 zeta bierz paragon albo żądaj wypisania dowodu zakupu i potwierdzenia wpłaty...jak teraz udowodnisz, że to u niej akurat kupiłaś?
tak idź do rzecznika praw konsumenta on Ci powie jakie masz prawa
Uwaga donosy już się zaczynają,nie trzeba do US chodzić - polska zazdrość i żydowska mentalność ...oni tylko mają zarobić...
Osobiście nie kupuje butów od dawna na targowicy bo to bez sensu ,jak sprzedają to mówią ja tu zawsze stoję przyjdzie pan/i to załatwimy reklamacje .Jak się już zdarzy problem udają ,że pierwszy raz widzą klienta i generalnie to nie ich buty :) ,zdarza się ,że potrafią sklejać buty minutką :) .
Zazwyczaj dawali takie świstki ,musisz mieć świadków że u niej kupowałaś i to może być argument na + dla Ciebie u rzecznika .
Skoro pani nie daję nic to znaczy ,że gwarancji nie udziela i powinna Cię o tym uprzedzić ale raczej musiałaś brać to pod uwagę skoro nie masz ,żadnego potwierdzenia .
W czekających na akceptacje już od mentalności ŻYDOWSKIEJ zarobiłaś i polskiej zazdrości :) może i trochę ten ktoś ma racje bo to typowe zachowanie zawiedzionej kobiety ,zniszczyć i dobić :) .
A masxzopakowanie od tych butòw? Bo to producent daje gwarancje a nie sprzedawca. Tylko że bez dowodu zakupu to też nic nie wskórasz chyba. A sprzedawca tych butów przecież nie produkował i to nie jego/ jej wina, że się rozleciały.
Ja kupuję od tej Pani od lat i nigdy nie było problemu z reklamacjami jesli takowe były.Najłatwiej człowieka oczernić i zniszczyc.
Człowiek z 17.00 miałem podobny problem na targowisku, ale zupełnie z innym towarem, pewien pan powiedział że towar był kupiony zupełnie u kogoś innego i ktoś inny nie chce go przyjąć a Ja mu wmawiam że kupiłem u niego, tłumacze człowiekowi że akurat tak się składa że towar nabyty na targowisku z tej firmy akurat on tylko posiada po dłuższej nerwowej rozmowie w końcu zwrócił mi pieniądze a Ja towar.Nigdy nic więcej nie kupie bez dowodu zakupu bo później są straszne problemy.
Koleżanka poleciła ci "tanie" buty.Za prawie dwieście złotych?Ciekawe,ciekawe.
Pewnie za 20 zł :)
buty za 200 zl na hali tam gorsze badziewie jak na zenatrz tylko ze za kosmiczną kase jak tam mozna kupowac wogole
Kupiłam u tej pani torebkę bo tygodniu się zepsuła poszłam do pani a pani mi powiedziała ze torebka musiała być zle użytkowana.Też nie zrobię u niej więcej zakupów.
rzecznik nic nie pomoze jak niema paragonu,a i jeszcze jedno.jesli pani mowi ze nie daje wogole gwarancji to tez nic nie wskurasz.jesli byl by paragon by powiedziala ze gwarancja jest na sezon to bys wygrala bo jesli juz daje to musi byc to dwa lata tak jest w kazdym przypadku
jest takie prawo, że nie musisz mieć paragonu do reklamacji, wystarczy że masz swiadka zakupu. Idz do rzecznika praw konsumenta :)
Ja też się już sparzyłam kupowaniem na targu.
Była podobna sytuacja, też kupiłam buty, skórzane, za prawie 200 zł - zaznaczam że u innej pani. Moja sprzedawczyni stoi niedaleko hali. Po krótkim użytkowaniu z butów zeszedł kolor (brązowy). Nic nie wskórałam z reklamacją, po prostu pani nie przyjęła.
Od tej pory w życiu nie kupuję na targu butów.
Coś taniego jak bluzka - owszem.
Ale nigdy nie buty!!!