nie mieszkam w bloku, moj dom ma 200m powierzchni uzytkowej, nie mam gazu, pale glownie drzewem i na noc dorzucam wegiel, nie latam co 5godz do pieca, sypiam w nocy, bo poprostu nie ma takiej potrzeby, ale ludzie nie przesadzajmy. rocznie mieszkanie w bloku czy w domu przy takim ogrzewaniu wychodzi podobnie, z tym, ze ja mam 200 metrow do mieszkania a w bloku mialam 57. ciagle cos do robienia i dom mnie kosztowal ponad 2 mieszkania, wiec nie zachwycajcie sie tak. wiadomo, dom to dom, ja mam co chcialam i jest dobrze, ale wcale nie mieszka sie tak tanio. kolega natomiast ma gaz i dom 160metrow dogrzewany kominkiem w zimie placi od 1000do1500zlna miesiac. tem w domu 21do22stopnie.
nie przecze - utrzymanie domu napewno bedzie drogie jesli pewnych spraw sie nie przemysli lub jesli chce sie lezec i nic nie robic - ja chetnie podziele sie moim doswiadczeniem. moje koszta opisane nieco wyzej sa realne. lecz aby zgromadzic opal na zime pracuje sam własnymi rekoma. wiadomo - jesli chcialbym opalac dom bez dochodzenia do pieca byloby wygodnie lecz napewno drozej. Swoje koszty wam przedstawilem - chetnie podziele sie dalszymi doswiadczeniami. Pozdrawiam :)
Czekamy niecierpliwie na ciąg dalszy,czyli ofertę sprzedaży tego domu z wątku,w którym się mało i tanio pali,a wiec jest tani w eksploatacji (gaz i prąd,woda - wręcz grosze)
Ale jak każdy dorosły człowiek wiem,że coś za coś,także nie wierzcie,że w tym domu 210 m jest ciepło,nigdy - wiem coś o tym.
Chcesz mieć ciepło w domu,musisz zapłacić i to dobrze chyba,że chcesz zaoszczędzić,a więc tańszy opał,ale częściej dokładać.
W bajki phoenix nie wierzcie :-D
Ja nie zamierzam wam sprzedać domu i nie muszę was okłamywać...
Przy ogrzewaniu domu nakłady są bardzo trudne do oszacowania, bo każdy ma inne poczucie komfortu cieplnego i nie każdy wogóle grzeje do poziomu komfortowego.
Pomiędzy grzaniem do 21 stopni a grzaniem do 24 jest kolosalna różnica kosztów (nie rosną liniowo a wykładniczo).
W zasadzie jeśli grzać do ok 20-21 (realnie w pomieszczeniach ogólnie używanych a nie na sterowniku w jednym nie zawsze właściwym pomieszczeniu) to da się to ogarnąć w każdym rodzaju paliwa nawet w słabo docieplonym domu. Jesli wyżej, to już jest ogromne pole do optymalizacji zwiększonych kosztów grzania i tu zależnie od sprytu użytkowników można osiągać różne wyniki.
Dla przykładu ogrzewanie z MEC w klocku z lat 70 bez docieplenia z żeliwnymi grzejnikami do temperatury 20,5 stopnia (+/- 0,5 stopnia) rocznie wynosi ok 4.500zł. To całkiem przyzwoity wynik.
Trzeba liczyć ok 10 tyś rocznie na utrzymanie domu z gazem, energia itp. ( 210 metrów )
No chyba nie powiecie mi ze mniej
Ja jeszcze raz potwierdzę, że ok.7 tys. rocznie. W przeliczeniu na koszt 1 m2 to o wiele taniej niż w bloku.
no raczej nie mniej. brawo dla tych, ktorzy mowia realne rzeczy. pozdrawiam.
