a ja tam nie narzekam,kilka razy już znalazłem prace przez up i kobitki też są spoko,a jak wejdzie ktoś do nich z miną jakby chciał ich pod murem postawić to nie dziwcie się że taka z ich strony reakcja,co petent to inny charakter,jednemu to nie pasuje drugiemu tamto to i kobitki tracą czasem nerwy,normalka w takiej robocie
Pani na literke O tam gdzie sie odfajkowywuje,zero kultury jak mialam tam isc to po prostu tragedia!!!!!!!!!!!!!!! Na szczescie znalazłam prace,a PUP przez 7 lat nic mi nie zaproponował,jak była w 7 miesiacu ciązy skierowali mnie na staz hahaah smieszne co!!!!!!!!!!!
Urząd Pracy i Straż Miejska do LIKWIDACJI!!!!
Ja tam nie mam problemow, panie sa dla mnie ile u usmiechniete, moze dlatego, ze ja tez taki dla nich jestem.
Byłam się zarejestrować, czekałam jakieś 2 godziny, kiedy przyszła moja kolej okazało się, że nie miałam wszystkich dokumentów, w porządku, mój błąd, wyszłam, zebrałam, to czego nie wzięłam i wróciłam. Był ze mną mój 10 miesięczny synek (nie miałam go z kim zostawić). Była godzina po 13, wyszły jakieś pożal się Boże kobiety i mówią, że nie gwarantują, że wszyscy się zarejestrują, (staliśmy z nadzieją, że może damy radę sie zarejestrować), kiedy już oznajmiły tą informację nagle dowaliła się do mnie z pretensjami, że o tej godzinie i jeszcze z dzieckiem, odpowiedziałam grzecznie, że jestem tutaj drugi raz, no ciśnienie podniosła mi strasznie, że mam trochę kultury, to nie odpysknęłam jej. Ale gdyby ona miała choć trochę kultury i zrozumienia, to przyjęła by mnie bez kolejki widząc, że jednak ciężko mi;/ Totalny brak kultury u pań wielce "urzędniczek".
po pierwsze każdy by chciał skorzystać ze znajomości i znaleźć pracę w np UP i przemawia zazdrość przez was
po drugie nic nie stoi na przeszkodzie żeby nieuprzejmego pracownika potraktować tak samo jak on petenta, można też iść na skarge do przełożonego ale nie najblizszego tylko do dyrektora można złożyć chęć skargi do wyższej instancji czyli urzędu nadrzędnego po takim zachowaniu pracownik urzędu sie będzie bał petenta i bedzie go szanował szczególnie że te Panie są delikatne a tylko mur ze szkła dzieli od petenta łatwo go zbić to działa zmięknie i sie wytraszy aż się zdziwicie pozdr
tylko ze te URZEDASY dzwonia od razu po miejskie lub psiarnie jak masz podniesiony ton
Mam takie samo odczucie. Ilekroć jestem ,,odfajkować się" Pani siedzi obrażona i mówi z lekko ironicznym uśmieszkiem. Najgorsze Panie w sali przy pierwszej rejestracji.
Gość z 21:36 wczoraj masz pełne poparcie!!!
Ci którzy nie narzekają- tylko wam pozazdrościć, że Wy akurat macie w miarę miłe panie, ale niestety większość z nich to koszmar. I nie zwalajcie winy- jakbyście miny mieli inne to .... bo nie wiecie z jakimi minami chodzimy. Ilekroć z uśmiechem na twarzy szłam tak zawsze słyszałam odburknięcia, widziałam grobowe miny, oferty męskich kursów. W ogóle co niektóre panie to są tak zorientowane, że szkoda gadać.
Skąd ja to znam? Za każdym razem jak mam tam iść to żołądek mnie boli bo ciężko przewidzieć co tym razem wymyśli pani ze stanowiska na dość" znaną" literkę:)
Pani od literki Oto ta sama co od K. Straciłem pracę, należał mi się zasiłek poszedłem podpisać tą ich papierologię, a ta szanowna pani wyskoczyła na mnie z mordą że "wszyscy by tylko zasiłek chcieli, a zajrzeć w oferty to już nie łaska" ,więc jej mówię , że oferty przejrzałem przez internet, a po zasiłek przyszedłem bo mi się należy. Wtedy pani na siłę próbowała mi wcisnąć oferty (jestem elektrykiem ) fryzjer, cukiernik i rzeźnik/wędliniarz twierdząc że trzeba się przekwalifikować. Ciężko mi jej było wytłumaczyć że obok tych ofert jak byk pisze WYMAGANE 2 LATA DOŚWIADCZENIA. No cóż pracę w zawodzie sam sobie znalazłem a co do tej pani jak(i innych) to widać że kompetencja bije na kilometr. Dodam, że kiedyś chciałem jej wcisnąć cv do pracy w PUP. Twierdziłem, że mam kompetencje bo piję kawe i lubie ciasteczka ;)) ale stwierdziła, że nie mam doświadczenia.
