Nie kupuj żadnych uszczelniaczy.
Dziekuje wszystkim ktorzy sie wypowiedzieli.posprawdzam jutro wszystko jeszcze raz na spokojnie bo wiecie troszke szok bo auto dopiero co kupione ma dopiero 118tys z konca 2000r.serwisowane do tej pory w bmw mam na to kwity,ostatni przeglad byl 112tys i jestem 2 wlascicielem to szkoda by bylo juz tak na dzien dobry wybulic pare pln-ow.jeszcze raz dzieki za pomoc i jak cos to dam znac co i jak i gdzie i kiedy wodke pijemy.
SA TRZY MZLIWOSCI I WCALE NIE SPADNIE CI MOC SILNIKA Po pierwsze jesli masz plym chłodzacy a w nim olej to moze wskazywac na uszczelke ale nie do konca bo jeszcze pare rzeczy moze byc tym chłdzone poza tym jesli nie przybywa ci poziomu oleju bo sam budyn to nie wszystko pod korkiem jesli nie przybywa ci stanu aleju tez jest ok Ogolnie jesli by poszla uszczelka pod glowica samochod by sie grzał nie pojechalbys zbyt daleka poniewaz powietrze gromadziloby sie i nadamiar wyrzucalo zbiorniczkiem Jesk kilka opcji mozesz miec cos z chłodnica i delikatnie uciekac moze plym tak sie dziej przy zgrzybialej chlodnicy mozesz tez miec uszkodzona pompe wody ale to by byl wyciek na silnki a co za tym idzie para z pod maski
11 lat, 118tyś toż to samochód od dziadka co jezdził tylko do kościoła
Kolego ,trafiłeś na super okazje-pewnie wywaliłeś kupę kasy za 2000 rok z przebiegiem 118tys km ,te roczniki przeważnie maja po 200 tys km do 400 tys km .Przy Twym przebiegu (oprócz korozji) nic nie powinieneś robić kolejne ,około 100 tysięcy km.Trafiłeś na "perełkę' lub......licznik po korekcie!
a kwity...w każdej chałupie jest drukarka...
tak pogoń go do warszawy, zatrzyj silnik i wróc na lawecie, to dopiero zabulisz
Nie no kolego az tak to go nie bede gonil wszystko z glowa.auto sie nie grzeje jest normalna temp.pompa wody tez odpada bo rzadnej pary niema tylko ten "budyn".no zobaczymy... ale troche mi humor sie poprawil
kolego widze ze bardzo chciales przeczytac ze to nie uszczelka i w to uwierzyles. ja samochodem z takimi objawami balbym sie jechac do warszawy. pierwsze co to obejrzyj dokładnie silnik czy widac wyciek płynu, sprawdz ręką węże czy nie są mokre od spodu, sprawdz czy nagrzewnica nie jest dziurawa. ubytki płynu to nic normalnego, wiem bo raz przezylem wymianee uszczelki pod glowica
Mnie płyn również ubywa, ale na silniku widzę oznaki płynu spod jednego węża więc tym się zupełnie nie przejmuje, zrobi się ciepło i sobie spuszczę płyn i uszczelnie ten wyciek.
Widzę że sami fachowcy się wypowiadają co na uszczelkę stawiają HEHEHE pojedzie do pierwszego lepszego fachmana każe mu zostawić samochód na na dzień odkręci pokrywę zaworów wytrze dokładnie z majonezu i skasuje 400 zł za wymiane uszczelki skąd ja to znam HEHEHE ale jak go straszycie że sie silnik zatrze to znaczy że w ogóle nie macie o tym zielonego pojęcia .To jest normalne zjawisko zimą zobaczcie sami u siebie co drugi samochód tak ma zimą Ćwoki! Gdyby woda lub płyn dostawał do oleju to olej zmienia kolor na mleczny brąz.
popieram 07:47 i nie syp żadnego świństwa do chłodnicy
Ja miałem taką samą sytuacje i sobie ją olałem bo znajomi powiedzieli że to normalka, tak jak większość osób tu. Jedną zime przejeździłem i silnik był czysty następnej zimy zaczął twożyć się delikatny "majonez" ale zime przejeździłem bo niewiele wskazywało na uszczelke, a płynu ubyło niewiele. Puźniej wiosną wybrałem się do kielc i rozwaliło mi uszczelke całkowicie. Wracając musiałem dolewać co chwile plynu do chłodnicy (spaliłem wtedy dwa razy więcej płynu niż tego paliwa), kontrolować non stop temperature silnika a za mną unosiła się gęsta zasłona dymna. Pod maską nie miałem już "majonezu" lecz "masło" ledwo dotarłem do domu. Naszczęście mechanicy uratowali silnik, gdybym pojechał zrobić uszczelke odrazu zaoszczędził bym z 250-300 zł. Nie życze nikomu takiej przygody. "Majonez" sygnalizuje że mamy niewielkie ilości wody w oleju, a przy 100% sprawnym samochodzie nie ma z tym kłopotu (po wymianie uszczelki mam spokój) a co drugi samochód ma z tym problem bo każdy chce jeździć jak najniższym kosztem. Jeżeli to nie uszczelka po głowicą to może być jeszcze pompa wody - jeżeli jest wmontowana w blok.
PS. Nie uszczelniaj układu chłodzenia żadnymi specyfikami bo skutki tego odczujesz puźniej lepiej napraw dradycyjnie.
Dodam że "majonez" znikał po trasie.
Do pana z 9:37 mam taką samą sytuację od 8 lat robię rocznie 35 tyś.km. mam dwa auta i to auto w którym majonez występuje zimą oszczędzam i jeżdżę tylko po mieście tak że zima to jakieś 2000 tyś.km reszta sezon letni .Więc to że miał pan taką przykrą sytuacje to tylko zbieg okoliczności.
Jedz zrobic bo tloki wyjda bokiem mnie tam sie żaden ser nierobi i nierobie tras