znamy ale nie powiemy
interwencje w zumie
No i pewnie dlatego pracodawcy rezygnują z poszukiwania osób przez PUP. Prościej dać ogłoszenie gdzie indziej albo rozesłać wici pocztą pantoflową zamiast wypełniać tony papierków.
"Z drugiej strony to nie wiem, czego oczekujecie od urzędu pracy jako "pomoc w znalezieniu zatrudnienia" - urząd ten ma jedynie pośredniczyć w szukaniu pracy, a nie wyręczać bezrobotnych..."
...otóż to-powinien pośredniczyć w szukaniu pracy, a tego nie robi. Wizyty w UP ograniczają się do złożenia podpisu i wyznaczenia kolejnego terminu. Z resztą Pani sama mi szczerze powiedziała, że najlepiej to na nich nie liczyc. Oczywiście nie uważam, że osoba bezrobotna, ma tylko czekać czy urząd cos mu zaoferuje ale z drugiej strony chyba jakikolwiek wysiłek to i urzędnicy takiej instytucji powinny podjąć.
Ja pracę znalazłam na własną ręke, tego też życzę wszystkim poszukującym.
Pozdrawiam