Gosciu 15:10 to w piciu kawy i jedzeniu ciasteczek trzeba mieć doświadczenie? he he a nie mogli na staż ? aby się tego nauczyć? Dobrze jej powiedziałeś.
Mnie paniusia do chłodni chciała wysłać- mam chore stawy, muszę unikać zimna i wilgoci, także praca w sam raz dla mnie :-) Do tego jestem po studiach.
Poza tym na czwartym roku byłam jak zasugerowano mi żebym się przekwalifikowała....... no tak bo potrzebują kucharza, fryzjerki i tynkarza!
Niech zwrócą pieniądze za stracone lata na studiach i dadzą na nowe, to się przekwalifikujemy i może szybciej pracę znajdziemy.
Kolejna kwestia, miałem przyjemność być na targach pracy w Ostrowcu. W inkubatorze się odbywały. Zaznacze, że byłem pomóc jednemu przedsiębiorstwu... przy okazji chciałem zobaczyć, jakie są teraz oferty pracy na naszym lokalnym rynku. Targi jak targi, kilka przedsiębiorstw, można by nawet powiedzieć ciekawie, ale chciałem o czymś innym.
Początek inprezy. Zauwazyłem dwa stoiska Urzędu Pracy. Jedno z Opatowa, drugie Ostrowiec Świętokrzyski. Mówie super, Panie z UP coś przedstawią ciekawego, ktoś może znajdzie w tych trudnych czasach pracę. Ku mojemu zdziwieniu tylko stoisko UP z Opatowa było zagospodarowane. Panie się starały nakłonić do pracy w ich miasteczku. Natomiast z UP Ostrowiec nie pojawił się nikt, wiało pustką od początku do końca. Ja się pytam kto za to odpowiada i dlaczego nie było nikogo z urzędników, żeby przedstawić potencjalne oferty pracy. Spotkać się z potencjalnymi przedsiębiorcami i nawiązać współprace. Porozmawiać o pracy, przeanalizować czego brakuje w Ostrowcu itd itp.
pozdrawiam oby wiecej takich ludzi PUP W RAKIETE I W KOSMOS
Z URZEDASAMI
stawiam całą pensję ze pracujesz w PUP...SKORO KILKA RAZY JUZ ZNALAZŁeS PRACE to pewnie kilka razy na stazu i w koncu etacik ilu tam masz znajomych?pewnie to propagandowy wpis pracownika urzedu..gosciu cos z toba nie tak skoro kilka razy znalazles prace dzieki PUP...inni nawet tej jednej nawet stazu a ty wspanialy kilka razy przez PUP....chyba ze jestes inzynierem lub managerem...
mylisz się i to bardzo,nie pracuje w up i nie na stażu,niemam tam żadnych znajomych ani ciotek czy kogoś tam,poprostu jestem na bierząco z ofertami,i jak mam chwile czasu to zaglądam aby się dowiedzieć o kursach czy szkoleniach,nie jestem tam przypadkiem od czasu do czasu jak większość narzekających,sama robota do drzwi nie zapuka,jak ktoś niechce to nie znajdzie,a jak ktoś dąży do jakiegoś celu to znajdzie sobie i w o-cu dobrą robote,a jak bedzie czekał i czekał to niech czeka dalej i wlepia ślepia w monitor bez sensu,bo siedzenie przy kompie godzinami jest na topie,bo są portale i inne rozrywki i wstyd przed znajomymi nie być z tym na bierząco,taka prawda jest,robota sama nikogo nie znajdzie
Choć jedna mądra wypowiedź.
Łatwo jest kogoś oceniać, a tu wystarczy najpierw spojrzeć na siebie. Jacy Wy jesteście w stosunku do innych ludzi? Jakie macie z góry nastawienie na szukanie pracy. Każdy głupi wie, że w Ostrowcu jest ciężko z pracą i niewiele można na to poradzić, bo się po prostu nie stworzy.
Ale wiem też jedno, z takim durnym podejściem jak mają niektórzy nic się nie zyska:)