Da się tanio ogrzewać dom tylko trzeba pomyśleć o tym już na etapie budowy. Mam dom o mniejszej powierzchni niż pyta autor bo ok 170m2+garaż ale nieogrzewany. W sezonie grzewczym idzie mi 2 - 3tony węgla (ostatnia zima ok 2.5tony) i max 1m3 drewna do rozpalania i przepalania późną jesienią i wczesną wiosną. To bardzo mało jak słyszę ile spalają sąsiedzi czy znajomi. Czemu tak mało ano ściany zewnętrzne mają prawie 60cm (od środka pustak ceramika z Hadykówka w poprzek następnie styropian 2x3cm następnie cegła ceramika z Hadykówka wzdłuż i elewacja na styropianie 10cm) Podłogi drewniane oprócz dwóch łazienek i korytarza. Strop nad parterem Teriva nad pierwszym piętrem regips na stelażu/deska/folia/wata szklana miedzy krokwiami/deska na strychu jako podłoga :) Okna drewniane z Sokółki. Instalacja miedziana, piec Zębiec KWK16 w najprostszej konfiguracji z miarkownikiem ciągu bez żadnych dmuchaw, sterowników, sąd itd, Temperatura na piecu 50st max 60 ale to jak nie przymknę ciągu komina :P Grzejniki panelowe Purmo. Na grzejnikach elektroniczne regulatory ciepła na noc ustawione w pokojach 19,5st. bo wszyscy domownicy wolą i lepiej śpią jak jest niższa temp. niż w dzień (regulatory zaczynają obniżać temp. o 21:00 a podnoszą o 4:30 czyli zanim temp. spadnie wszyscy śpią a zanim wszyscy wstaną temp. jest już prawie 21-22st i w dzień właśnie 22st regulator stara się utrzymywać, jest jeszcze kilka innych funkcji ustawionych ale to już każdy domownik indywidualnie sobie ustawia. Korytarze i łazienki bez regulatorów czyli grzejniki gorące cały czas :) Po za sezonem woda użytkowa ogrzewana przepływowymi podgrzewaczami, wystarcza w zupełności jest jeszcze bojler ale nie używałem go już chyba z 7 lat :) Kwesta jeszcze odpowiedniego palenia żeby całe ciepło nie szło w komin ale to już indywidualnie trzeba się tego nauczyć i dostosować technikę palenia do swojego pieca i do materiału jakim opalamy. Jedyne co bym zmienił to założył podłogówkę w łazienkach ale tylko dla lepszego komfortu latając na bosaka :) i chyba dokupię sterownik do załączania pomp do CO i CWU bo bez sensu żeby pompki chodziły cały czas.
Reszta wydatków to tak jak piszą inni segregowane odpady zabierają za darmo (papier,szkło,plastik) odpady organiczne można na kompostownik albo do kubła 120l chyba coś w ok 15-17zł nie pamiętam bo płacę za cały rok z góry - i jeszcze gratiasa dostanę :P hehe Prąd w zależności czy w sezonie czy po za nim ale ok 200-250 za 2 miesiące. Woda 40-80 zależy jak trawnik podlewam :) oczywiście nie zimą :D
Jak widać wiele da się tanio zrobić trzeba tylko poświęcić nieco czasu i włożyć sporo swojej pracy.
Część moich znajomych mając wybór szybko zrezygnowała z biegania za drzewem i węglem, pozbywania się popiołu, czyszczenia komina, malowania kotłowni po każdym sezonie i podłączyła się do sieci MEC-u.
blokusom nie wytłumaczysz. i dlatego takim sprzedaje sie bloki. nie przekonujcie ich do domów, bo kto będzie gnił w bloku.
taki blolus zarzuca, że w domach niedogrzane, a oni w blokach odkąd czasy komuny minęły i są podzielniki to jaka mają temp w mieszkaniu? na pewno nie wyższą niż w domach. zepiają się, że rach za prąd nie doliczacie do kosztów utrzymania. he he he a oni to co za free maja prąd. a te ich bloczki to iloletnie? szkoda gadać.
jeśli segregowane odpady zabierają za darmo to po co ludzie rozpalaja butelkami plastikowymi?
a po co wyrzucają przy drogach, po lasach? dlaczego zakopują sobie na dzialce śmieci? i nie mówie tu o takich śmieciach które zgnija. bądźmy dorośli. plus tego obowiązkowego płacenia za smieci będzie taki, że tym inteligentom nie bedzie sie oplacało wywozić do lasu. chamstwo i tyle.